przez deick » 11/1/2021, 21:50
Witam wszystkich chetnych pomoc. Tak jak napisalem w tytule, bandzior kolejny raz zalal sie caly waha. Poprzednio stalo sie to w lipcu. Wymienilem wtedy wszystkie gumki w kraniku(nic to nie pomoglo). Nastepnie bandzior trafil do mechanika na czyszczenie i regulacje gaznikow(poprosilem zeby sprawdzil plywaki ale zaden sie nie zawieszal). Oczywiscie silnik zostal wyczyszczony i zalany olejem plus wymiana swiec i filtrow. Po calym zabiegu wszystko wrocilo do normy(poza strzelaniem z nieszczelnego tlumika). Z racji tego, ze mam pare motorow i burdel w garazu, ten spi pod chmurka. Kiedy zrobilo sie zimno postanowilem go troche przepalic i podladowac(okolo 1,5 miesiaca temu).Wtedy tez wszystko gralo. Niestety w ostatni weekend ten stan sie zmienil i moto znowu zalane. Wlasciwie to odpalil bez wiekszych problemow ale zauwazylem, ze bak jest pusty, choc bylem pewien, ze go zalalem. Po paru minutach silnik zdechl ,z airboxa zaczelo ciec a oko od oleju nawet pod katem pokazuje full. Moje pytanie brzmi: nim powtorze cala procedure, czyszczenia i etc. na co jeszcze moge zwrocic uwage, zeby uniknac takich "przygod" w przyszlosci? P.S. Nie, kranik nie znajdowal sie w pozycji PRI, byl na rezerwie.