Scigacz.pl

przez **henio12323** » 1/4/2015, 16:16

kazdy ma swoją opinie - ja docierałem nie jeden sprzęt

latam średnio ostro, nie zamulam, ale też nie pyrkam 30 km h bo to sensu nie ma. silnik sie musi docierac pod róznymi obrotami i róznym obciązeniem. nie mozna hamować silnikiem, przed jazdą dobrze nagrzej sprzęt, przerw nie trzeba robić, ważne aby kontrolować temperature - jak sie za mocno nagrzeje to wtedy dopiero przerwa, lub zwiekszyć prędkosć zeby miał lepsze chłodzenie. tyle w temacie

przez **fredi143022** » 1/4/2015, 17:27

A jak kontrolować temperaturę? Bo nie mam żadnego czujnika itp.Stosunek mieszanki i sam olej taki sam?

przez **henio12323** » 1/4/2015, 18:21

mozna troche wzgobacic mieszanke i kapeczke wiecej oleju dać.

kontrolować na "czuja" tez nie mam żadnych kontrolek, ale czuje że od silnika bije gorąco to nie bardzo. generalnie wszystko polega na tym żeby silnika nie przegrzać.

przez **Snaffy** » 1/4/2015, 20:25

Dziś pogoniłem starą YZ i tak się zastanawiam ile trzeba wyłożyć na 250 2T, bowiem ogólnie to planuje kupić KTM EXC 250 tyle, że na tego diabełka trzeba wyłożyć 10tyś+. Ogólnie to chciałbym kupić motocykl na 3-4 miesiące góra i pogonić go bez znacznej straty (no może różnica tłoka); za 6tyś kupie coś ?

przez **henio12323** » 1/4/2015, 21:16

nie trzeba dać 10 tysiecy za exc, za 7-8 juz cos kupisz spokojnie. starsze ale jare, i teraz moda jest na enduro, jak nie bedzie zgruzowany to szybko sprzedasz.

250tek w 2T w crossówce coraz mniej ludzi kupuje bo rośnie swiadomość że to sprzet beznadziejny do leśnego endurzenia, a za mocny na tor

przez **Snaffy** » 1/4/2015, 21:30

Jest tak jak piszesz, dlatego też chciałem sobie kupić 250 (2T) tylko na chwilę, a co do tej ceny 7-8 to bardzo ciężko znaleźć z ręką na sercu przeglądam praktycznie codziennie i nic sensownego nie mogę znaleźć. Nasunęło mi się kolejne pytanie jaki jest dolny próg roczników za którymi się oglądać ? Wiadomo stan zależy od tego jak ktoś dbał, ale technologia podzespołów tez się w jakimś stopniu rozwija stąd moje pytanie. Osobiście oscylowałem 2004-2005r.

Jak już się tak rozpisałem to spytam i tu bo nie chce mi się zakładać nowego tematu, jak jest ze sprowadzaniem motocykli z zagranicy; czasami jak przeglądam olx to natrafiam na ofertę "motocykl sprowadzony" np. to:
http://olx.pl/oferta/ktm-250-exc-CID5-I ... d3483818e1
z tym, że jak potem przeglądam ebay'a mobile.de lub autscot to tam ceny są zaporowe, nie ma szans sprowadzić taniej doliczając koszty paliwa, przewozu. Może ktoś zna jeszcze inne stronki z motocyklami np. z Włoch/Francji (oczywiście ciągle mówimy o Enduro).

przez **henio12323** » 2/4/2015, 07:28

od 2001 mozna brać tak na prawde. aby nie brac tycvh starszych. no i wiadomo im nowsze tym lepsze

nie znam stronek z francji ani włoch, ale takie motocykle kupuje sie zazwyczaj z okazji, jak sie jest na miejscu,. sam zdalnie z polski praktycznie nie kupisz nic sensownego. często ludzie sie nie znają i sprzedają ogłaszając sie w lokalnych gazetach - tak kupuje mój sąsiad czasami coś we francji. na ebayach itp ceny są spore, ale sa małe lokalne stronki które znają mieszkancy okoliczny i tam zdarzają sie niezłe oferty. są też parkingi policyjne gdzie są wstawiane moto np po kradzieży i odzyskaniu. są 100% legalne i są licytowane też za grosze mozna cos kupić.

przez **fredi143022** » 2/4/2015, 20:30

Ok czyli nie mogę sobie poprostu puścić gazu ani na chwilę bez naciśnięcia sprzęgła? Mówisz ze pod różnymi obrotami czyli na najwyższe obrotu tez go trzeba wkręcić od czasu do czasu? To prawda że nie wolno jechać ze stałymi obrotami bo się robią jakieś progi na cylku?I jeszcze jak długo docierać?

przez **henio12323** » 2/4/2015, 21:16

na chwile sie nic nie stanie, aby nie dojeżdzać np do skrzyżowania zwalniając silnikiem, tylko sprzęgło i hamulcami. im mniej hamuje silnikiem tym lepiej. tak- czasami go trzeba podkręcić, oczywiscie nie ma co go trzymać na odcinie, ale tak powiedzmy 90% obrotów jak go na kilka sekund wkręcisz to sie nic nie stanie. progi sie robią od zuzycia - niezaleznie od sposobu jazdy. ale generalnie 2T nie lubią stałych obrotów - im wiecej sie rusza manetką tym lepiej. dlatego nieźle sie dociera moto na torach crossowych - są rózne obciązenia ( raz pod górke raz z górki ) stale sie operuje gazem bo co chwile sie przyspiesza i zwalnia. i raz ise jedzie wolniej a na prostych mozna przyspieszyć. docierac jak nicasil ze 3 baki. ja w sumie docieram ile sie da, do 10 baków uwazam jeszcze na dogrzewanie maszyny przed jazdą, kontrola temperatury - nie gotuje moto w bagnie, nie jade na odcinie itp itd. w sumie jeżdze normalnie ale nie świruje jeszcze

przez **fredi143022** » 3/4/2015, 12:33

Dobra dzieki o docieranie juz wszystko wiem. Teraz mam pytanie z innej beczki. Jako że motorek mam rozebrany na części pierwsze to zastanawiam się czy dyfuzor i końcówkę można jakoś umyć w środku np pluczac benzyna?

przez **henio12323** » 3/4/2015, 15:43

troche mozna, choc za wiele to nie da, wydech sie wypala od jazdy chyba że były jakies problemy to mozna ale prędzje rozpuszczalnikiem przynajmniuej koncówke, bo tam zazwyczaj jest wata - jak nasiąknie tłustą benzyną to potem nic tego nie usunie, a rozpuszczalnik odparuje praktycznie calutki

przez **Damiano_G_G** » 3/4/2015, 16:23

Witam!!
Nie wiem czy dobrze trafiłem i czy piszę tak gdzie powinienem, ponieważ jestem tu nowy. A więc mam Suzuki GSXR 750 rok 93 z uszkodzonym silnikiem w sumie to silnik jest rozkręcony na części dziesiętne i mam problem bo nie wiem co dalej z tym motocyklem robić, silnika szukałem już wszędzie i bez skutków, może silnik podejdzie od jakiegoś innego moto? Czy w ogóle opłaca się naprawiać może lepiej sprzedać bez silnika ile może być warty, a może któryś z was ma do sprzedania taki silnik. Trochę na mieszałem i proszę na wyrozumiałość.

przez **kris514** » 3/4/2015, 20:01

Niestety ale nie tutaj

zadaj to pytanie w dziale onroad, np. tutaj viewforum.php?f=9

przez **oktawians** » 4/4/2015, 22:21

Mam od pół roku Suzuki RM 125. Ok. 6 jazd (czyli ok. 10 MTH) temu zauważyłem że przednia laga jest wilgotna (była właściwie tłusta w dotyku). Podczas przedostatniej jazdy pojawiła się na niej kropla oleju, jednak, że było to zaraz przed zawodami CC nie podjąłem się serwisu. Po półtorej godziny jazdy, przed wjazdem na busa laga była znowu sucha.

1) Czy mogło cieknąć bo uszczelniacz chwycił jakiś brud?
2) Czy cieknięcie mogło przejść czy raczej olej w całości się wypompował (zauważony ubytek był raczej niewielki)?
3) Ile mniej więcej w amortyzatorze jest oleju? Czy jest to pół litra czy raczej coś w okolicach 100ml?
4) Czy jazda bez oleju w jednym amortyzatorze jest groźna dla niego? Tzn. czy mogę poczekać z remontem (efektu sprężynowania, nie wyczuwam) czy może on ulec w ten sposób zniszczeniu i skończy się raczej wymianą?
5) Jest jakiś prosty sposób na sprawdzenie poziomu oleju w nim?

Z góry dziękuję za odpowiedź:)

przez **kris514** » 4/4/2015, 22:33

1tak
2 i to i to
3 coś bliżej pół litra
4 jazda bez oleju skończy się zatarciem amorka
5 odkręcenie dekielka z góry wyjęcie sprężyny i sprawdzenie odstępu między krawędzią wsuniętej lagi a lustrem oleju

przez **oktawians** » 4/4/2015, 22:36

Dzięki:)

przez **henio12323** » 4/4/2015, 22:50

często sie uszczelnia samo, zwłąszcza jak jest np zmiana temperatur - np wyjeżdzasz z ciepłego garazu na zimno, ale częscije odwrotnie, wtedy uszczelnaicz twardnieje i puszcza, mi raz od ciepłej wody na myjce w zimny dzień pociekło i to sporo, ale potem całkiem przestało puszczać. oleju jest pół litra mniej wiecej, więc ubytek byś na pewno zauwazyłem. pozatym by pół litra zalało całą lage zazwyczaj tez zacisk itp.

jazda bez oleju grozi pozacieraniem całego zawieszenia - potem czasami nie ma czego ratować ale to trzeba na prawde na sucho pojeździć.

ale skoro raz sie zaczeło pocic to warto zajrzeć, tymbardziej że amor taki regeneruje sie srednio raz do roku, wiec sama wymiana oleju powinna byc tak jak w silniku - cykliczna. uszczelnaicze nie kosztują majątku i warto sie tam przyjrzeć co i jak

przez **oktawians** » 4/4/2015, 22:55

Dzięki. Wydaje mi się zatem, że niewiele uciekło, ale tematu dopilnuję w ciągu najbliższych tygodni.

Czy wymiana tego oleju jest równie prosta co wymiana tego silnikowego i dobrze się tego nauczyć czy powinienem pozostawić ją komuś, kto się lepiej na tym zna?

przez **kris514** » 4/4/2015, 23:07

jeśli dostaniesz się do momentu sprawdzenia poziomu oleju to wystarczy przechylić lagę wypompować z cartriga resztki oleju i zalać odpowiednią ilość świeżego.

przez **henio12323** » 5/4/2015, 08:30

musisz odkręcic góre lagi, sciągnąć spręzyne, wylać olej, i pompować kartidżem żeby wywalił reszte oleju. ale lepiej wychodzi rozebrać lage ( bo dochodzi odkręcenie tylko jednego elementu od spodu, i masz wszystko na wierzchu, przemywasz to jakims zmywaczem, i masz pewnosc że zalewasz olej do czystej lagi. bo tak o zlany olej to gwarancja że na dole zostaje sporo szlamu.

uszczelniaczy wtedy nie zaczepiasz, ale jak ciekną to jeszcze trzeba rozdzielic lagi, sprawdzic stan panewek u zmienic uszczelniacze.

czasami jeszcze jest druga komora - drugi kartridż wtedy trzeba sie troszke bardziej naprawcować żeby go poprawnie odpowietrzyć. w zawieszeniach showa on chyba jest zawsze.

Scigacz.pl

Krótkie pytania, szybkie odpowiedzi.

Kto przegląda forum