Doc66 napisał(a):tym bardziej że nie masz patentu na rozum i wiedzy absolutnej i można się z Twoimi opiniami nie zgodzić.
Zaczne od pytania, kim jestes, ze twierdzisz, ze nie mam patentu na wiedze absolutna czy temu podobne ?
Zapytam rowniez, jakie Ty masz doswiadczenie i wiedze z zakresu nauki i szkolenia kierowcow jednosladow ?
Doc66 napisał(a):...jeżeli dołączasz się merytorycznie do dyskusji, napisz posta jak każdy użytkownik forum.
Nie, z jednego wzgledu o ktorym Ty nie masz pojecia. Jezeli ktos wchodzi w ten watek / temat to ma wiedziec od razu co jest wykoywane zle. Gdy praktycznie wykonujesz jakies cwiczenie / manewr, to natychmiast musisz skorygowac aby w mozgu nie powstal bledny wezel, bo dana osoba bedzie wykonywac manewr bledne, to koryguje sie od razu a nie po jakims czasie.
Doc66 napisał(a):Robienie dopisków na czerwono i podpisywanie się w czyimś poście jest w tej sytuacji trochę nie na miejscu,
To jest Twoja opinia, ja mam na ten temat inna. I m/i od tego tu jestem. Jezeli ktos pisze cos co nie zgadza sie z technika prowadzenia to jest to korygowane i przedstawiane, jak powinno to wygladac prawidlowo. To, ze komus udalo zaliczyc egzamin bo robil z bledami nie znaczy, ze wykonywal to prawidlowa technika.
Doc66 napisał(a): dołączanie do dyskusji w ten sposób jest co najmniej nietaktowne a na pewno kompletnie nieczytelne ponieważ zmusza do czytania wątku od początku z Twoimi dopiskami.
Nie, no taktowniejszym bedzie gdy kilka razy obleje i nie bedzie wiedzial dlaczego, lub zaniesienie kwiatow na pogrzeb. ( w extremalnych przypadkach Dpiski sa w tych miejscach gdzie byc maja aby ktos kto nie ma pojecia od razu wiedzial, ze sa blady.
Racz zwrocic uwage, ze temat zalozyl swiezak, ktory raptem co zdal egzamin.
Doc66 napisał(a):Odnośnie uwag że czyjaś technika jest błędna przy wykonywaniu zadań egzaminacyjnych. Zapominasz o jednej podstawowej sprawie - ósemka i slalomy w tej formie, która wymagana jest na egzaminie są manewrami oderwanymi od rzeczywistości. Kręciłeś kiedykolwiek ósemki będąc uczestnikiem ruchu drogowego? Jedziesz i widzisz kilka przeszkód między którymi będziesz musiał robić slalom - utrzymujesz stałą średnią prędkość 30km/h? Robisz slalom na centymetry między autami na parkingu/na ulicy?
Nie, o niczym nie zapominam. Przyznam Ci racje, ze 8 – mka jest wyrwana calkowicie z 4 – rech liter, tak samo jak hamowanie w dynym punkcie – do niczego nie prowadzi. Omijanie przeszkody w samym manewrze z tak nikle rozstawionymi pacholkami to smiech na sali, rownie dobrze mozna je sobie podarowac. Slalomy jakie wymyslono tez nie sa optymalne, nie mnie to jednak rozsadzac, wyszedl kolejny bubel merytoryczny, tyle, ze jest o wiele lepszy od tego ktory byl.
Co do wspomnianych przez Ciebie manewrow to
1. 8 – mka nie jest absolutnie potrzebna w ruchu jakimkolwiek, ale zawracanie ( czesc 8-mki ) jest manewrem krory wykonuje sie b. czesto. ¼ 8-mki to skret w prawo czy lewo wiec po czesci sie przydaje. Slalomy, hmmmm, powiem tak, bez umiejetnosci przejazdu slalomu nigdy nie bedziesz umial ominac przeszkode i odwrotnie. Jedno zazebia sie z drugim i obydwie rzeczy potrzebne sa do pokonywania winkli, glebszego zlozenia motocykla przy pokonywaniu zakretu o zaciesnajacym sie luku / promieniu, tyle, ze zadne cwiczenie jakie znajduje sie w programie szkolenia czy egzaminu tego nawyku niestety nie wyrabia ( a szkoda, gorzej, poprzez dostawienia drugiego pacholka – zrobienia bramki wrecz wyklucza nauczenia sie glebszego pochylenia / techniki docisku / dociskania ) – a szkoda.
2. widac malo w zyciu przezyles. Jak kiedys wyjedziesz zza winkla, a na Twojej drodze pojawia sie ze dwa, trzy motocykle czy skooter lezacy na jezdni a za nimi stojace jeszcze w poprzeg auto, to wtedy bedziemy mogli pogadac na ten temat, pod warunkiem, ze przezyjesz, bo bez wlasciwej techniki marnie widze szanse.
Wszyscy moi kursanci wykonuja slalomy ustawione inaczej i w roznych odleglosciach wraz ze zmienna odlegloscia, najlepsi wykonuja przejazdy z predkoscia 60 km/h ( licznikowe ) Ci, ze tak powiem z Over the Top z predkoscia 70 km/h ( licznikowe ).
Zapytam sie rowniez z jaka predkoscia pokonujesz zakrety ? Jezeli nauczyles sie tylko z predkoscia 30 km/h to Twoje szanse sa francuskie.
Doc66 napisał(a):Jak już pisałem wcześniej, manewry przy niskich prędkościach pomagają zapanować nad motocyklem ale powiedz szczerze, stanie się coś jak na parkingu podeprzesz się nogą? Wymijając serię przeszkód nie będziesz utrzymywał średniej prędkości 30km/h, będziesz hamował ile się da i potem wymijał nadal redukując prędkość. Dochodzi tu jeszcze jedna ważna sprawa. Kurs obejmuje niewiele godzin i nie sposób nauczyć się takiego opanowania motocykla w tak krótkim czasie. Forma egzaminu wymusza naukę zdawania egzaminu a nie faktycznych umiejętności potrzebnych podczas jazdy. Popytaj ludzi jaką część kursu spędzili na drodze a jaką na placu szlifując niekoniecznie potrzebne manewry. Ja zdawałem kategorię B w 1998 roku - wówczas instruktor mierzył linijką odległość koła od linii podczas parkowania tyłem i robieniu zatoczki. Tak samo mi się to przydało jak przejazd między nie wiadomo iloma pachołkami bez podparcia. Podobnie komentarz że "na bmw f 800 r by nie zrobił" nie ma nic do rzeczy. Na wielu innych też by nie zrobił ale na tym zrobił bo uczył się zdawać egzamin.
Pozdrawiam
Zgodze sie z tym, ze podparcie sie noga na parkingu czy wykonanie wolnego slalomu nie wplywa na nic poza tym, ze kursant uczy sie panowania nad motocyklem, tyle, ze w korkach wlasnie to panowanie jest nader pozytywne, bo wlasnie nie trzeba co rusz podpierac sie ta wlasnie noga o ktorej wspomniales.
Kto Ci powiedzial, ze po 20 h ktokolwiek bedzie panowal nad motocyklem ? O jezdzie wogole nie wspomne. Te 20 h jest dla ludzi pokroju Over the Top a takich jest niestety b. malo Wiekszosc potrzebuje znacznie wiecej godzin i trzeba miec tego swiadomosc.
Ponownie zapytam sie skad Twoje twierdzenie, ze przesiadka na inny motocykl niema jakiegokolwiek znaczenia ? Stwierdzam to po kilku latach pryktycznego nauczania, ze dobranie motocykla do nauki jazdy jednoskadem to kluczowa sprawa i to od niej m/i zalezec beda postepy i nauka jazdy. Sa motocykle ktore b. sprzyjaja nauce a sa takie ktore jej nie sprzyjaja. Typowym przykladem jest Gladius.
Ostatnim na co chcialbym zwrocic uwage jest nie na jakim motocyklu ale glownym aspektem i kluczem jest
KTO SZKOLI ! ! ! I JAK SZKOLI.
Jak sam zauwazyles ile jest szkol ktore wyjezdzaja z kursantem na miasto a ile takich ktore tego nie robia i dopasowoja filozofie do braku kompetencji jaka ich cechuje.
Rowniez pozdrawiam