Witam, nieustannie dąze do zejscia na kolano na małym fazerze, 2 razy odwiedziłem nim tor, ale miałem kończące się opony więc ostrożnie, teraz mam oponki to nam tor w lublinie zamknęli...
oglądałem biblię zakrętów, wiem teoretycznie co i jak, ale w reczywistosci wychodzi to gorzej...
https://www.youtube.com/watch?v=N7uPr3P_Egs
(otwórz link)
opona z tyłu zamknieta, kilka razy butem o asfalt przytarłem, ale gdzie jeszcze do kolana... ?
jak siedze na moto to jeden półdupek z siedzenia spuszczony, wydaje mi sie ze wieksze obnizenie pozycji jest juz nieracjonalne....
za mało przód składam ?
Prosze o dobre rady