cycu1233 napisał(a):a co sądzicie o r6 ?
O masz, jeszcze lepszy, szczególnie na te trasy, mało to, że rasowy sport, to jeszcze ma najbardziej agresywną pozycję wśród sportów klasy 600, siedzisko komfortowe jak nieheblowana deska i jako sport nie nadaje się ani do miasta, bo ani to zwrotne, ani to elastyczne, ani za bardzo na trasy też się nie nada, bo ani to elastyczne, ani to wygodne, w mieście nadgarstki szybko powiedzą Ci, jaką mają opinię na temat Twojego motocykla, w trasie to samo zrobi dupa i kręgosłup, ale niektórzy mają coś z masochisty, może Ci akurat podejdzie
.
Ja na kolegi CBR600RR po 200km miałem serdecznie dosyć, gdzie FZS-em śmigam bez większego bólu po 400-600km
.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"