[quote="stolaris"][/quote]
CBR, niby bardziej ugłaskany, ale to nadal sport, pozycja i zwrotność sportowych maszyn do miasta? Troszkę masochizm, ale co kto lubi
. Bandit, ciężki i wcale swojej wagi nie ukrywa, wręcz przeciwnie, sprawia wrażenie, jakby się szczycił swoją lekką nadwagą, manewrując przy prędkościach parkingowych może to sprawiać pewien problem na początku, silnik solidny, spokojny, liniowo i gładko oddaje moc, ale szczerze, przez swoje gabaryty ma osiągi bardzo zbliżone do hondy CB500
. FZ6, hmmm w 11 tysiącach wolał bym FZS-a szczerze powiedziawszy, lepsze hamulce i zawieszenie od pierwszych FZ6, duuużo lepsza reakcja na gaz, początkowe FZ6 są strasznie ospałe, dopiero w S2 nawrócili się na dobrą drogę i można powiedzieć, że FZ6 S2 to taki FZS z wtryskiem zamiast gaźników. Ale do konkretów, FZS to takie połączenie motocykla uniwersalnego i sportowego, z jednej strony zwrotność, wygoda, uniwersalność, z drugiej strony świetny, lekko zmodyfikowany, wysokoobrotowy silnik z modelu R6, który ma swoje dwie twarze, z jednej strony spokojny, grzeczny, delikatny, nikomu nie szkodzący turlacz, z drugiej strony, kiedy wskazówka obrotomierza zbliży się do 7krpm, robi się narowisty, agresywny, i ujawnia swoje mocno sportowe korzenie. FZS posiada świetne hamulce monoblock, z których zrezygnowano w FZ6, do czasu pojawienia się S2, w której to monoblocki wróciły do konstrukcji, modele 2002-2003 mają seryjną regulację przedniego zawieszenia, co prawda podstawową, ale w FZ6 tego nie zobaczysz.
Tak podsumowując, jeżeli chcesz sporta biorąc na siebie wszelkie niedogodności związane ze zwrotnością, elastycznością, pozycją za kierownicą etc. - bierz F4i. Jeżeli chcesz wygodny, spokojny motocykl, z neutralną pozycją za kierownicą, wygodną kanapą etc - bierz Bandita. Jeżeli znowu chcesz połączenie dwóch powyższych, czyli wygodnego, zwrotnego moto mające w sobie trochę dzikusa ze sportowym charakterem, to bierz FZS-a, mając 11.000zł, z czego ten tysiąc musisz zostawić na rejestrację i pierwszy serwis, bo nikt nie sprzedaje przygotowanego do sezonu motocykla, bo cudów nie ma, dysponujesz kwotą 10kzł, w tej kasie możesz przebierać w FZS-ach i trafić fajną doinwestowaną, zadbaną sztukę, albo próbować ustrzelić jakieś w miarę przyzwoite FZ6, przy czym mając na co dzień FZS-a, miałem okazję brykać FZ6 2005r i FZ6 S2 2009r, i jak na S2 mógł bym się zamienić z czystym sumieniem, chociaż optycznie bardziej wolę FZS-a, tak na FZ6 nie zamienił bym się nawet z dopłatą
.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"