przez Laik » 27/2/2015, 22:16
Żeby Ci najlepiej wytłumaczyć dlaczego 2T nie jest dobre do enduro powiem tak:
Jak zapewne wiesz charakterystyka oddawania mocy 2T wygląda tak, że od zera do 75% obrotów motor jedzie słabo, a powyżej tego nagle zaczyna wyrywać Ci ręce.
Co za tym idzie...
-będzie Ci ciężko opanować technikę jazdy ponieważ po lesie i po przeszkodach terenowych nie lecisz na odkręconym gwizdku non stop, bardzo często będziesz potrzebował aby motor dawał moc na niskich obrotach.
-jeżeli mimo tego twierdzisz, że będziesz leciał non stop na odkręconej manetce to powiem Ci, że nadal nie będzie dobrze w enduro ponieważ będziesz cały czas zrywał przyczepność przy przyspieszaniu zamiast jechać.
-2T pali dużo więcej niż 4T o tej samej pojemności. Podam przykład: mój kumpel jeżdżący na Suzuki RM250 z 2006r. za każdym razem musi zabierać bańkę 5L w plecak bo inaczej mu paliwa nie starcza na dłuższy rajd po terenach. Pomijam fakt, że do tej pory ma opory aby postawić ją na koło gdyż oddawanie mocy jest tak wybuchowe.
-jak już było wcześniej powiedziane, remonty dużo częściej niż w 4T.
Ja zaczynałem od Yamahy WR250F z 2004. Kupiony za 7.000zł. Elektryczny starter, licznik, światła, homologacja uliczna. Nic więcej nie potrzeba na początek.
Po dwóch latach jazdy trochę zabrakło mocy i przesiadłem się na WR450F na wtrysku. Nawet mi przez myśl nie przeszło aby kupić full cross'a 2T. Znam osoby z dużym doświadczeniem terenowym, które 450 4T zamieniały na 250-300 2T i po krótkim czasie wracały do 4T.
Zaletą 2T jest z pewnością to, że są lżejsze i łatwiejsze w kładzeniu na zakrętach. Prowadzą się jak duże rowery:) Charakter pracy będzie dobry na tor motorcrossowy, tam gdzie faktycznie manetka jest odkręcona opór.
Nie chcę za wszelką cenę Cię namawiać na 4T ale zastanów się abyś cieszył się z zakupu, a nie męczył na każdym wyjeździe.
Pozdrawiam i powodzenia.