Witam.
Jestem nowy w Cross'ach, zawsze jeździłem rowerem Enduro po lasach, piachu itp. Ostatnio po rozmowie z rodzicami uzgodniłem, że zostawię rowery i spróbuję czegoś co posiada silnik i rozwija prędkości 40km/h+, lecz nie z górki
Mam gdzie jeździć - dużo polnych dróg, lasów i nawet jest jeden tor. Jest również osoba która pomoże mi stawiać pierwsze kroki w nauce jazdy na Crossie. Problemem myślę, że jest budżet bo tylko 1300zł. Znajomy jeździł wcześniej na chińczyku (nówka) przez 1-2 lata. Nieraz rozwalił sobie amortyzatory lub połamał plastik itd., ale generalnie po lekkich naprawach dało radę jeździć po polnych drogach, polach itd. i mieć z tego frajdę. Aktualnie przesiadł się na jakiegoś Rometa, ale i tak poleca mi chinola.
Na sieci wypatrzyłem KXD/Loncin 125 i nie jest zły, przynajmniej mi się tak wydaję
Z filmików itd. spełnia moje oczekiwania, nie jest to może jazda na PRAWDZIWYM Crossie, lecz za tą cenę nie będę narzekał. Używane na olx'ie chodzą po 1000-1600zł (od 1 do 4-5lat jazdy).
Widziałem, że tu na forum polecacie Yamahe DT 125, lecz mam obawy że będzie kosztowna konserwacja takiego motocyklu i innych rzeczy z tym związanym.
A i bym zapomniał
- mam 16 lat i 166cm wzrostu
P.S Przepraszam jeśli był już podobny temat.