przez klimek2 » 16/10/2015, 20:17
Witajcie!
Proszę Was o pomoc bo dziś mnie sprzęt zaskoczył. Pojechałem na przegląd (silnik pracował bez zastrzeżeń), w drodze powrotnej w trakcje jazdy całkowicie stracił moc po chwili gdy odpuściłem manetkę silnik zgasł. Zatrzymałem się, popatrzyłem, pomacałem czy jakieś kable się nie rozpięły, parę razy próbowałem odpalić. W końcu na maksymalnym ssaniu zaskoczył ale już chodził jak V-kal. Jako, że do domu miałem jeszcze trochę km trzeba było jakoś dojechać więc wsiadłem i ruszyłem. Silnik zaczął się normalnie zbierać. Po przejechaniu kilometra znów to samo, całkowity brak mocy, obroty powoli spadły, brak reakcji na manetkę. Co dziwne po 10min przerwy odpalał (z wielkim bólem na max ssaniu), jak już złapał obroty to nie było problemu przez pierwszy kilometr. Wg mnie problem może tkwić w gaźnikach lub pompie paliwa ale skąd ten dźwięk pracy silnika przypominający V-kę zamiast rzędówki? Jeśli macie jakieś pomysły proszę pomóżcie!
FZR 600 3HE
FZR 600 3HE