Hm.. ciekawe... jako pierwsze moto bandit 600 (54Nm przy 9500 obr/min) i po 5 tyś km stwierdzasz że za słabe moto i szukasz czegoś sportowego i najlepiej większego.
Przede wszystkim szukałbym przyczyny w kierowcy a potem dopiero w motocyklu. Sam jeździłem 3 sezony czyli ok 36 tyś km takim banditem i mimo że nie było to moje pierwsze moto jakoś nie zauważyłem aby był za słaby. Fakt czasami trzeba było pomachać biegami jak się chciało szybciej wyprzedzić, ale to nie do końca było związane z tym, że jest to słaby motocykla ale z tym, że motocykle rzędowe swój maksymalny moment obrotowy mają wysoko ok 9-11 tys obr/min a jechałem na obrotach ok 4 tyś.
Jak dla mnie to nie wykorzystałeś zapewne tego motocykla nawet w 50 % (chciałem napisać mniej no ale niech będzie
).
Obstawiałbym jakieś kursy doszkalające np na torach, a potem dopiero zmianę motocykla.
Są 2 szkoły w zmianie motocykla:
jedna mówi, że po "stosunkowo słabej" 600-tce typu bandit czy xj600 kupuje się sportowego litra np cbr1000rr czy r1 - opcja niekoniecznie dobra dla większości kierowców,
druga mówi, że po bandicie kupuje się horneta/fazera potem cbr600/r6/zx6r/gsxr600 (ok 66 Nm przy ok 11 tyś obr/min) potem o ile w ogóle jest potrzeba 750 i 1000 pojemności (ok 100 Nm przy ok 9 tyś obr / min).
Wg mnie jak wybierzesz jakiegoś sporta 600 (r6 raczej odradzam) powinieneś być zadowolony i nie powinno Ci nigdy "zabraknąć mocy". Co innego momentu obrotowego jeżeli nie chcesz kręcić na wysokie obroty i od razu od dołu chcesz mieć dobre przyspieszenie ale tutaj to raczej trzeba by iść w stronę np sv650 (ok 63 Nm przy 7200 obr./min) czy sv1000 (ok 100 Nm przy ok 7 tyś obr/min) a nie typowych rzędowych sportów które z natury kręci się do odcinki
Kwestia czego oczekujesz od motocykla i jak faktycznie będziesz go użytkował.
Bo znam wiele osób które kupiło sportowego litra do spokojnej jazdy po mieście
i używają tylko 1 biegu
(sportowe litry na 1-wszym biegu mają max prędkość ok 120-130 km/h
)