Nie płaczę tylko jestem wkur... bo kask kosztował więcej niż 100zł a po pół godziny transportu z odpiętym paskiem jest praktycznie bezużyteczny. Nie piszę tu, żeby sobie ponarzekać tylko żeby wypowiedział się ktoś kto miał podobny problem i sobie z nim poradził. Mogę kupić nową szybkę albo pin-locka ale wolę trochę popytać i poszukać innego rozwiązania zamiast iść na łatwiznę. Wszelkie gdybania dotyczące mojej osoby nic nie wnoszą do tematu i są zwyczajnie zbędne.
>az strach pomyslec co by bylo jak bys parkingowke zaliczyl.
No pewnie to samo czyli zapytałbym na forum co z tym fantem można zrobić zamiast lecieć z płaczem do lakiernika ale przypominam - temat dotyczy rys i metod ich usunięcia.
Widziałem dzisiaj pasty polerskie do plastiku i zastanawiam się jak by się to sprawdziło. Szorowanie na mokro i polerowanie. Ciekaw tylko jestem na ile by się utrzymał efekt i czy sumarycznie nie wyszłoby drożej.