Pierwsza 600 - zdecydowanie poza miasto.

[gronibart]

Witam,
Poszukuję czegoś na pierwsze moto i mam dylemat czy lepiej kupić coś z lat 2006/7 czy dołożyć i kupić coś ok 2010? Potrzebuję w miarę bezawaryjnej maszyny, na której nie będę się męczył i czegoś się nauczę.

- Jakie masz doświadczenie (ile km na jakim sprzęcie),
Prawo jazdy kat. A posiadam od 1999 roku ale doświadczenia praktycznie żadnego.
Zaraz po odebraniu prawka jeździłem przez ok 3 miesiące Jawą 350. Wcześniej zajechałem kilka WSK i jedną MZ Trophy na okolicznych oplach i łąkach:). Generalnie można przyjąć, że doświadczenia nie mam żadnego.


- Wiek, waga, wzrost,
35lat / 90kg/ 186cm

- Do jakich celów chcesz używać motocykla

Mieszkam na końcu świata więc żadnych miast, korków czy świateł... ewentualnie małe miasteczka, częściej wioski.
Asfalt i sporo górek.
Motocykla planuję używać do codziennych dojazdów do pracy (przy sprzyjającej pogodzie) i weekendowych przejażdżek (raczej do 100 km od domu)

- Ile kilometrów chcesz przelatać w sezonie?
Myślę, że ok 3-6k

- Które modele na tą chwilę przyciągnęły Twoją uwagę?

Trochę czytałem i zważając na brak doświadczenia i że chcę się czegoś nauczyć
1. Honda CBF 600
2. Suzuki SV 650
ewentualnie
3. Kawasaki ER6
4. Yamaha XJ6N (tylko w ostateczności... coś mi w nim nie pasuje;)
5. Ducati Monster (tu jednak było by mnie stać na rocznik 2003-4)

I teraz najważniejsze jak już wyżej wspominałem nie mieszkam w Polsce a w Norwegi a tu niestety wybór dość ograniczony (szczególnie, że chcę kupić motor z komisu a nie od osoby prywatnej ze względu na gwarancję jaką komisy oferują)

Napaliłem się na CBF 600SA z 2006 (czyli jeszcze I generacja) ale może warto dołożyć i kupić już drugą generację?
Jest też sporo droższa SV650 z 2011 ewentualnie ER6 z 2009...

Z góry wielkie dzięki!

[Marsjanin]

Generalnie każdy z zaproponowanych motocykli nadaje się na pierwsze moto. Tak naprawdę, zależy czego oczekujesz - wygodna jazda wycieczkowa, czy bardziej rozrabianie i fun z jazdy. W przypadku tych 5 motocykli - mamy 4 różne charakterystyki silników - rzędowe 4, rzędowa 2 oraz 2 vałki.

4 cylindry w rzędzie będą miały najwyższą kulturę pracy, charakteryzującą się bardziej liniowym oddawaniem mocy (zależy, kto jak traktuje to pojęcie), będą lubiły wyższe obroty i delikatniej hamowały silnikiem. Również sama maszyna będzie mniej się trzęsła i bulgotała.

V2 to zdecydowanie rozbójnik. Bazując na mojej wiedzy (jeżdżę SV650S; Monsterem nie miałem okazji jeździć) powiem w ten sposób... Wąska konstrukcja o niskiej masie, zwrotna. Pozycja w S bardziej sportowa i mniej wygodna. Maszyna wibruje i warczy, jak dziki zwierz. Zdecydowanie więcej frajdy już od niskich obrotów przez mocny środek. Silniejsze hamowanie silnikiem, które można efektywnie wykorzystywać. Niskie spalanie - około 5,5l przy stylu mieszanym. Bezawaryjny motocykl. Jedyna wada to delikatnie za miękkie przednie zawieszenie.

Silnik Kawy ER6 to coś pomiędzy R4 a V2.

[lagiboy]

silnik kawy to rzędowa dwójka, bliżej jej do V2 niż do R4. bierz to co będzie w lepszym stanie.

[gronibart]

W SV boję się trochę ostrego hamowania silnikiem w połączeniu z miękkim przodem.

Cały czas czytam i zaczyna mi się coraz bardziej ER6 podobać. Jest ładna sztuka z 2009do kupienia za nie wiele więcej niż CBF z 2006.
Czy 186cm wzrostu to nie za dużo na ten motor?

[jasnoksieznik]

Mam 184cm i nie było problemu z rozmiarem ER-6.

Sprawdź, które z tych moto ma ABS. To świetna sprawa.

[Marsjanin]

W SV boję się trochę ostrego hamowania silnikiem w połączeniu z miękkim przodem (...)

Do tego przypadkowe blokowanie i uślizgi tylnego koła..? Często powtarzana półprawda. Faktycznie, SV mocniej hamuje silnikiem i jest troszkę bardziej wymagająca, ale bez przesady. Mądre korzystanie z tych właściwości silnika to tylko zaleta. Nigdy nie zablokowałem tylnego koła od tak przypadkiem, podczas hamowania. Energiczne odkręcane na mokrej nawierzchni może tym skutkować, ale spokojnie. Jadąc na każdym biegu, przy każdych obrotach śmiało mogę puścić manetkę i dla mnie szału to nie robi - kwestia przyzwyczajenia.

ER6 koniecznie spróbuj - super się prezentuje na żywo. Kwestia, czy podejdzie Ci charakterystyka i pozycja

[stolaris]

możesz dodać do zestawienia jeszcze suzuki bandit 600/650 osobiście moge zapewnić o bezawaryjności nie ma sie co zepsuć w sumie, jest ciężkawy ale przy Twoich gabarytach nie powinno być problemu, bardzo wygodna pozycja, umiarkowane spalanie łagodna charakterystyka (ale jak każde r4 jak sie lepiej poczujesz po pierwszym sezonie to odkryjesz że nie znudzi się szybko bo od 6/7 000 obrotów to taka mała bestyjka) zawieszenie raczej komfort niż torowe ale prowadzi sie super z racji masy (w trasie to raczej zaleta). Drugi godny polecenia to suzuki gs 500 (z owiewką lub bez) - idealny do nauki, nie psuje sie, mało pali, jest tani, uniwersalny, ma prostą konstrukcję, klasyczny wygląd itp. (jedynym mankamentem jest wielkość mi przy 181 wzrostu było troche mało tego motocykla ale wole większe maszyny (o gustach sie nie dyskutuje).

żeby nie było że odbijam za bardzo od zapytania

przy takim doświadczeniu brałbym cbf 600, bo chyba najbardziej łagodna z podanych przez Ciebie
odradziłbym sv jeśli nie chcesz nauki pływania zaczynać od wyskoczenia z łódki na środku jeziora
sv nie jeździłem ale mam wiarygodne porównanie z egzaminacyjnym gladiusem (ten sam silnik) - o ile te motocykle bardzo prosto postawić na koło o tyle masz gratis nerwówkę na mokrym, sypkim, śliskim (bez redukcji z międzygazem możesz się niemiło zaskoczyć na jakimś zakręcie)

podsumowując wywód:

do nauki - rzędówki (najlepiej r4 - cbf 600)
do bardziej ryzykownej zabawy (dla odważnych i ostrożnych zarazem) v2 sv650 wymiata dźwiękiem, momentem obrotowym na dole i stylistyką

ale decyzje proponuje podjąć po odbyciu jazdy próbnej bo może sie okazać że wnioski będą inne od tego co wyniknie z tego co tu piszemy

[gronibart]

Poniżej linki do dwóch ogłoszeń. Byłbym wdzięczny za wszelkie przemyślenia na temat zdjęć choć w przypadku er6 jest tylko jedno.
Kawa od nowości w Norwegii więc na pewno nic nie kręcone. CBF miał jednego właściciela w Niemczech i 2 tutaj... nie wiem czy w Niemczech się kreci liczniki ale przebieg dość mały...


Honda
http://www.finn.no/finn/mc/used/viewimage?finnkode=70068468 (otwórz link)


Kawa
http://www.finn.no/finn/mc/used/viewimage?finnkode=68766957 (otwórz link)

[stolaris]

Kawa wygląda w miarę świeżo z tej perspektywy a cbf: jeździła w deszczu i albo była wyżej kręcona albo przebieg jest zaniżony bo kolektory są wyraźnie utlenione
http://allegro.pl/honda-cbf-600-2004-05 ... 49573.html tutaj niby 34k przebiegu a rury jakby w dużo lepszym stanie

[gronibart]

Dobra, na początek dzięki za wszystkie odpowiedzi i porady.
Zdecydowałem się na Kawa ER6f. Z tego co piszecie i sam w necie znalazłem to coś jak złoty środek pomiędzy CBF a SV.

Zacząłem też rozważać zakup nówki. Jak się zapatrujecie na zakup motocykla z salonu? Wiem, że w Polsce koszt serwisu jest dość wysoki. Tutaj nie tak bardzo. Sprzedawca powiedział, że pierwszy serwis po 1000 a następny po 6000 czyli prawdopodobnie dopiero za rok.
Koszt nówki sztuki z 2016 to ok 105.000nok.
Czarna, do której link wrzuciłem powyżej z 2009 roku kosztuje 64.000
Co sugerujecie? Ja na prawdę rozpaczliwie potrzebuję pomocy hahah

[andy7]

Zrob sobie przysluge i wez CBF 600 znacznie fajniejsza na poczatek niu ta SV'ka w dodatku ma ABS.

[jasnoksieznik]

Trzy lata temu mialem podobny problem. Zrobilem tak:

- wrzesien - odebralem prawko
- koniec pazdziernika - kupilem uzywane ER-5 w salonie Kawy.
- maj - kupilem nowe moto, wybierajac miedzy ER-6n, XJ-6 i F800R

Nowe moto jest drogie. Roznica w cenie nie boli tak, jak w przypadku samochodow, ale jednak jest duza.
Dzieki temu, ze przez pol roku mialem tania piecsetke dla poczatkujacych, wiedzialem, ze chce jezdzic i ze dla mnie warto wydac duzo na motocykl. Jednoczesnie szukalem zabezpieczenia inwestycji i minimalizacji problemow.

Nowe moto z gwarancja bylo dla mnie optymalne, bo nie mam zadnej mozliwosci dlubania przy nim, skladowania czesci, czy rozstawienia sie z (nieposiadanymi) narzedziami. Teraz mam walniety wentyl i nie mam nawet czym dopompowac kola, zeby dojechac do warsztatu.
Wklad w nowe moto sprowadza sie do przegladow - przez kilka lat nic sie nie psuje, a jesli sie zepsue, to pokrywa to gwarancja. Przeglady wypada robic w ASO dla podtrzymania gwarancji, w przypadku BMW to 100-150€/rok.
W przypadku moto uzywanego - zawsze moze cos pasc. Jak moja piekniejsza kupila trzyletnie VW Polo, to po roku padl silnik+turbina, koszty naprawy przekroczyly wartosc auta. Tego ryzyka w przypadku nowki nie masz, ale za to spadek wartosci jest wiekszy.

Ile warte jest odbieranie motocykla, w ktorym przy tobie po raz pierwszy uruchamiaja silnik i przepalaja katalizator - to juz kwestia bardzo indywidualna.


Jak juz pisalem, szykaj moto z ABSem.

[lagiboy]

Kawa wygląda w miarę świeżo z tej perspektywy a cbf: jeździła w deszczu i albo była wyżej kręcona albo przebieg jest zaniżony bo kolektory są wyraźnie utlenione
http://allegro.pl/honda-cbf-600-2004-05 ... 49573.html tutaj niby 34k przebiegu a rury jakby w dużo lepszym stanie

tak wyglądają kolektory od jeżdżenia po mokrym, da się tak zrobić w ciągu jednego sezonu, wiem bo sam tak mam i wcale nie trzeba specjalnie kręcić, a doprowadzić kolektory do błysku to kwiestia poświęcenia jednego dnia jak się komuś chce. kolektorami się nie sugeruj.
Pojedź obejrzeć, porozmawiaj, przejedź się, jak Ci podpasuje to kup CBF.

[gronibart]

Uznajmy, że zdecydowałem się na ER6. Pozostaje pytanie czy brać tę sztukę z 2009. Przebieg 33.000 (na pewno nie kręcona), serwis w ASO po 30.000...
czy dokładać i brać nówkę

[lagiboy]

jak Ci się podoba to pojedź obejrzeć, to o co pytać, co oglądać dowiesz się z tego artykułu (otwórz link)
potem jak już się zdecydujesz to powiedz że weźmiesz go za 58k, może uda Ci się go kupić za 60k
fajna maszyna
do sprawdzenia napęd na pierwszy ogień.
fajnie że ma komplet kufrów.

[Zimny72]

Mam takie zdanie, że nowy motocykl opłaca się brać, jak już masz jakieś doświadczenie z innymi sprzętami (zazwyczaj używanymi) i wyrobiłeś sobie pogląd czym konkretnie chciałbyś jeździć na dłużej. Ale to wymaga większego doświadczenia i rozeznania w motocyklach. Ewentualnie jest sens brać nowy sprzęt małej pojemności 125-300 ccm, o których wszyscy wiedzą, że to tylko do nauki i na początek - takie sprzęty trzymają cenę, szczególnie że nie ma ich za dużo (dobrych marek i w dobrym stanie). Jeżeli to ma być dojrzałe moto na chwilę, to ogólnie utrata wartości sprzętu nowego jest zbyt duża i sporo stracisz przy odsprzedaży. Oczywiście są kolesie przy kasie, którzy kupują nówki i jak się znudzi po roku - odsprzedają w pogoni za kolejnymi nowościami. Tyle, że o takich sprzętach krążą opinie, że nie są szanowane (że są katowane). Ponadto w tym kraju uważa się, że dobrych sprzętów nie sprzedaje się, a jeżeli się sprzedaje to z jakiegoś powodu: albo wypadkowa przeszłość, albo coś nie tak z motocyklem (słaba ergonomia, wady produkcyjne, mała moc itp). Oczywiście, to może być nieprawda i można trafić okazję - podobnie jak z samochodami.

[gronibart]

jeszcze jedno gupie pytanie. Czy da radę poznać czy Kawa podlinkowana poniżej ma ABS?
http://m.finn.no/mc/all/ad.html?finnkode=68766957 (otwórz link)

[andy7]

Mieszkasz w Norwegi ?

[gronibart]

Mieszkasz w Norwegi ?

Tak

[andy7]

Z tym podatkiem to macie tam przechlastane. w Niemczech za te pieniadze mialbyc 1,5 nowki

Wyslij maila do goscia i zapytaj, fota znyt mala aby zobaczyc.