Jest kilka różnic.
Po pierwsze: w Polsce raczej nie uświadczysz kempingów na których nie można rozłożyć namiotu. We Włoszech na przykład z takimi się spotkaliśmy. Tylko kampery. Chciałeś rady więc porada: jak szukasz pola w ciemno ("nawigacja pokazała jakieś") to zwróć uwagę żeby w okolicy były jakieś inne albo zadzwoń, bo możesz się odbić.
Dwa: weź przedłużacz, minimum taki 30m i zawsze sprawdzaj czy da się podciągnąć prąd do namiotu. Jeśli nie bierzesz miejsca wydzielonego to takie przyłącze może być daleko. Za prąd oczywiście ci policzą chętnie a że doprowadzić nie ma jak to trudno.
Trzy: kempingi na południu mają godziny sjesty, np. od 13 do 15 nie masz prawa wjechać pojazdem.
Cztery: zawsze dopytuj o CAŁKOWITY KOSZT. Na całkowitą cenę wpływają składowe za osobę, prąd, pojazd, wifi, opłata klimatyczna, podatek i pewnie coś jeszcze. Tak że jak na polu ci powiedzą że koszt to 4euro za osobę za noc to się nie ciesz bo możesz zapłacić 22. Wiele kempingów nie ma rozróżnienia samochód-motocykl, albo robią takie kombinacje jak miejsce jest policzone jako 2 osoby. Niby kwoty nie powalają, ale jak się okaże że na polu zapłaciłeś 35 euro to wychodzi że mogłeś sobie za to zrobić nocleg na kwaterze.
Pięć: zawsze mów, że wieziesz swój sprzęt kempingowy i nie chcesz żadnego wynajmować (niby pierdoła, ale u nas kiedyś założyli że jak motocykle to nie mają swojego sprzętu, przydzielili miejsce z już rozbitym namiotem i potem trzeba było to odkręcać
)
Sześć: na małych kempingach zawsze staraj się załatwić wszystko zanim w ogóle rozłożysz bagaże. Proś o wskazanie miejsca, sprawdzaj podłączenia prądu, płać itp. Zdarzało się nam już że wszystko było ok i super a potem wyskakiwała jakaś niespodzianka a obsługa pola zapominała że mówi po angielsku i weź coś załatw.
Siedem: nie zakładaj że skoro pole wygląda na strzeżone a obok mieszkają sympatyczni niemieccy emeryci to bezpiecznie jest zostawić coś wartościowego niestrzeżonego. Nam zdarzały się już otwarte sakwy rano.
Co do braku rezerwacji: my zawsze mamy pola wstępnie zarezerwowane i z trasy potwierdzamy godzinę przybycia. U ciebie to może być trochę problematyczne jak jedziesz sam to też sam się zajmujesz wszystkim i raczej nie ma "wolnej osoby". Ja bym mimo wszystko starał się mieć jakieś z góry upatrzone i wstępnie zarezerwowane pole bo wypadki chodzą po ludziach i może się zdarzyć że ci się przedłuży i na pole będziesz zjeżdżał późno. Wolałbym mieć komfort psychiczny że ktoś na mnie czeka. Ale czy
możliwe jest żeby wjechać na pole bez rezerwacji - pewnie tak ale niech się wypowie ktoś kto to robił dla pewności.