Witajcie,
Sezon jeszcze trwa więc może ktoś zajrzy do mojego tematu;).
Wstęp może być trochę przydługawy,ale tak najklarowniej nakreślę temat.
Obecnie w moim garażu gości CBR F4i Sport.Wybrałem ten sprzęt ze względu na to,że wracałem do motocykla po długiej przerwie i nie chciałem czegoś co będzie mnie ograniczać.
Na dzień dzisiejszy Hania wyjeździła w tym sezonie 11 tyś i ma 2 tygodnie urlopu.Na wrzesień szykuję się na Speed Day ew. Stary Kisielin jak nie dopnę funduszu.Hondę udało mi się wykorzystać już wielokrotnie w 100%,ograniczały mnie hamulce,choć pewnie prędkości na wejściu mógłbym jeszcze dopracować.Na Speed Day'u chcialbym rozwiać ewentualne wątpliowści,być może docenię w CBR'ce wtedy coś co sprawi,ze jednak zostanie u mnie na dłużej.
Do rzeczy.Szukam motocykla sportowego i do sportowej jazdy chcę go wykorzystywać.Sporo trenuję technikę jazdy,opony zarówno z przodu jak i z tyłu zamykam bez problemu jeśli są ku temu warunki i okoliczności(kiedyś już się wypowiadałem na forum,że nie składam motocykla na siłę skoro moge przejechać szybcej w mniejszym złożeniu).Po mieście nie jeżdżę,czasami co prawda robię wyjątek,jak puszką musiałbym czołgać się dwie godziny,ale z zasady,że nawet te 110 kucy CBR'ki do miasta to za dużo,tego zwyczajnie nie robię.
Zdarza mi się jeździć z plecaczkiem,jednak to nie jest czynnik ,który zadecyduje w którąkolwiek stronę.Motocykl jest moją egoistyczną zabawką i sobą się też kieruję.Co prawda bardzo miło mi zabierać moją lubą,jednakże tak jak w tym sezonie posypały jej się plecy,a ja ze względu na nią wybierałbym moto,wtedy byłby baaaardzo zły.
Jeżdżę sporo,zależy od dnia i celu.Szlifując technikę robię koło 150 km, jeżdżąc for fun 300+ km bezproblemowo.Pozycja na motocyklu sportowym jest dla mnie najbardziej komfortowa więc i dalsze przebiegi robię z przyjemnością.
Czego więc szukam?
Maszyny sportowej,dającej jak najwięcej frajdy na winklach,która sprawdzi się również na torze ,która również pozbawiona będzie chorób wieku dziecięcego,która miałyby wysypac silnik w połowie sezonu.
W CBR'ce bardzo cenię jej stabilność.Winkle łyka bardzo przyjemnie,nie czuć ,żeby chciała się zaraz prostować czy sprawić,że wysiądę zbyt wcześnie;).Bezawaryjność także sobie chwalę.Bolączką są natomiast hamulce ,które średnio sprawdzają się przy "szybszych" hamowaniach oraz charakterystyka silnika,która nie pozwala dynamiczniej wyjść z zakrętu przez totalny brak środka.
O kompromisach maszyny uniwersalnej jak niskie sety etc każdy wie więc nie warto wymieniać.
Na utrzymanie motocykla wydaję tyle ile trzeba.Koszty serwisowe fajnie gdyby pozostały na takim poziomie jak CBR.
Ile chcę wydać? Tutaj jest duża rozbieżność.Chciałbym wydać między 14,a 22 tyś maks.
Wiem,że to duża różnica jednakże ma ona swój powód.Kupując w niższym przedziale cenowym mam większy margines na zrobienie motocykla pod siebie tj.drugi komplet torowych owiewek,zmiany osprzętu,ewentualne zmiany mechaniczne bądź serwisowe,crashe,drugi komplet gum.
Motocykl w górnej granicy spowoduje ,że budżet będzie napięty jak bielizna Gesslerowej
,a pole manewru mocno się zawęzi.
Nie spieszy mi się więc spokojnie rozważę każdą opinię i będę stopniowo zawężać swoje poszukiwania.
Z tego co przykuło moją uwagę:
GSXR 750 K5/K7
ZX-6RR 05-06
Triumph Daytona 675
Zapomniałbym,pojemność.Cenię sobie poręczność 600'tki więc celuję w pojemność 600-750.
Litra czy 900 nie chcę.Taki sprzęt będzie mnie tylko ograniczać,podejścia do jazdy musiałbym uczyć się na nowo,bez sensu.Może za 10 lat.Na ten moment celuję w kierunku torowym na przyszły sezon więc erłan do szpanu niepotrzebny
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Wasze opinie