Opona po spotkaniu z samochodem :evil:

[plosaczek]

Witam,

Dzisiaj spotkała mnie nie miła przygoda. Facet przede mną, nie zaciągnął hamulca ręcznego. Turlał się w żółwim tempie w moim kierunku. Trąbiłem na dziadka ale zero reakcji ! Możliwe że mu się ręczny zepsuł bo coś tam grzebał schylony. Uciec nie miałem jak.

Samochód sturlał się i zatrzymał na mojej oponie. Wbił się w nią zderzakiem (zawiesił się na niej) w taki sposób, że nie mogłem nią ruszyć. Miałem zejść ale postanowiłem nie ruszać się żeby od tarmoszenia nie pogorszyć sytuacji.

Na zielonym koleś ruszył i odjechał, pierwsze co zrobiłem to spojrzałem na moją biedną oponę zamiast na tablice ... Koleś się już nie zatrzymał, of corse.


Jutro pod wieczór jak znajdę czas, jadę do serwisu gdzie mi opony wymieniali. Chciałbym doradzić już teraz, się Was co o niej myślicie. Nowa opona to nie są małe pieniądze, nie mam teraz za dużo kasy. To moje pierwsze moto, za długo go nie mam, dbam, a u tu takie coś


Pozdrawiam




Znalazłem dwie niewielkie dziurki. Opona nie jest chyba odkształcona, powietrze na razie trzyma.








https://plus.google.com/u/0/photos/109167028939998408149/albums/5788721906279345697/6049342312417153026?pid=6049342312417153026&oid=109167028939998408149 (otwórz link)

[url]
https://plus.google.com/u/0/photos/1091 ... 9998408149[/url]

[maciu666]

Kara za nie stanie przed samochodami na światłach
A tak serio to nic jej nie będzie jak trzyma powietrze to jeździj tak dalej

[power_bit]

To nie jest prezerwatywa, od byle zderzaków nie pęka :d
Spokojnie możesz nawijać kolejne km i przejmować się jedynie embargo ruskich

[Invi]

Tak jak powyżsi.

Już gorsze dziurki to są po byle remoncie drogi przy pomocy sypanych kamyków. Luz, nic jej nie jest

[miki1406]

Jeśli nie jest odkształcona (nie pękły wzmocnienia wewnętrzne) to jeździć i się nie martwić