KTM LC4 - bendiks. Naprawiał ktoś kiedyś?
Posty: 9
• Strona 1 z 1
KTM LC4 - bendiks. Naprawiał ktoś kiedyś?
Witam - padł mi bendiks w moim Duke'u. Rozrusznik kręci "luźno", nie napędzając silnika, więc chyba nie może być nic innego. Naprawiał ktoś kiedyś? Jakie koszty? I w ogóle duży problem? Na razie jeżdżę z zepsutym, odpalam na kopa, ale musiałbym go w końcu zrobić. Z góry dzięki za info.
...tak naprawdę ważna jest tylko chwila...
-
outsider.eu - Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 2/3/2008, 13:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz / okolice
Hej, miałem dokładnie ten sam problem. Też sabie mądrze wymyśliłem że to będiks (czy jak go tam zwał, a działa rzeczywiście odśrodkowo) i zakupiłem go za grubą kase (już nie pamiętam ile kosztował, ale pamietam niesmak jak przyszło do płacenia). Poszedłem z bananem do servisu że niby jaki to ja mądry nie jestem i mówie co i jak a servisant (na marginesie z servisu Yamahy w Krakowie - niezastąpiony Misiek) nie dotykając moto powiedział, że to raczej bieżnia po której obraca sie ten będiks - To taka spora zębatka, która z boku ma taką właśnie bieżnie - jak bedziesz potrzebował to daj znać to znajde ci gdzieś nr. części. I właśnie ta bieżnia się wyciera i bediks sie po niej ślizga. Więc skończyło sie zakupem żebatki z bieżnią - chyba troszke była tańsza od bendiksu ale też nie mało kosztowała a że bendiksu już oddać nie mogłem bo był na zamówienie, to chyba wszystko wyszło mnie koło 400-500zl.
Także najpierw polecam wycieczke do servisu a potem zakupy.
Także najpierw polecam wycieczke do servisu a potem zakupy.
- boromir
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 2/4/2008, 10:43
- Lokalizacja: Kraków
Yo, man, dzięki - też już na to wpadłem, że mimo wszystko taniej mi wyjdzie odwiedzić serwis niż kombinować, żebym czasem nie przekombinował, i Duke stoi od wczoraj w w serwisie KTM-a - jak już będę wiedział co było (dzisiaj jak dzwoniłem to mówili, że może jutro się za niego zabiorą) to napiszę, może komuś się jeszcze kiedyś przyda. A przy okazji zrobili mi dzisiaj parę innych pierdółek, niemniej jednak wkurzających. Np on miał tak, że jak na wolnych obrotach skręciło się kierownicę w lewo to gasł - cuda, nie? Tyle razu się wstydu najadłem, bo ludzie patrzą, ja tu odpalam, chcę ruszać z jakąś zawrotką a tu lipa...
Okazało się że ktoś kiedyś wcześniej (pewnie poprzedni właściciel, pozdrawiam) jakoś źle przełożył linkę ssania i kierownica ją tam jakoś napinała... Ale dobra, bo robię offtopa

...tak naprawdę ważna jest tylko chwila...
-
outsider.eu - Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 2/3/2008, 13:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz / okolice
Hej, senekkorzenna nie wiem jakie ceny ma twój mechanik (chociaż nie wiem czy bym dał motocykl do dłubania komuś kto zajmuje się samochodami), ale w realiach Krakowskich servisów motocyklowych, to ten na rydla jak dla mnie nie ma sobie równych. Goście ( a w szczególności wyżej wspomniany Misiek ) są naprawde fachowi i wiedzą "gdzie jest piłka" nie tylko w Yamahach a przy tym nie próbują zedrzeć z ciebie przy każdej okazji i zrobić w buca żeby tylko nabić kieszeń. Noi czas usługi zawsze jest rozsądny. Szybki przykład-kupiłem (znowy za grubą kase) łożysko przód do gsxr-a w Riderze na Kamieńskiego...czekałem chyba z tydzień aż przyjdzie zamówienie i poszedłem już ze zdemontowanym kołem od razu do ich servisu (jak do tejp ory nie spotkałem sie z gorszą obsługą, dłuższymi terminami i droższą robocizną)- koleś powiedział że nie szybciej jak za 2-3 dni zrobią i bedzie to kosztowało coś koło 110zł
a jak mu powiedziałem że myślałem że na poczekaniu by sie dało załatwić to mnie wyśmiał żę chyba nie wiem o czym mówie. Pojechałem do Miśka i po 2 godzinach miałem do odbioru za......15zł
A i jeszcze mi ziomek powiedział że następnym razem ,to na gromadzkiej mają te same łożyska tej samej firmy za połowe ceny którą zapłaciłem u dilera Suzuki.
P.S. ponad wszelką wątpliwość nie mam nic wspólnego z tym servisem i nikt mi nie zapłacił żebym ich chwalił


A i jeszcze mi ziomek powiedział że następnym razem ,to na gromadzkiej mają te same łożyska tej samej firmy za połowe ceny którą zapłaciłem u dilera Suzuki.
P.S. ponad wszelką wątpliwość nie mam nic wspólnego z tym servisem i nikt mi nie zapłacił żebym ich chwalił

- boromir
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 2/4/2008, 10:43
- Lokalizacja: Kraków
Zrobił się troszkę offtopic, ale to już ostatni raz. Żeby uściślić - rzeczywiście w servisie na rydla oprócz zajebistego Miśka (wielki, "dobrze zbudowany" z bradą) jest chyba jeden czy dwóch ziomków i faktycznie wygladają mało szacunkowo, ale jak na razie i na nich sie nigdy nie przejechałem...chociaż zmieniali mi tylko opone. A gosći z P.S. Bike-a , ze sklepu też jakoś nie trawie.
Pozdro 600.
Pozdro 600.
- boromir
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 2/4/2008, 10:43
- Lokalizacja: Kraków
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości