Fajnie, że temat się rozwinął. Owszem podałem, że do 500cc jednak oparte to jest o wypowiedzi i artykuły, na które natrafiłem. Nie wykluczam większej pojemności ale na mój zdrowy rozsądek 650 to ewidentne maximum. Dlatego fajnie, że padły różne propozycje.
Moje założenie jest takie, aby kupić nowy sprzęt nie ryzykując tym, że był po szlifie albo ma ukryte wady. A skoro nowy to wolę też konkretny ( na kilka lat ) bo jaki byłby sens sprzedawać go po dwóch sezonach tylko dlatego, że mi się znudził, albo "dojrzałem" do większej mocy? Straciłbym na tym sporo pieniędzy. Tak samo zrobiłem z autem, kupiłem nowe, mocy nie brakuje, ale to nie oznacza, że nie mam pokory do tej mocy i kręcę go na wysokich obrotach non stop i parkuję na ręcznym
Zapas mocy traktuję jako praktyczny czynnik wbrew pozorom poprawiający bezpieczeństwo chociażby przy manewrach wyprzedzania. Lepiej wyprzedzać przez 4 sekundy niż 8 sekund, prawda?
Dodam tylko, że w maju kończę 28 lat i dopiero teraz decyduję się na taki zakup - trochę spontanicznie zresztą, bo pewnie wstrzymywałbym się z tym jeszcze dłużej. W moim skromnym mniemaniu mam się za osobę bardzo rozważną na drodze, mającą oczy dookoła głowy i ze sporą wyobraźnią. Wiem, że motor to inna bajka, natomiast moim zdaniem tylko pod kątem technicznym bo w kontekście bezpiecznej jazdy większość zasad ma te same cechy. Dlatego też z pełną świadomością i na własne ryzyko rozważam taką pojemność i również dlatego nie odważę się na coś mocniejszego niż 650cc bo przecież gdybym był taki pewny siebie to od razu rzuciłbym się na VFR1200F lub innego demona