Scigacz.pl

przez **laxigen** » 2/8/2007, 08:07

Bracia i Siostry

)

Kto z Was zapłaci frajerskie i kupił motocykl który na pierwszy rzut oka wyglądał super a tak naprawdę kryło się w nim całe mnóstwo przykrych siespodzianek.

Ilu z Was trafiło na sprzedacę, który i owszem chętnie pojedzie na przegląd ale tylko do wybranego przez siebie serwisu

Jak zabezpieczyć się przed kupnem złomu?

Czy oprócz kupna nowego moto istnieje jakiś złoty środek.

Czy nie uważacie, że powinna nas chronić odpowiednia ustawa?

POZDRO I PRZYCZEPNOŚCI

przez **rosa** » 2/8/2007, 08:17

Masz 2 tyg. zeby oddac zakupiony pojazd bez tlumaczenia sie. Wiec jesli w tym czasie wykryles usterki bierzesz moto i oddajesz. Sprzedawca pewnie nie przyjmie ciebie z otwartymi rekami, ale ma taki obowiazek.

przez **cdsMarcin** » 2/8/2007, 09:02

januszrosa napisał(a):Masz 2 tyg. zeby oddac zakupiony pojazd bez tlumaczenia sie. Wiec jesli w tym czasie wykryles usterki bierzesz moto i oddajesz. Sprzedawca pewnie nie przyjmie ciebie z otwartymi rekami, ale ma taki obowiazek.

A o tym nie słyszałem

To jest dobre, bo w sumie coś takiego powinno nas chronić.
W artykułach Ścigacz.pl było coś podobnego "Jak kupować by nie trafić na minę". Poszukaj sobie.

przez **mar111cin** » 2/8/2007, 09:16

cdsMarcin napisał(a):
januszrosa napisał(a):Masz 2 tyg. zeby oddac zakupiony pojazd bez tlumaczenia sie. Wiec jesli w tym czasie wykryles usterki bierzesz moto i oddajesz. Sprzedawca pewnie nie przyjmie ciebie z otwartymi rekami, ale ma taki obowiazek.

A o tym nie słyszałem To jest dobre, bo w sumie coś takiego powinno nas chronić.
W artykułach Ścigacz.pl było coś podobnego "Jak kupować by nie trafić na minę". Poszukaj sobie.

chronić... sprzedaj komuś swoją aprillie, ten ją usprawni technicznie z pomocą kumpli ze wsi którzy z trudem skończyli podstawówke. A potem to wszystko Ci zwróci z masą nowych usterek. Załamiesz się że można było tyle rzeczy popsuć, wystarczy zerwać 2-3 gwinty w silniku, gaźniku i masz juz spory problem i wydatki.

przez R1 » 2/8/2007, 09:30

i tak źle i tak nie dobrze....Możesz wziąść kogoś kto przed sprzedaża, przyjedzie na oględziny sprzęta, udokumentuje jego faktyczny stan i porobi szczegółowe fotki moto. Potem koleś kupuje od Ciebie moto i jak bedzie chciał go zwrócić, to znowu bierzesz tego typa co wyceniał sprzęta i porównuje swoje notaki i fotki z tym co Ci koleś zwraca. Jeśli jest choziaż jeden ubutek, lub uszkodzenie, to Cię może w duupe pocałować !

Pozdr

przez **Manhatan** » 2/8/2007, 13:57

A właściwie, to jak to jest z tymi salonami dilerskimi? Tam mam pewne moto, czy też może się okazać, że po pewnym czasie rozłoży się na części pierwsze, bo coś było nie tak.

przez **elco** » 2/8/2007, 13:58

laxigen napisał(a):Bracia i Siostry )

Ilu z Was trafiło na sprzedacę, który i owszem chętnie pojedzie na przegląd ale tylko do wybranego przez siebie serwisu

jak napisal R1 - przeciez zawsze mozna postawic flaszke jakiemius znajomego mechanikowi, zeby dokladnie a nawet bardziej dokladniej sprawdzil motocykl. Poza tym jezeli ty jestes kupcem to sam mozesz zdecydowac do, ktorego serwsiu ma zostac oddany sprzet, a kiedy sprzedawca bedzie cos kombinowal to od razu nalezy mu podziekowac i pozniej jeszcze wystawic opinie.

przez **Kruk1503** » 3/8/2007, 14:55

mar111cin ------ Wiesz to było obraźliwe dla wiejskich dzieci :/ Ja też mieszkam na wsi i to było niesmaczne . Każde dziecko może popsuć motor a szczególnie dziecko z misata które naoglądało się wielu filmów lecz nie oglądało do końca :/ . Sorry ale dzieci ze wsi pracują a nie zajmują się pierdołami

. Nie wiesz to nie mów !!!!!!!!!! . Bo niektórzy ze wsi znają się lepiej na mechanice motocyklowej niż nie jeden frajer z miasta

a propo podstawówki . Zasponsoruj tym co nie przeszli naukę , bo ich może nie było stać na dalszą edukację :/ Głupie gadanie , nic nie wie o rzeczywistości . Ciesz się że Ci się to udało nie wnikam jak ją ukończyłeś :/ :lol:

przez R1 » 6/8/2007, 18:33

przez **mar111cin** » 7/8/2007, 07:51

siłą mnie wyrzucili bo już mnie nie chcieli :lol:

nie pojełeś sedna wypowiedzi. Pozatym skąd są takie określenia jak wiejski tuning? Gdzie powstają też najczęściej różnego rodzaju patenty?

przez **msmajerczak** » 7/8/2007, 16:35

mar111cin napisał(a):Pozatym skąd są takie określenia jak wiejski tuning? Gdzie powstają też najczęściej różnego rodzaju patenty?

Określenia te biorą się o mieściuchów którym jest za dobrze.... Taka jest prawda, bo niektórzy z was (mieszkających w mieście) też gówno znają się na moto i w ogóle na wszystkim innym.... Nie mówię tutaj o wszystkich, ale jest wielu takich którzy myślą że są z miasta to są lepsi... denerwuje mnie takie gadanie... Co macie do wsi??? Skoro wasze miasta są takie super, to po kiego grzyba jeździcie w wakacje na wieś? Nie uważajcie się za lepszych, bo nie jesteście!!!!

przez **mar111cin** » 7/8/2007, 21:53

no dobra, teraz wytłumacze o co chodziło, określenie "kumple ze wsi" to taka metafora, coś jak ludzie z bliskiego otoczenia, z jednej ulicy.
Tak że nie urażajcie się tak bardzo, bo to było bardzo ogólnie rzucone, a teraz czepiacie się szczegółów.

pozatym ja też pochodze z małej miejscowości.

przez **msmajerczak** » 8/8/2007, 09:22

Wiem o co Ci biegało, ale trochę w pewnym momencie przesadziłeś...

Scigacz.pl

UCZCIWY SPRZEDAWCA - SPRZEDAŁ MI ZŁOM :o)

UCZCIWY SPRZEDAWCA - SPRZEDAŁ MI ZŁOM :o)

Re: UCZCIWY SPRZEDAWCA - SPRZEDAŁ MI ZŁOM :o)

Kto przegląda forum