Zębatka napędowa w silniku - co jest nie tak?
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Zębatka napędowa w silniku - co jest nie tak?
Witam, dziś ściągnąłem dekiel, który osłania zębatkę silnika, po czym moim oczom ukazała się dziwna sytuacja tylko sam nie wiem co jest nie tak.
Ktoś coś tam spawał, tylko dlaczego są te spawy? Jak to powinno być mocowane?
Poniżej zdjęcie:
Ps: Motocykl to Yamaha FZR 600.
http://sendfile.pl/251685/view/20140722_145930.jpg (otwórz link)
Ktoś coś tam spawał, tylko dlaczego są te spawy? Jak to powinno być mocowane?
Poniżej zdjęcie:
Ps: Motocykl to Yamaha FZR 600.
http://sendfile.pl/251685/view/20140722_145930.jpg (otwórz link)
- rafal1730
- Świeżak
- Posty: 74
- Dołączył(a): 10/10/2009, 08:53
- Lokalizacja: Warszawa
Zapewne wytarły się zęby na wałku zdawczym. Jeśli zęby są całe an wałku to można to spróbować zeszlifować i może uda się uratować. Powinno być tam specjalne zabezpieczenie. Jeśli masz w miare sprawny napęd i zębatki to, to zostaw. Bo potem pozostaje tylko wymiana wałka zdawczego a wtedy trzeba rozpołowić silnik. Duże koszty.
- maciu666
- Świeżak
- Posty: 29
- Dołączył(a): 9/4/2011, 12:20
Bez powodu tego dekla nie zdejmowałem, bo właśnie napęd się kończy.
Zęby na wałku nie są w najlepszym stanie, więc chyba dlatego te spawy.
Można by zeszlifować te spawy i nową zębatkę zaspawać?
Będzie to dobrze?
Bo trochę nie widzi mi się teraz rozpoławiać silnik... ;/
Zęby na wałku nie są w najlepszym stanie, więc chyba dlatego te spawy.
Można by zeszlifować te spawy i nową zębatkę zaspawać?
Będzie to dobrze?
Bo trochę nie widzi mi się teraz rozpoławiać silnik... ;/
- rafal1730
- Świeżak
- Posty: 74
- Dołączył(a): 10/10/2009, 08:53
- Lokalizacja: Warszawa
kolego, brakuje ci zabezpieczenia. Komuś nie chciało się go kupić lub nie mógł dorwać i pospawał myśle żejak podslifujesz i zdjemiesz zębatke to wszystko tam powinno grać. Kup nową i kup albo używane zabezpieczenie albo nowe. Jak widzisz w zębatce masz miejsce na śróbki od zabezpieczenia
APRILIA RS
- Matt_at
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 23/3/2014, 07:08
- Lokalizacja: Krosno
Wieloklin być może jest dobry (pokaż foto, to ocenimy), bo to honda jest znana z jego ścinania, ale yamaha ma inną bolączkę, nakrętkę. Powodem takiego patentu mógł być zerwany gwint na wałku zdawczym, a właściwie jego uklepanie przez wcześniej zerwany gwint na nakrętce. Metody radzenia sobie z takim problemem są różne, spawanie to raczej tylko w tzw. "czarnej du..e", żeby dojechać do domu, ale spawa się wówczas nakrętkę w 2-3 miejscach, a nie zębatkę
Przykład poniżej
Jednym z rozwiązań jest wiercenie w wałku (pierwsza warstwa jest cholernie twarda, wałek jest nawęglany)
i gwintowanie
Później można użyć oryginalnej nakrętki, która oczywiście nie będzie trzymała, ale zrobi jako odpowiedni dystans
i końcowy efekt taki
Inne rozwiązaniem, to połowienie silnika i wymiana wałka zdawczego na nowy, ale koszt uszczelek, nowego wałka i samej robocizny znaczny, a powyższe się sprawdza już w wielu motocyklach. Temat jest znany na forum yamaha xtz. Także nie załamuj rąk. Jeśli wieloklin na wałku jest ok, tj zębatka siedzi ciasno bez wielkich luzów, to rób jak wyżej.

Przykład poniżej
Jednym z rozwiązań jest wiercenie w wałku (pierwsza warstwa jest cholernie twarda, wałek jest nawęglany)
i gwintowanie
Później można użyć oryginalnej nakrętki, która oczywiście nie będzie trzymała, ale zrobi jako odpowiedni dystans
i końcowy efekt taki
Inne rozwiązaniem, to połowienie silnika i wymiana wałka zdawczego na nowy, ale koszt uszczelek, nowego wałka i samej robocizny znaczny, a powyższe się sprawdza już w wielu motocyklach. Temat jest znany na forum yamaha xtz. Także nie załamuj rąk. Jeśli wieloklin na wałku jest ok, tj zębatka siedzi ciasno bez wielkich luzów, to rób jak wyżej.
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
Czyli na zewnątrz wałka powinien być gwint i na to przychodzi nakrętka?
U mnie ani śladu po gwincie, wałek jest w koło gładki.
Czyli pewnie dlatego sÄ… te spawy.
Pytanie czego jest brak oprócz tej nakrętki?
Poniżej zdjęcie wałka:
http://sendfile.pl/251772/view/20140722_174935.jpg (otwórz link)
U mnie ani śladu po gwincie, wałek jest w koło gładki.
Czyli pewnie dlatego sÄ… te spawy.
Pytanie czego jest brak oprócz tej nakrętki?
Poniżej zdjęcie wałka:
http://sendfile.pl/251772/view/20140722_174935.jpg (otwórz link)
- rafal1730
- Świeżak
- Posty: 74
- Dołączył(a): 10/10/2009, 08:53
- Lokalizacja: Warszawa
Uklepało gwint, nakrętka odpadała, zębatka się zsunęła i po chwili wałek był "wyczyszczony" z resztek gwintu, bo jeździec pewnie myślał, że złapał międzyluz i bił biegi w górę, więc takie 10tys.obr + V/VI bieg i w kilka sekund po sprawie.
http://static1.megazip.ru/M/148/148fd70 ... d5b9bf.png
W oryginale jest podkładka zabezpieczająca (27) do zaklepywania na nakrętce (28 ). Podjedź do kumatego tokarza, niech dorobi dystans z otworem w środku, który dociśnie zębatkę po dokręceniu śruby wkręconej w dodatkowo wywiercony nagwintowany otwór. Coś jak poniżej, tylko bez gwintów, z odpowiednio dobranymi wymiarami i bez sześciokąta, bo jest zbędny, a dla tokarza problematyczny jeśli nie znajdzie "gotowca" do obrobienia. Twardość również bez większego znaczenia jeśli nie ma to być nakrętka, a tylko dystans.
Wyniesie Cie to z 50zł za dotoczenie + gwintowniki z małym skokiem i śruba o dużej twardości. Ja gwintowałem ostatnio pod M10. Zresztą tokarz również może je mieć w swoim warsztacie, więc kolejne kilka złociszy za fatygę/użyczenie i w max 100zł będziesz miał temat zamknięty.
http://static1.megazip.ru/M/148/148fd70 ... d5b9bf.png
W oryginale jest podkładka zabezpieczająca (27) do zaklepywania na nakrętce (28 ). Podjedź do kumatego tokarza, niech dorobi dystans z otworem w środku, który dociśnie zębatkę po dokręceniu śruby wkręconej w dodatkowo wywiercony nagwintowany otwór. Coś jak poniżej, tylko bez gwintów, z odpowiednio dobranymi wymiarami i bez sześciokąta, bo jest zbędny, a dla tokarza problematyczny jeśli nie znajdzie "gotowca" do obrobienia. Twardość również bez większego znaczenia jeśli nie ma to być nakrętka, a tylko dystans.
Wyniesie Cie to z 50zł za dotoczenie + gwintowniki z małym skokiem i śruba o dużej twardości. Ja gwintowałem ostatnio pod M10. Zresztą tokarz również może je mieć w swoim warsztacie, więc kolejne kilka złociszy za fatygę/użyczenie i w max 100zł będziesz miał temat zamknięty.
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości