problem ze sprzeglem rozrusznika (?)
Posty: 3
• Strona 1 z 1
problem ze sprzeglem rozrusznika (?)
przez klocek » 4/12/2008, 21:51
bmw f 650. leciwa maszynka. niemaly przebieg. jakis czas temu padl mi na trasie. poprostu zgasl. jak probowalem odpalic slyszalem jakby bzyczenie,opor w okolicy rozrusznika. silnik nie krecil. lawetowanie. nie potrafilem znalezc przyczyny. oddalem motor do warsztatu. tam mi powiedzieli ze to sprzeglo rzrusznika. pokazali mi to najwieksze kolo zebate ktorego wewnetrzny kolnierz wchodzi do lozyska w alternatorze - opis kiepski ale mam nadzieje ze wiecie o co chodzi. rzekomo ten "kolnierz" nosi slady zuzycia w miejscu styku z lozyskiem. wg mnie to tylko leciutki, praktycznie niezauwazalny slad normalnego uzytkowania. powiedzialem zeby tego nie wymieniali (koszty) i zobaczymy jak dlugo pojezdze. ewentualnie sam sobie wymienie. po paru dniach historia sie powtorzyla. ale pojawil sie gosc z mocna, przenosna ladowarka do akumulatorow. podlaczyl i motor odpalil. tyle co dojechalem do domu i znoeu padl. wymienilem akumulator na nowy i caly szczesliwy jezdzilem jeszcze przez tydzien. znowu padl akumulator. sprawdzalem go miernikiem podczas pracy silnika. laduje sie. tylko pytanie czy za slabo?
nie wiem jakie wartosci powinny byc przy jakich obrotach. generalnie jak dodaje gazu to napiecie wzrasta itd. czy np zepsute jest "odcinanie ladowania" (chyba jest cos takiego co powoduje ze odcinanie pradu z alternatora kiedy bateria jest pelna czy cus...) czy jeszcze jakas inna lipa, nie wiem. jak motor byl sprawny i krecilem silnikiem przy starcie to wydaje mi sie ze rozrusznik powinien miec bardziej rzezkie obroty. opis przydlugi ale staralem sie pisac o szczegolach. co o tym myslicie? czytalem troche o sprzegle rozrusznika i nie wydaje mi sie ze to jest problem. a akumulator stary jak i nowy wydaje sie zepsuty a nie rozladowany bo po naladowaniu jest za slaby zeby zakrecic silnikiem...
no i woltomierz pokazuje na akumulatorze 11.4 V zamiast 12 wiec moze to regulator napiecia?
nie wiem jakie wartosci powinny byc przy jakich obrotach. generalnie jak dodaje gazu to napiecie wzrasta itd. czy np zepsute jest "odcinanie ladowania" (chyba jest cos takiego co powoduje ze odcinanie pradu z alternatora kiedy bateria jest pelna czy cus...) czy jeszcze jakas inna lipa, nie wiem. jak motor byl sprawny i krecilem silnikiem przy starcie to wydaje mi sie ze rozrusznik powinien miec bardziej rzezkie obroty. opis przydlugi ale staralem sie pisac o szczegolach. co o tym myslicie? czytalem troche o sprzegle rozrusznika i nie wydaje mi sie ze to jest problem. a akumulator stary jak i nowy wydaje sie zepsuty a nie rozladowany bo po naladowaniu jest za slaby zeby zakrecic silnikiem...
no i woltomierz pokazuje na akumulatorze 11.4 V zamiast 12 wiec moze to regulator napiecia?
Ostatnio edytowano 4/12/2008, 22:02 przez klocek, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
- klocek
- Świeżak
- Posty: 13
- Dołączył(a): 4/9/2007, 20:27
przez Raczek_6 » 4/12/2008, 21:59
Jakie jest napięcie ładowania i jaki jest spadek napięcia w momencie rozruchu ?
Teoretycznie napięcie ładowania powinno zawierać się w przedziale 13,5 - 14,5V, w momencie rozruchu nie powinno spadać poniżej 10,5V.
A jak tam szczotki rozrusznika ?
Teoretycznie napięcie ładowania powinno zawierać się w przedziale 13,5 - 14,5V, w momencie rozruchu nie powinno spadać poniżej 10,5V.
A jak tam szczotki rozrusznika ?
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości