Komentatorzy napisał(a):Hmm... jestem z krk, jeżdżę moto i oczywiście zgodzę sie w 110% z tym że policja za wiele nie pokazała tą kontrolą, a raczej pokazała ale ewidentna nagonkę na nas i brak wiedzy odnośnie przepisow i motocykli. Tylko nikt juz nie wspomniał że ów grupa przeszło 40 moticyklistow juz dłuższy czas umawiala się na fb na cytuje "nocny zlot" "budzenie Krakowa" "mile widziane wybebeszone wydechy". W ten dzien widzac ten wpis, pomyślałem tylko "co za idioci". Czy naprawde tak chcemy być postrzegani ? W ten wieczór sam chcialem polatac na spokojnie na moto po mieście ale po przeczytaniu ze jest coś takiego planowane... odpuscilem. Bo to przeciez oczywiste że automatycznie bedzie nagonka na wszystkich na moto razem z Panem Kaziem na jego skuterze. Po co to wszystko ? Czy poprawi to postrzeganie motocyklistów przez społeczeństwo ? Nie zmienia to faktu że nasze władze taką kontrola jak na filmiku same strzelają sobie w kolano...<br><hr>tomek<br>
W 100 % popieram wypowiedź przedmówcy!!! Fuszerka policji na nagraniu jest oczywiście mało śmieszka, żeby nie powiedzieć straszna. Ale...po to jest prawo i przepisy o dopuszczalnym poziomie hałasu, żeby każdy mógł korzystać z przestrzeni publicznej komfortowo. Pojedynczy motocykliści z głośnymi wydechami przyklejają wszystkim pozostałym "odpowiednią" łatę. I nie mówię tylko o litrowych ścigach, równie wk#rwi@jące są dwusuwowe 50 z pustymi wydechami. Sam latam moto, ze stockowym wydechem. Dźwięk taki sobie, ale przynajmniej na ulicy ludzie sobie uszu nie przytykają jak przejeżdżam. I uważam, że właśnie tak powinno się jeździć. Można zmienić wydech, niech ładnie gada ale róbmy to z umiarem i w sposób cywilizowany. A budzenie Krakowa, z całym szacunkiem, pozostawmy budzikom...
LWG<br><hr>Olaf_pce