Bandit 1200n - problem z odpaleniem po zimie

[levis]

cześć.

Motorek to bandit 1200n z 1997 lub 1998 roku (z czujnikiem położenia przepustnicy).


Motor stał w garażu i w listopadzie zapalał normalnie...


Teraz mimo podłączenia do dodatkowego prądu, rozrusznik kręci bardzo dobrze, ale motor nie odpala...

Próbowałem wykręcić świece, ale żaden z moich długich kluczy nasadowych 14,15,16,17 nie pasował. Czy tutaj potrzeba jakiegoś specjalnego z cieńką ścianką ? Wiem, że na pewno na przewodach wysokiego napięcia jest iskra, bo podłączałem inne świece i dawały iskrę.

Wyczyściłem gaźniki, ustawiłem piloty na 3 obroty od max wkręcenia.

Paliwo brałem bezpośrednio z butelki, gaźniki mają paliwo, bo po odkręceniu spustu leci paliwo z każdego...

Zostały mi już tylko te nieszczęsne świece...

Ale jeżeli to nie one, to co jeszcze wymagałoby mojej uwagi.

Nie ukrywam, że sezon się zaczyna i chętnie bym polatał...

Z góry dzięki.

Bartek

[Majkel22]

ja w bandicie wykrecałem swiece normalnym długim taką rurką 16, pozniej magnesem wyciągałem swiece.

[MaciekM]

Pewnie świece ci padły, u brata w takim samym bandicie tak jest juz 2 rok z rzędu ( jeździł na ngk, teraz kupił denso wiec zobaczymy co bedzie za rok:) dodam że w ciągu roku wszystko jest ok a po zimie lipa.

[levis]

No dzięki Panowie za rady.

Pomogło wyciągnięcie świec, oczyszczenie i wydmuchanie silnika

b12 lata jak trzeba