cyt: "Nigdy nie miałem okazji się przejechać na czymś takim.
Ze zdjęć większość nawet ponad 25 letnich motocykli wygląda dobrze."
Nie uogólniam, ale każdy typ motocykla ma swoje właściwości:
szlifierki - przyśpieszenie,
turystyk - wygoda ...
itp, itd...
Z chopperami zabawa wygląda następująco:
(przynajmniej w moim rzeczy mniemaniu)
Z choppera będziesz zadowolony jak się w nim zakochasz!
To musi być obiekt twojego pożądania!
Na chopperze największą frajdę sprawia jazda max 60 km/h
siedząc dumnie na jego grzbiecie wybaczasz mu wszelkie niedoskonałości jezdne.
Bawi cię szum wiatru na twarzy i zgarnianie robali na zębach.
Ładny stan wizualny nawet wieloletnich maszyn,
to efekt miłości użytkownika do swej maszyny.
Ona musi lśnić i błyszczeć w słońcu, a Ty
cieszysz się w zainwestowaną w nią każdą złotówkę
i zdobisz w biżuterię jak tylko się da,
nie żałując na to kasy.
To jest piękno i zajawka która jest bezcenna.
Ja z niej nie jestem w stanie zrezygnować.
Przy chopperze największa frajda to wypad na kilkudniowy zlot,
gdzie możesz zaprezentować swą oblubienicę.
Pokołysać się z grupką fanatyków takich jak ty w rytm
najwolniejszego (jak się tylko da) stukania tłoków w wolny wydech.
I pogadać z ludźmi przy piwku. (bezalkoholowym oczywiście
Kupowanie pordzewiałego choppera
tylko po to by nim do pracy jeździć nie ma sensu.
Jak nie będzie dla Ciebie wyglądał idealnie,
to będziesz się go wstydził.