przez hudy8 » 16/2/2013, 10:41
Witam.Kupiłem motocykl (yamaha tundercat 600cc 98r) jakiś czas temu i do soboty było wszytko ok.W sobotę padł mi akumulator wiec wymieniłem na inny.Po tym zabiegu motor nie chce odpalać.Powód - brak iskry na wszystkich 4 świecach.Rozrusznik kręci,światła świecą.Wziąłem w łapę serwisówke i po kolei (w miarę możliwości) sprawdzałem wszystkie elementy.Do tej pory sprawdziłem: Bezpieczniki,akumulator,świece,kable przy stacyjce i wyłączniku awaryjnym,czujnik przy nóżce,oporność czujnika położenia wału,oporność cewek,chyba wszystkie wtyczki.Do cewek dochodzą dwa kable gruby czerwono czarny (do obu cewek) i pomarańczowy a do drugiej szary.Na tych grubych po przekręceniu stacyjki dochodzi 12V wczoraj do tych dwóch pozostałych też dochodził 12V dziś zauważyłem że nie ma ale podczas kręcenia rozrusznikiem miernik pokazuje jakieś wartości jednak jest zbyt niedokładny.kolega poradził mi bym podpiął do tych kabli żarówkę 12V i podczas rozruchu powinna świecić.Niestety nie świeci.Zresztą zastanawiam sie czy to podpięcie żarówki jest dobre bo jak ma świecić jak na obu kablach jest 12V?? A gdzie masa?? Do sprawdzenia mam jeszcze moduł zapłonowy i przekaźnik jednak za cholerę nie wiem jak je skontrolować.Moduł to chyba tylko podmieniając na inny a przekaźnik jak sprawdzałem nie ma żadnych przejść na pinach mimo iż powinien mieć na dwóch.Może ktoś z was coś jeszcze doradzi co sprawdzić bo mi już ręce opadają...