[Rynek motocyklowy - raporty] Polski rynek motocykli na c

[Åšcigacz]

Dyskusja na temat: Polski rynek motocykli na ciągłych wzrostach
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Polski rynek motocykli na ciągłych wzrostach

[Komentatorzy]

Super trend, może będzie mniej osobówek na drogach dzięki temu <br><hr>wojas_25

[Komentatorzy]

Szkoda że nikt nie podejmuje tematu konieczności zmian legislacyjnych dotyczących motorowerów w szczególności: 1) kwestii uznania je za pojazdy silnikowe (brak obowiązku jazdy po poboczach czy blisko krawędzi drogi - martwe i nielogiczne prawo) 2) podniesienia dopuszczalnej prędkości do 50 km/h (legalna i rozsądna prędkość jazdy w mieście) Warto by było zastanowić się też nad ułatwieniem zdobywania kategorii AM oraz A1 (obie kategorie obecnie zdają się nie mieć sensu...) oraz takiego ucywilizowania zdawania teorii by nie był to doktorat połączony z łutem szczęścia jak obecnie... Można by też rozważyć zniesienie ograniczeń prędkości dla osób powyżej jakiejś granicy wieku dla pojazdów o pojemności silnika do 50ccm. (to ostatnie to tylko kwestia do przemyślenia) <br><hr>Wojciech

[Komentatorzy]

Super trend, może będzie mniej osobówek na drogach dzięki temu <br><hr>wojas_25<br>

Jeszcze raz powtarzam i wspomnicie moje słowa, że czkawką się wszystkim odbiją te "wzrosty".
Będzie coraz bardziej masowo i anonimowo, aż koniec końców będzie podobnie jak obecnie z samochodami, kiedyś fajna pasja i zajawa, teraz zaczyna sprowadzać się do roli sprzętu agd, a o jakiejkolwiek "solidarności" można tylko pomarzyć.

Ja już widzę pierwsze objawy, zdarza się, że ciężko mi znaleźć miejsce do zaparkowania pod pracą, bo niedostępny dla aut kawałek asfaltu na którym parkowały do tej pory dwa, trzy, motocykle, obecnie często zastawiony jest "125kami", których właściciele nawet cześć nie powiedzą, tylko udają, że Cię nie widzą...

Trzeba (przypadkowych)ludzi zniechęcać i to na wszystkie możliwe sposoby.<br><hr>JJ

[Gelten]

Szkoda że nikt nie podejmuje tematu konieczności zmian legislacyjnych dotyczących motorowerów w szczególności: 1) kwestii uznania je za pojazdy silnikowe (brak obowiązku jazdy po poboczach czy blisko krawędzi drogi - martwe i nielogiczne prawo) 2) podniesienia dopuszczalnej prędkości do 50 km/h (legalna i rozsądna prędkość jazdy w mieście) Warto by było zastanowić się też nad ułatwieniem zdobywania kategorii AM oraz A1 (obie kategorie obecnie zdają się nie mieć sensu...) oraz takiego ucywilizowania zdawania teorii by nie był to doktorat połączony z łutem szczęścia jak obecnie... Można by też rozważyć zniesienie ograniczeń prędkości dla osób powyżej jakiejś granicy wieku dla pojazdów o pojemności silnika do 50ccm. (to ostatnie to tylko kwestia do przemyślenia) <br><hr>Wojciech

1. Każdy pojazd, powtórzę KAŻDY POJAZD poruszający się po jezdni ma nakazane poruszanie się jak najbliżej prawej krawędzi.

2. Nie do 50, a raczej 70-80, skoro jest wymagane prawo jazdy i jest dopuszczony do dróg o max pedkości 90km/h, to nieporozumieniem jest puszczać go z prędkością dwa razy mniejszą. Gdybyś poruszał się tak samochodem, dostałbyś mandat.

[Komentatorzy]

Dzięki za opracowanie tabel<br><hr>Thomsonicus

[Komentatorzy]

Super trend, może będzie mniej osobówek na drogach dzięki temu <br><hr>wojas_25<br>

Jeszcze raz powtarzam i wspomnicie moje słowa, że czkawką się wszystkim odbiją te "wzrosty".
Będzie coraz bardziej masowo i anonimowo, aż koniec końców będzie podobnie jak obecnie z samochodami, kiedyś fajna pasja i zajawa, teraz zaczyna sprowadzać się do roli sprzętu agd, a o jakiejkolwiek "solidarności" można tylko pomarzyć.

Ja już widzę pierwsze objawy, zdarza się, że ciężko mi znaleźć miejsce do zaparkowania pod pracą, bo niedostępny dla aut kawałek asfaltu na którym parkowały do tej pory dwa, trzy, motocykle, obecnie często zastawiony jest "125kami", których właściciele nawet cześć nie powiedzą, tylko udają, że Cię nie widzą...

Trzeba (przypadkowych)ludzi zniechęcać i to na wszystkie możliwe sposoby.<br><hr>JJ<br>

Oczywiście że tak. Najlepiej brać przykład z krótkofalarskich leśnych dziadków zajadłych w swoich skostniałych poglądach dla których ktoś, kto sam sobie nie złożył radia, nie zna Morse'a i nie ma kilometrów drutów rozwieszonych miedzy blokami to nie krótkofalowiec. A nie daj boże zapomni co zdanie wtrącać swojego identyfikatora to już pirata ciągną na stos.
Z motocyklami też tak zróbmy.
Licencje, rodzinne klany, bractwa i wieloletnie obrzędy nad neofitami.
Potem małżeństwa i związki tylko ludzi w kaskach, tytuły odpowiadające poziomowi wtajemniczenia, tajemne znaki i rysunki na murach a ukoronowaniem będzie wybór najwyższego Motocyka (w odróżnieniu od kacyka).
A wszystkim innym niezarejestrowanym i posiadaczom skuterów nikczemnej pojemności - kij w szprychy !!!
<br><hr>RAMA

[motoluka]

Zmiany w przepisach nic innego to nie nagła miłość Polaków do motocykli.