przez SpeedyGonzales » 16/3/2015, 20:02
Jak parkować?! Zostawiając M I N I M U M 1.5 metra dla pieszych (słownie półtora metra). Skąd to zaakcentowanie kapsem? Ponieważ na mojej ulicy głąby co chyba kupili prawko parkują ciągle na całym chodniku. Ktoś zostawił 1m, ok nie czepiam się. Ale jak ktoś nie umie parkować to wypad jeździć furmanką. Najlepsze jest to, że u mnie jest sporo parkingów, ale nikomu nie chce się zostawić gruchota 100m dalej (minuta drogi zwykłym chodem) , ani nawet zaparkować nie przeszkadzając nikomu. Przykłady? Posesja, chodnik, naprzeciw (centralnie naprzeciw, że można postawić samochód 2m od ogrodzenia...) parking i co? Gruchot zaparkowany na całym chodniku, a zwracając uwagę (kulturalnie że tuż obok jest parking) stary dziad jeszcze pyskuje. Inny przykład, auto na chodniku, 5 metrów przed nim jest parking na 20 samochodów (oczywiście wolny), jakim trzeba być @!*%! żeby nie zostawić wozu na parkingu? Nikt nie obije, lusterka nie urwie, ani nie porysuje zamkiem kurtki itp itd. Poza tym codzienne parkowanie kogoś na całym chodniku, normalka. Niestety ale sporo rodaków nie dorosło do samochodów stąd takie patologie, albo parkujący "tylko na minutkę" zajmujący dwa miejsca. Pamiętajcie Koledzy żeby nie być hamami