Dziękuję wszystkim za opinie. Jeśli chodzi o robienie uprawnień, to zgadzam się - nic innego niż A nie ma sensu. Moje wątpliwości były jedynie w kwestii tego, czy zaczynanie od kursu od razu na duże motocykle, to nie za dużo na początek, ale widzę, że chyba nie.
Natomiast trochę mnie "zmartwiliście" tym, że po takim kursie już nie będę miał ochoty na 125, bo zbyt mi się spodobają większe pojemności. Znaczy to jest problemem tylko dlatego, że w tej kategorii mam już upatrzonego faworyta (Yamaha YZF) i sama myśl o konieczności zapoznawania się ze wszystkimi modelami z wyższych kategorii i szukaniu w nich czegoś dla mnie przyprawia mnie o ból głowy.
A boję się, że możecie mieć rację.
Chciałem kupić w tym roku w zimie (nie udało się) albo na wiosnę (też się nie zapowiada
) 125 i zrobić kurs jak się zacznie sezon. Ale w tym momencie nie wiem, czy nie wstrzymać się do czasu skończenia kursu i wtedy nie zastanowić się jeszcze raz na wyborem pojemności.