Witam wszystkich.
Jest to mój pierwszy post ale od dawna czytam ten portal. Mam 35 lat, 165 cm wzrostu i rok temu zrobiłem prawko kategorii A. Nigdy przed kursem nie prowadziłem żadnego motocykla, jedynie dwa razy jechałem jako pasażer: raz jako kilkulatek a dwa jako nastolatek.
Na pierwszych zajęciach na placu prowadziłem Honde CBF 125 (2 godz.). Na następnych po krótkiej przejażdżce na Hondzie przesiadłem się na Gladiusa. ( Były dwa: niebieski i czerwony - wziąłem oczywiście czerwony - jak wiadomo szybszy
!!!!! )
Faktograficznie zaznaczę, że zdałem za pierwszym razem - się udało
!
Przeczytałem wiele różnych poradników odnośnie tematu: co na pierwsze moto. Wiadomo: GS 500, CB 500, EF 5. Nie polemizuję z tym ale nasunęły mi się wątpliwości, z którymi chcę się z Wami podzielić.
Po pierwsze masa tych łagodnych motocykli w stanie gotowym do jazdy jest zbliżona do bestii typu CBR czy R6
. Tak wiem, zawias w tych trzech to sprężynka od długopisu i gumka z majtek ale właśnie ta masa. Czy nie jest tak, że adept motocyklizmu w swych pierwszych krokach, że tak powiem "zmaga się gównie z materią" czyli masą? Czy wiec nie jest tak, że na małym nakedzie takim jak np. CBF 125 (128 kg masy w stanie gotowym do jazdy) będzie łatwiej się uczyć? Tym bardziej, że za 7 tys. zł. (za sam motocykl) nabędzie się maszynę sporo młodszą, zarówno wiekiem jak i (chyba) technologicznie. Tyle o nakedach, jako że to właśnie one są podawane jako najbardziej neutralne więc najlepsze na pierwsze moto.
I tu się pojawia kolejna wątpliwość. A może soft enduro 125? Tylko jak to się ma do mojego wzrostu? No i czy mam rację sądząc, że:
- soft enduro ma większy potencjał na zabawę i naukę techniki (szeroko rozumianej) niż naked (oba 125 cm),
- na soft enduro też można się dobrze nauczyć jazdy drogowej (asfalt) a dodatkowo podstaw jazdy w terenie,
- soft enduro nie znudzi się tak szybko jak naked.
I tu od razu podpinam swą wątpliwość odnośnie tego jak się do tego ma mały ścigacz 125? Pod względem tych samych kryteriów, czyli jako pierwsze moto.
Byłbym wdzięczny za ustosunkowanie się.
Dodam na zakończenie, że powodem dla jakiego zamieściłem swoje pytanie w tym dziale jest to, że jednak uważa się właśnie, że to 500 jest najlepsza na pierwszą maszynę. I jest to jakby baza do rozważań.
Ale też nie raz słyszałem, jak ktoś mówił, że "na stare lata" wrócił do 125ki lub co gorsza się ze 125ką przeprosił bo wstyd było, żeby 600kę ktoś na takim właśnie komarku objeżdżał na torze. Więc może nie zaburzać czasoprzestrzeni i zacząć właśnie od 125 cm3?
[/b]