Poskaladalem kawę i pojechałem nią na serwis do podobno fachowca, dostałem namiary z polecenia od znajomego, zobaczymy co rozkmini ma sprzęt do synchro, także z gaznikami powinien sobie poradzić tym bardziej mówił że sam miał taką maszynę jakiś czas temu, to i temat nie jest mu obcy i widziałem rozebranego bandita, także gość coś działa. Miałem tak naprawdę pierwszy raz okazję przejechać się prawie 30 km tym moim nieszczęsnym zakupem i tutaj kilka spostrzeżeń
- motocykl mocny wyrywny i kopyto po odkreceniu manetki jest solidne
-pozycja dosyć wygodna jeśli idzie o siedzisko, czuć że ciężar opiera się na dłoniach, nadgarstkach, trochę bolały.
- mam problem z przednim kołem ma jakby luz delikatny, chyba na lozyskach lub coś z ośką nie tak i jest bicie przy hamowaniu, myślałem że tarcze krzywe, ale poszarpalem kołem trochę i jest luz
- problem ze sprzęgłem polegał na tym że na zimnym silniku raz mi zdechł przy ruszaniu jakby wgle go nie było. Motocykl praktycznie tylko stał odkąd go mam i naprawiam. Możliwe jest że tarczki się posklejały, bądź przez jakiś inny czynnik? Na rozgrzanym nie było problemu z biegami.
- motocykl gdy się nagrzał nie odpali próbuje, odzywa się ale nic z tego. Na pych zaskakuje odrazu