Pakiet startowy powiadasz ...
W swoim FZ-6 po zakupie wydałem prawie 3 tyś na pakiet startowy.
A moto jest z 2007 i miało nalatane 20tys.
Nowe opony, napęd, wszystkie płyny, sprawdzenie wszystkich łożysk i ewentualna wymiana, cięgna, dźwignie, linki, olej i uszczelniacze w lagach, polerowanie kolektorów i czort wie co jeszcze
Jednym słowem kompletny 'check'. Wcześniej jednak (przed zakupem) pojechałem do mechanika i ten obadał co i za ile do wymany - zatem nie było zaskoczenia.
Ale było też tak, że jak kupiłem SV to grosza nie zainwestowałem po zakupie. Chłop śmigał na moto kilka dobrych sezonów, z oczy dobrze patrzyło, na miejscowym forum się udzielał i na dodatek znajomy znajomych.
Więc jak widzisz 'pakiet startowy' może dorównać cenie Twojego motocykla a możesz kupić w niezłym stanie.
Nie odbieraj tego jako przytyk się ale moto za 3 tys to raczej 'igła' to to nie będzie.
A zapewnienia typu 'miesiąc temu zrobiłem gruntowny przegląd i tylko lać i jeździć' to między bajki można włożyć (podobnie jak przy kupnie auta) zwłaszcza jak kupujesz od handlarza.
Mądrze sie tak teraz a sam bym moto bez przeglądu u znajomego mechaniora nie kupił
SV650, Monster750, FZ-6 ...