Scigacz.pl

przez **kotlet9696** » 8/1/2016, 23:26

Witam. Jako że mojej bestii się nie pozbyłem jeszcze i zanim to nastąpi trochę minie to chciałem się dowiedzieć kilku rzeczy:
1.Jak zbudowany jest wahacz? Mam spory luz na boki z tyłu, w zakrętach troszkę "inaczej" się wchodzi przez to i chciałbym naprawić to. Wiem, że jest tam tuleja ale czy coś jeszcze? Chcę to naprawić ale jak ma stać miesiąc bo nie znajde czegoś co tam musi być to wolę poczekać.
2.Mam możliwość kupienia cylindra 110ccm polini do szlifu/tulejowania i pytanie brzmi, czy jakbym go zmienił to musiałbym:
-wymienić gaźnik
-wymienić dyfuzor+wydech
-wymienić cały wał korbowy?
Parę kucy by to jej dało, dłużej mógłbym śmigać nią a co za tym dozbierać do lepszego sprzętu tylko jeżeli mam zdobyć (jakimś cudem bo to 95rok) wał a do tego gaźnik, dyfuzor i wydech to mija się z celem. W same części by poszło z 1000zł lekko...

przez **henio12323** » 9/1/2016, 11:00

1) na wahaczu masz łozyska, w krtóre wchodzą tulejki, przez które przekłądasz ośke która trzyma wahacz - jak ma luzy to łozyska do wymiany
2) gaźnika nie musisz wymieniać, ale na pewno bedzie trzeba odpowiednio podregulowac, z kolei wiekszy gaźnik pozwoli wiecej mocy wykrzesać. co do wydechu - fabryczny powinien byc okej chyba ze producent cylindra przewidział inaczej - warto doczytać. wał teoretycznie powinein wytrzymac tylko że jak juz jest troche zuzyty a na pewno jest to moge z góry załozyc że dosyć szybko padnie.

przez **kotlet9696** » 9/1/2016, 14:15

1. Czy po takim czasie tulejki też będą do wymiany? Czy tylko łożyska?
2. Co do korby to jak robiłem remont w poprzednią zimę bo padła zaraz po przywiezieniu to była akcja taka, że korba padła, kawałki łożyska powbijały się w tłok i musiałem i korbe robić. Sęk w tym, że nie kupiłem całego wału tylko rozbijaliśmy go. Za korbe samą z łożyskami było dane chyba 100zł ale firme musiałbym sprawdzić. Luzu na boki praktycznie nie ma bo nie tak dawno musiałem głowice i cylek zdejmować.
Apropo, gdzie mogę znaleźć informacje na temat tego wydechu? To już jest starszy sprzęt więc zapewne nie będzie informacji na stronie Polini o tym bo to na AM6 jeszcze nie jest tylko na Yamahowskim... A cylinder na OLX (otwórz link) za 120zł.

przez **henio12323** » 9/1/2016, 16:00

1) róznie, po tylu latach jezeli są oryginalne nie wróze zeby były w idealnym stanie - ale póki sie nie rozbierze to sie nie dowiesz
2) sam korbe przebijałes czy komus zlecałes ? wycentrowałes chociaz ? napisz maila do polini ;P

przez **kotlet9696** » 9/1/2016, 17:41

Wujo=mechanik robił korbe. Prasą to nie było robione jak powinno (z tego co się orientuje to powinno) tylko "ręcznie", po "wiejsku" że się tak wyrażę ale wycentrował i problemów żadnych nie było a 5tyś kilometrów nabite a żebym oszczędzał to nie powiem bo obroty to praktycznie poniżej 10k nie schodziły... Mówiąc krócej raczej wiedział co robi. Od 10roku życia w takie rzeczy się bawił to i chyba coś potrafi po tych 20 kilku latach xD

przez **henio12323** » 9/1/2016, 20:31

hehe no ja np nigdy tego nie robiłem realnie - ale wiem w teorii, to też jest cos i wiem że tam w gre wchodza mikrometry bicia ;P wiec jest ryzyko że moze cos szbko zacząc sie odzywac po zmianie cylindra na az tak duzy

przez **kotlet9696** » 10/1/2016, 00:17

I teraz rodzi się pytanie, czy warto? Czy może dać sobie spokój i opychać przy pierwszej okazji żeby zmienić na KLX250/300//DRZ400?

przez **henio12323** » 10/1/2016, 08:55

to juz pytanie do Ciebie nie do nas

przez **kotlet9696** » 10/1/2016, 14:13

Cylinder 120zł, tłok z 200 tak sądzę, żeby jakaś lipa nie była i wał znalazłem za 260. Jakbym to zakupił nie ryzykowałbym raczej z tym wałem obecnym bo tak jak mówisz mogą być mikrometry bicia. Szkoda silnika... Heniu, jeszcze jedno pytanko. Czy wał Top Racing (otwórz link) wytrzymałby? Dobra to jest firma?
EDIT
Kartery będą pasowały? Bo tutaj tak trochę czytam o tym wszystkim i w przypadku gdy zmieniany jest z 80ccm na 50ccm w DT LC2 to ponoć kartery mogą nie pasować? Dziwi mnie to troszkę...

przez **henio12323** » 10/1/2016, 14:23

top racing kiedys miałem silnik na tych częsciahc i było spoko a ostro katowałem... ale generalnie to china.

no co do silnika to musisz doczytac. mnie troche zdziwiło ze z 50tki 110tka wychodzi, zwykle wiąze sie to z wieloma kombinacjami. bo bez zmiany wykorbienia, tłok w 100tce jest praktycznie szerokosci szpilek montazowych

wiec musisz doczytac co i jak. 80tki chyba miały inne kartery

przez **kotlet9696** » 29/1/2016, 20:08

Przygotowywałem Yamaszkę przed składaniem i znalazłem coś co mnie bardzo zdziwiło. Mianowicie fabrycznie zrobioną "dziurę" w silniku zaraz obok magneta. Zdziwiłem się bo po pierwsze: po co mieliby coś takiego robić? Nie idzie do tego żadna śruba ni nic... Po drugie to przecież tam błoto się dostaje. Powie mi ktoś co to jest?
http://i66.tinypic.com/2uh1kiv.jpg
Druga sprawa. Przy okazji wyczyściłem bęben hamulcowy. W środku jest taki mechanizm... Nie wiem jak to nazwać, wyleciało mi z głowy. Nasmarować to przed założeniem?
http://i63.tinypic.com/m7rv5s.jpg
Kolejna sprawa. Z tyłu mam hamulec bębnowy, i jak skręciłem ostatnim razem wszystko tak żeby dało się hamować to strasznie piszczał/skrzypił jak sie jechało... Znaczy tylko z początku i jak ostatnim razem wracałem w deszcz, błoto i po wywrotce że aż lagi skrzywiłem. Czym to jest spowodowane? Dodam że jak go poluzuję to nie da się hamować bo dźwignia do ziemi praktycznie ale nie ściska hamulec... Woda/błoto mogły tak zadziałać?

przez **henio12323** » 29/1/2016, 21:17

to idzie w taka komore - spokojnie do silnika nic sie nie dostanie.

ślimak tak warto to nasmarować bedzie dokładniej pokazywało i linka dłuzej wytrzyma. tez warto przesmarować ten bolec rozporowy i ten z drugiej strony - bedzie lżej klamka chodziła przy hamowaniu.

odtłuść porządnie bęben zewnętrzny i okładziny ( moze byc nitro rozpuszczalnik np - nie moze byc zwykła benzyna) jak okładziny są "błyszczące" całe albo w niektórych miejscach to przetrzyj je lekko papierem sciernym, tak aby zmatowić, mozna tez troszke przeleciec bęben, najlepiej w poprzek niz są rysy. i teraz opcje 2. albozałozysz i moze przestanie piszczec bo cos było moze tłuste albo sie zeszkliło. albo opcja 2 - weź na palca błota ( takiego czystego w sensie zeby nie było nic tłustego w nim ) i natrzyj okładziny. patent "dziwny" ale ja go musze stosować co chwile - mam triala a tam hamulce skrzypia niemilosiernie, po błotku skutecznosc nie spada w zaden sposób a nic nie skrzypi

przez **kotlet9696** » 1/2/2016, 20:03

No to zje.ałem po całości... Tak jak pisałem przygotowania do złożenia trwają i tak przy okazji chciałem sobie sprawdzić stan tłoka/cylindra. Zdejmuję wydech a tam pomarańczowe coś... Jak się okazało dostała się tam woda. Jak ostatni wypad nią robiłem to tak jakoś dziwnie chodziła jakby się woda dostawała do gaźnika czy coś... Zdjąłem świecę na świecy dziwny biały osad... No nic. Głowica też zdjęta i wygląda to mniej więcej tak:
http://pl.tinypic.com/r/v6lsfo/9
http://pl.tinypic.com/r/2irtf8h/9
Załamka po całości... Korba też mogła siąść? Bo jak to zobaczyłem to chęci mi odeszły do czegokolwiek... Jak kopką naciskam to tak normalnie chodzi...

przez **henio12323** » 1/2/2016, 20:33

hehe ;D rozbieraj wszystko wyczyść o ile łozyska nie stoją i nie są przezarte to pojeździ - nasmaruj WD 40 i poczysc

przez **kotlet9696** » 3/2/2016, 16:39

To tak: tłok przytarty i to zdrowo a co za tym idzie i cylek. Cylinder oddany do szlifu wraz z nowym tłokiem (piston kit-pisze made in japan na nim). Z kolei tutaj wujas mówił co do łożysk, że to trzeba by wyjmować łożyska z wału a to raczej nie ma sensu musiałbym simmeringi od razu wymienić... Tak to normalnie chodzi, nie ma problemu żadnego. Korba do góry nie lata, na boki minimalnie. I teraz nie wiem czy zaglądać tam czy nie? Jedyne łożysko o które się martwiłem to na korbowodzie, łączenie z wałem. A i byłbym zapomniał. Powód dla którego się to zrobiło: za słabo dokręcona głowica najprawdopodobniej. Płyn chłodniczy puszczał przez metalową? uszczelkę pod głowicą i po 3 wyjazdach mamy efekt.

przez **henio12323** » 3/2/2016, 18:27

skoro tak to moze nie byc luzu ale znajac zycie szybko cos strzeli. pare razy robiłem moto po "zalaniu wodą" postało zwykle jeszcze pare dni, potem zawsze wszystko smarowałem, rdzy nie było.. nowy tłok a po kilkuset - kilku tys km korba zaczynała sie tłuc...

przez **kotlet9696** » 3/2/2016, 19:53

To w takim razie co najlepiej abym zrobił? Rozbierać to wszystko, rozpoławiać silnik? :/ Tak to przy korbowodzie itd to wszystko powycieram ręcznikami papierowymi dla czystości już nawet ale lipa by była jakby podczas dotarcia już korba zaczęła krzyczeć i kolejny tłok załatwiła przy tym...

przez **henio12323** » 3/2/2016, 20:35

tu nie chodzi o czystosc po prostu zostaje rdza w miejscach niewidocznych, na niektóryc elementach wdarła sie głębiej i trwale uszkodziła coś. dwa że jak woda szła na silnik podczas pracy to też nie jest za dobre - jak nie wymienisz to szansa 50/50 pojeździ albo nie. jak wymienisz wszystko to polata bez problemu. twoje ryzyko ;P

przez **kotlet9696** » 5/2/2016, 16:32

Dziś czyściłem wał i sprawdzałem czy nie dostało się jakiegoś syfu i ziarenko piasku wpadło bo słyszałem... Spryskałem wszystko WD i obróciłem wałem. Chodzi normalnie. Rdzy nie zauważyłem nigdzie aczkolwiek może być tak jak mówisz. Za to przykuło moją uwagę co innego... Mianowicie po jednej stronie wał wygląda jakby był... przypalony?
http://pl.tinypic.com/r/2sacadx/9

przez **henio12323** » 5/2/2016, 17:07

moze kiedys korba sie zatarła i przebarwiło

Scigacz.pl

Suzuki DRZ400Y 2001r

Suzuki DRZ400Y 2001r

Kto przegląda forum