Pierwszy motocykl po 125ccm

[Jarod]

Witam jestem nowy na forum, aczkolwiek czytam od lutego 2015
Post może być długi, ale lecę z tematem.

Od lutego tego roku ujeżdzżam hondę cbf125, przejechane około 3 tys km, prawo jazdy b od 12 lat przejechane ok 300 tys km
30 lat - spokojne usposobienie 184cm, 85kg
Jazda zabawowo-turystyczna w koło komina. Plecaczka nie będzie, dlaszych wyjazdów nie będzie(pewnie max 300km w jedną stronę), przeciskanie w korkach - brak(małe miasteczko), jazda tylko po asfalcie. Żadnych dojazdów do pracy i tym podobnych Nie zależy mi na biciu rekordów prędkości, raczej zwiedzanie okolicznych dróżek. W tej chwili na 125ccm czuję się jakbym jeździł maluchem - nie da się pewnych manewrów wykonać, a jak tir jedzie na plecach to też nie jest przyjemne
Szacunkowo 5-15tys km na sezon

Podobają mi się nakedy, ew z małą owiewką, ala turystyk.

Teraz finanse - budżet motocyklowy jest mocno elastyczny.10-25tys brutto. zakup w miarę mozliwości na fakturę vat.
Ja widzę 3 opcje zakupu:
1. Motocykl nowy do 25 tys - na mt07 by starczyło(bez abs a dla początkującego przydatny), ale zawsze trzeba pare rzeczy dokupić - oc+ac (przy nowym raczej bez ac lipa), jakiś kufer czy stopkę centralną i 30 tys się uzbiera. Na inne nowe nie bardzo wystarczy kasy.
2. Używany motocykl w cenie 12-20 tyś - patrzyłem na xj6, fz6 i cb600, gladius. Często posiadają już dużo akcesoriów - kufry, wydechy, ale zawsze jest ryzyko zakupu złomu. W każdym razie liczę na to, że można kupić takiego 5-10 latka i za dużo w niego nie inwestować. Najczęściej brak faktury vat więc niejako taki motocykl jest od razu droższy dla mnie.
3. Zakup czegoś do przejeżdzenia tego sezonu - cb500, nc700 - tylko ceny tych sprzętów są niewiele niższe niż tych z pkt 2, a nie lubię kupować i sprzedawać, najchętniej bym kupił jedno moto na parę lat od razu
4. Nowy duke 390 do kupienia za 17300 brutto - 2 problemy - ponoć to bardzie malutkie i będę śmiesznie wyglądał, po drugie doświadczeni twierdzą, że będzie brakowało mocy w trasie. Wynika z tego, że pewnie bym chciał po roku dwóch sprzedać a wtedy duża strata wartości.

Kończe kurs na prawko więc mam jeszcze chwilę, żeby się zastanowić, ale za 2 tyg-1miesiąć będę chciał już kupować. Na razie niestety nie mogę nawet zadnej jazdy próbnej odbyć dlatego dopytuję tutaj
Liczę na jakieś dobre rady, dzięki

[lagiboy]

bierz coś z używanych. Yamaha XJ6, Kawasaki ER-6, zamiast gladiusa SV650, Honda CBF600, Honda CB500,
Zawsze możesz wziąć MT-07 na raty, wpłać 3/4 to reszta rat wyjdzie niziutko. Jako że dopiero zaczynasz z dużymi maszynami i z dużymi prędkościami proponuję pierwsze 3 w wersji Naked, z gmolami lub crash padami. obcykasz się z wagomiarą motocykla, z prędkościami powyżej 100km/h i mniej więcej po 2 sezonach będziesz wiedział którą drogą chciałbyś dalej podążać a każdy z nich da Ci wprawkę. Każdy z nich objedzie Tira z palcem w doopie. MT-07 warto wziąć jeśli zechcesz go zatrzymać na dłużej.

[Jarod]

Marzy mi się właśnie mt-07, tylko rozsądek mówi trochę nie. Poza tym co kobita powie
Generalnie np auto mam nowe już od 7 lat, przed 10 rokiem sprzedać nie zamierzam.
Myślę, że podobnie bym chciał z motocyklem - tylko czy to już ten etap, żeby wybierać "właściwy" motocykl.

najchętniej bym kupił "igłę" np XJ6, nawet trochę przepłacił, ale nigdy nie mam pewności kto tym wcześniej jeździł, czy olej zmieniał itp. a wybór niesprowadzonych/zarejestrowanych xjtek jest w sumie malutki. Gro ofert to świeżo sprowadzone "igły"

[Movi]

Moim zdaniem lepiej się delikatnie skredytować i przytulić nowe MT 07 niż używkę. Pomijając że MT jest genialne, to jeszcze wiadomo- nowe to nowe.

Pakiet ubezpieczenia do 07 jest tani- 1030 zł brutto OC AC NNW.

[skidmarks]

pogadaj z dealerem moze jakąś Demo bedzie miał.

[Vasago]

Używane MT przecież też już są na rynku. Zwykle w okolicach 20 tys i często z dołożonymi akcesoriami. BTW, po co stopka centralna w takim moto?

[Movi]

Żeby z lekkiego motocykla zrobić ciężki

Totalny bez sens fakt- na szczęście wśród oryginalnych akcesoriów brak takiej stopki i myślę że pozostali producenci też nie zaprzątają sobie nimi głowy.

Co do testówek to fakt można wyrwać, ale pamiętajmy że mówimy o końcu sezonu. Cóż- coś za coś.

[Jarod]

Ok narazie stanęło na yamasze mt-07

Wie ktoś jak rozmawiać z dealerem? Da się coś wynegecjować u dealera? Wiem, że są tu użytkownicy, którzy kupowali nowe yamahy.
Czy raczej jest tak, że przychodzę daje 24500 i wychodzę jak w supermarkecie?

Najbliżej mam do yamahy do Wrocławia, jest to jakiś normalny salon?

[mJZ]

Z tych co wymieniłeś to brałbym MT-07. Kawał sprzęta za rozsądne pieniądze.

[skidmarks]

JAk masz blisko do Wrocławia to mozesz i skoczyc do Jeleniej Góry. Cena nie jest ostateczna mozesz negocjować upusty lub jajkieś dodatkowe gadżety o wartosciach np. 2-3tys. Wszystko zależy od dealera na pewno na nowości nie jest skory dawać upustów tym bardziej jemu przedstawiciel na Europę który go obługuje tez nie da niżej w czasie kiedy schodzi mu linia MT jak swieze bułki

[Vasago]

Teraz może się i da, ale rok temu nie było szans. Ja dzwoniłem po całej Polsce żeby w ogóle kupić ten motocykl. A i tak nie dostałem tego, który chciałem najbardziej (Race Blu)

[Movi]

MT pójdzie w cenie katalogowej, możesz odpuścić sobie szukanie- zapewniam.

Dealer odwdzięczy Ci się rabatem na akcesoria zapewne.

[Jarod]

Postanowione. Będzie yamaha mt07 abs
Egzamin 1 czerwca mam nadzieje, że będzie pozytywny
Usiadłem dzisiaj na jedną w salonie - myślałem, że to znacznie mniejsze jest. Jest bardzo ok na mnie

Teraz pozostało pytanie czy:

czy:

[Movi]

Który bardziej Ci się podoba

W zeszłym sezonie szał robił kolor deep armour (ten głęboki fiolet) w tym duże zainteresowanie białym.

[Jarod]

No i lipa pierwsze podejście na prawko nieudane Następne dopiero 16 czerwca a moja yamaszka stoi w salonie i rdzewieje ehh

Najgorsze co może być to jeździć na kursie innym moto niż jest na egzaminie. Nie ma nawet 30 sekund wolnych, żeby się wprawić w działanie innego moto.

[Devil 125]

To na czym się wyłożyłeś ?

[Samael666]

No i lipa pierwsze podejście na prawko nieudane Następne dopiero 16 czerwca a moja yamaszka stoi w salonie i rdzewieje ehh

Najgorsze co może być to jeździć na kursie innym moto niż jest na egzaminie. Nie ma nawet 30 sekund wolnych, żeby się wprawić w działanie innego moto.

no co Ty. Ja zdawalem we Wroclawiu i przed przystapieniem do "placu" kazdy mogl (tuz przed swoja proba) zrobic sobie jedno koleczko wokol mogl zrobic - nie wolno bylo "probowac jechac egzaminu". Wlasnie po to zeby sie niejako dostosowac do moto.

[Jarod]

No a w wałbrzychu tak się nie da.
Wsiadasz i od razu ósemki i na tym się wyłożyłem, na xj 600 mogłem zacieśniać kółka i dochodzić kierownicą do oporu. Na xj6 przy mocniejszym skręcie kierownicy motocykl bardzo mocno zaczyna zacieśniać zakręt = podparcie.
Gosćiu pozwolił mi poźniej porobić pare kółek, to wystarczyło mi 3-4 kółka, żeby ogarnąć motocykl... Ale nie miałem tyle

[lagiboy]

trzeba by poszukać w okolicy ośrodka który ma na stanie XJ6 i wziąć godzinkę do pokręcenia się. i przed testem poprosić o możliwość zrobienia kółka żeby wczuć się w moto. Powinni buce zmienić przepis tak żeby można było zdawać na maszynie szkoleniowej. mój kumpel nie mógł zdać bo trafił na zmianę maszyn i cholery nie mógł wyczuć (punto w tym wypadku) poprosił o możliwość zdawania na starym punto ale mu odmówili. Jego ojciec zadzwonił do ośrodka i usłyszał podobnie "kierowca powinien umieć jeździć każdym samochodem" na co Pan Staszek odp. "wsiądź kobieto do mojego Laurela datsuna i udowodnij". po prostu ktoś na tym zarabia. trochę to nie fair że ośrodek szkoleniowy nie ma możliwości udostępnić motocykla takiego jak na egzaminie bo nie wszystkie ośrodki stać na zmianę sprzętu, dlatego uważam że przepisy powinny umożliwić zdawanie na motocyklu na którym się uczyłeś.

[madcap]

można zdawać na maszynie szkoleniowej