Witam, po okazji udało mi się kupić gsxr 600 z 2002 roku z przebiegiem nieco ponad 50kkm
Mam jeden wielki problem dot. rozruchu silnika, który gdy jest zagrzany, im większa temperatura tym ciężej kręci, próbowałem nawet na aku samochodowym (przy temp silnika 90-100 stopni) ale to samo i pali kable. Ładowanie jest w porządku ponad 14 A, dodam że na zimnym silniku moto pali na raz
Na popych moto też odpala bez problemu, czy niewyregulowane zawory mogą stawiać aż taki duży opór? Wątpię, bo na aku samochodowym nie mogło ukręcić, a z kabli szły dymki... Czy to po prostu padnięte panewki, które puchną pod wpływem temperatury? Dodam że gdy moto postoi 20 min z trudem ale odpali, Jak mogę wykluczyć panewki? Jaki byłby koszt wymiany pieca?
Za odpowiedzi z góry dziękuję, pozdrawiam