Rozrusznik nie kręci, co może być nie tak?

[hefron]

Sytuacja wyglądała tak:
Był piątek 23.03.2007, godzina ok. 11:30. Zatrzymałem się na trasie Białystok-Warszawa w miejscowości Wyszków na chwilę by się ogrzać bo padał deszcz, zimnota i palce mi skostniały. Poruszałem się jakieś 5 minut i wsiadam spowrotem na motocykl. Alarm, kluczyk, zapłon - NIC! Skończyło się na lawecie do Warszawy i od tej pory moto stoi w garażu. Z Suzuki dostałem złączke do obejścia alarmu bo miałem podejrzenie, że alarm mi blokuje zapłon. Nic to nie dało. Co mogło się zepsuc?

Tak na marginesie, wiem że mi nikt nie odpisze, jak zwykle, ale już się przyzwyczaiłem. Mam nadzieje, że nie zadaje zbyt skomplikowanych pytań...

[hanys]

Może spalił ci sie bezpiecznik, odpowiadający za rozrusznik (padał desz, może woda sie gdzieś dostała). Ja miałem to samo (w sumie to mam ). Gdzieś jest zwarcie i pali bezpicznik.

[hefron]

Sprawdziłem bezpieczniki są ok. Mam też narzędzia do obejścia alarmu i po odłączeniu go też nic. Dzisiaj wioze suke do POLand POSITION. Zobaczymy co oni powiedzą

[hefron]

Powodem był zanieczyszczony czujnik sprzęgła. Na trasie musiało być wyjątkowo brudno, nie pamiętam. Wyczyszczono i zabezpieczono całą elektrykę i wszystko już działa Jutro odbieram

[Wombat]

W zyciu bys przez net, nie widzac, nie zgadł.... moto teraz sa tak zelektronizowane ze to jeden z 20 czujnikow jak nie lepiej...

[cichy]

Jutro odbieram

Kup mi po drodze ślizgi do spodni suomy.