Przezorna ostrożność czy brak odwagi?
Posty: 43
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Przezorna ostrożność czy brak odwagi?
Mam następujący problem. Boje się mocno przechylić ostrzejszych zakrętach. Boje się ze złapie uślizg i polecę. Macie może jakieś porady a najlepiej filmiki gdzie pokazują na co mogę sobie pozwolić?
- kawa114
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 16/9/2011, 15:36
- Lokalizacja: Polkowice
Jaja trzeba wyhodować
Filmik
Wystarczy sobie uświadomić że jak nie masz zamkniętego tyłu to masz jeszcze mega zapas złożenia. Jak będziesz schodził stopniowo to i tak szybko wyłapiesz ewentualne uślizgi zanim zaczną się robić groźne. Techniki przez neta nikt cię nie nauczy, możesz ewentualnie poczytać twist of the wrist (nie ma skanów polskiej wersji w necie).
Tylko dobre gumy by się przydały
Filmik
Wystarczy sobie uświadomić że jak nie masz zamkniętego tyłu to masz jeszcze mega zapas złożenia. Jak będziesz schodził stopniowo to i tak szybko wyłapiesz ewentualne uślizgi zanim zaczną się robić groźne. Techniki przez neta nikt cię nie nauczy, możesz ewentualnie poczytać twist of the wrist (nie ma skanów polskiej wersji w necie).
Tylko dobre gumy by się przydały
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Teoretycznie samo powinno z czasem przejść i nie ma co się spieszyć bo tylko narazisz się na ewentualnego szlifa. To, że się boisz to normalny odruch ale niestety świadczy o tym, że nie do końca pojmujesz technikę jazdy i zachowanie motocykla w zakręcie lub jeździsz na motocyklu który powoduje, że nie czujesz się na nim pewnie albo masz kiepskie gumy na pokładzie.
Przeczytaj sobie Przyśpieszenie I i II. Mi to bardzo pomogło.
Przeczytaj sobie Przyśpieszenie I i II. Mi to bardzo pomogło.
|1000RR 2006r| | http://www.bikepics.com/members/kubcys/
-
Kvba - Świeżak
- Posty: 324
- Dołączył(a): 27/9/2008, 13:11
- Lokalizacja: Wrocław
Moja obawa przed uślizgiem wynika głównie z tego jak wyglądają nasz drogi. Pewnego razu w zakręcie wjechałem w piasek który był rozsypany na środku drugi. Przednie kolo złapało uślizg ale miałem szczęście że ta kupka była nie duża to koło po chwili złapało asfalt. Gdybym jechał szybciej i był mocniej przechylony to podejrzewam że bym leżał.
- kawa114
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 16/9/2011, 15:36
- Lokalizacja: Polkowice
To są tylko takie wymówki które tworzą się w twojej głowie. Oczywiście że jak będziesz przejeżdżał każdy zakręt na kwadratowo to zminimalizujesz ryzyko uślizg w złożeniu, ale czy to o to chodzi w jeździe na sporcie?
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Poszukaj sobie jakiegoś zakrętu z w miarę dobrą nawierzchnią i żeby nie był ślepy,a czemu to zaraz napiszę.
Ogólnie, jak jest dobra nawierzchnia to łatwiej sie przełamać (w sumie logoczne ). Ale najważniejsze żebyś widział co jest za zakrętem, bo moze się zdarzyć tak, że się nie przełamiesz i jadąc za szybko, po prostu wyjedziesz pod prąd. Dlatego lepiej widzieć czy cos jedzie czy nie
Ja właśnie pojeździłem kilka dni na takim zakręcie i samo przeszło. Lewa strona ze 2mm do zamknięcia, a z prawej brakuje jakichś 4-5mm. Wystarczy chcieć
Ogólnie to nie wiem czym latasz. Ja piszę swoje doswiadczenia z jazdy piździkiem, a tu jak wiadomo, moc przenoszona na koło jest niewielka, a i nie ma jakiegoś mocnego punktu podparcia jakim jest zwykle bak Także w kwestiach techniki podpowiedzieć Ci mogę tylko ze w tym dziale jest sporo tematów z których możesz sie dużo pomocnych rzeczy dowiedzieć. Wystarczy chwilę poszukać.
Ogólnie, jak jest dobra nawierzchnia to łatwiej sie przełamać (w sumie logoczne ). Ale najważniejsze żebyś widział co jest za zakrętem, bo moze się zdarzyć tak, że się nie przełamiesz i jadąc za szybko, po prostu wyjedziesz pod prąd. Dlatego lepiej widzieć czy cos jedzie czy nie
Ja właśnie pojeździłem kilka dni na takim zakręcie i samo przeszło. Lewa strona ze 2mm do zamknięcia, a z prawej brakuje jakichś 4-5mm. Wystarczy chcieć
Ogólnie to nie wiem czym latasz. Ja piszę swoje doswiadczenia z jazdy piździkiem, a tu jak wiadomo, moc przenoszona na koło jest niewielka, a i nie ma jakiegoś mocnego punktu podparcia jakim jest zwykle bak Także w kwestiach techniki podpowiedzieć Ci mogę tylko ze w tym dziale jest sporo tematów z których możesz sie dużo pomocnych rzeczy dowiedzieć. Wystarczy chwilę poszukać.
-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
Arturo czym Ty jeździsz i jaką masz tam oponę, że tak kombinujesz z tym zamknięciem? Powiem tylko tyle, we włoszech chłopaczki apkami, bimotami, benneli i innymi skuterkami (wszystko 49cc) mieli pozamykane opony lepiej niż nie jeden polski ścig, fajnie to wygląda jak stoi na parkingu 5 skuterków i każdy ma domknięte oponki
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
-
motoftw - Stały bywalec
- Posty: 1179
- Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25
Dzięki wszystkim za odpowiedzi na mój post. Spróbuje poćwiczyć tak jak pisaliście i mam nadzieje że coś to pomoże.
Pozdrawaim
Pozdrawaim
- kawa114
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 16/9/2011, 15:36
- Lokalizacja: Polkowice
motoftw, kiblem, a dokładnie Kymco Vitality Profil opony ma sportowy, a i jak już p_w napisał kapcie nie sa za szerokie bo 120 i 130, wiec o zamkniecie nie jest cieżko Z tym że tak jak pisałem wyżej, skutery nie maja jakiegoś punktu podparcia o który można by sie zaprzeć i dobrać dobrą pozycję. Ale dla chcącego nic trudnego
A czemu? No cóż... Kupowałem go za czasów kiedy jeszcze siestry chciały jeździć i manual odpadał, czyli zabawa ze sprzęgłem juz wypadła.
Została jeszcze "moc". No ale ileż można Po sezonie juz wszystko jest bardzo monotonne.
Czwarty sezon, finanse nie pozwalają na zmianę na nic mocniejszego, więc trzeba było szukać czegoś co daje frajde
Bo na zakrętach moc juz nie jest taka istotna, a przecież jakieś tam umiejetnosci czy chociaż przełamanie psychiczne nie zginie, przyda sie na przyszłosć.
jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma
A czemu? No cóż... Kupowałem go za czasów kiedy jeszcze siestry chciały jeździć i manual odpadał, czyli zabawa ze sprzęgłem juz wypadła.
Została jeszcze "moc". No ale ileż można Po sezonie juz wszystko jest bardzo monotonne.
Czwarty sezon, finanse nie pozwalają na zmianę na nic mocniejszego, więc trzeba było szukać czegoś co daje frajde
Bo na zakrętach moc juz nie jest taka istotna, a przecież jakieś tam umiejetnosci czy chociaż przełamanie psychiczne nie zginie, przyda sie na przyszłosć.
jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma
-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
No to cwaniaku zarób w wieku 16 lat minimum 4k na moto, 1k na prawko i do tego miej stałe dochody zeby mieć za co kupić paliwo
Wakacyjna robota to maksimum 2k jeżeli masz wtyki. Jeżeli nie masz to pozdro na truskawkach albo ulotkach.
Odkładać odkładam, ale co z tego jak i tak pewnie to na kat.B i samochód pójdzie...
Poparcia wsród taty czy mamy za bardzo nie mam, ale nawet jakbym miał to i tak bym nie żydził bo są inne wydatki. Wystarczy mi ze mnie karmią.
Inni też moze by chcieli, ale nie maja za co kupic, wiec wole sie cieszyć tym co mam, bo i tak nie mam źle.
Nie ma to jak żalić się na forum internetowym
Wakacyjna robota to maksimum 2k jeżeli masz wtyki. Jeżeli nie masz to pozdro na truskawkach albo ulotkach.
Odkładać odkładam, ale co z tego jak i tak pewnie to na kat.B i samochód pójdzie...
Poparcia wsród taty czy mamy za bardzo nie mam, ale nawet jakbym miał to i tak bym nie żydził bo są inne wydatki. Wystarczy mi ze mnie karmią.
Inni też moze by chcieli, ale nie maja za co kupic, wiec wole sie cieszyć tym co mam, bo i tak nie mam źle.
Nie ma to jak żalić się na forum internetowym
-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
Tylko że V-max tych piździków jest mniejszy niż prędkość w przytłaczającej większości zakrętów
No biedactwo Jak już sobie kupi to wszystko co chce, to na moto nie wystarczy.
A w wieku 16 lat to uczyć się a nie jakieś motóry za 4k w głowie
Arturo925 napisał(a):Odkładać odkładam, ale co z tego jak i tak pewnie to na kat.B i samochód pójdzie...
No biedactwo Jak już sobie kupi to wszystko co chce, to na moto nie wystarczy.
A w wieku 16 lat to uczyć się a nie jakieś motóry za 4k w głowie
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Głupoty piszesz. W tym sezonie prawie każdy mój znajomy 16-18 lat {ja 18} zarobił ok 2 tys na wakacjach. I nie mieli wtyk, zwykła robota w kraju, kelner itp.
Albo moto albo samochód i kat B jak nie masz kasy, nie raz trzeba wybierać. Ja przykładowo leje na kategorię B na razie i zrobię sobie ją za rok po wakacjach, a na marzec zaczynam A .
Albo moto albo samochód i kat B jak nie masz kasy, nie raz trzeba wybierać. Ja przykładowo leje na kategorię B na razie i zrobię sobie ją za rok po wakacjach, a na marzec zaczynam A .
Ostatnio edytowano 28/9/2011, 17:44 przez Boshi, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
-
Boshi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2349
- Dołączył(a): 22/7/2010, 16:21
motoftw napisał(a):Arturo czym Ty jeździsz i jaką masz tam oponę, że tak kombinujesz z tym zamknięciem? Powiem tylko tyle, we włoszech chłopaczki apkami, bimotami, benneli i innymi skuterkami (wszystko 49cc) mieli pozamykane opony lepiej niż nie jeden polski ścig, fajnie to wygląda jak stoi na parkingu 5 skuterków i każdy ma domknięte oponki
z tym domykaniem opon na skuterach to bym uwazal. Ja ostatnio na swojej majesty szorowalem stopka po asfalcie
tea who you yea bunny
-
zxer - Stały bywalec
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 9/10/2010, 11:53
- Lokalizacja: Londyn / inowroclaw
Arturo ja pomyślałem wcześniej, znaczy jakieś 6 lat temu jak kończyłem podstawówkę/zaczynałem gimnazjum że będe sobie odkładał kasę co dostanę i zarobię na moto/samochód. Za pierwszy hajs kupiłem ogara 200 którego męczyłem przez prawie 6 lat i dalej odkładałem kasę. chłopaki się śmiali ze miałem "niebieską hayabusę" . Powiem ci że galancie idzie odłożyc tylko wystarczy chciec. Jedni kasę odkładają inni wydają na pierdoły. Ja po 6 latach miałem wystarczająco odłożone żeby "niebieska hayabusa" zamieniła się w gsxr`a z prawdziwego zdarzenia i samochód. Teraz kumple zamiast śmiac się ze mnie to się zazdrośnie patrzą bo sami muszą z buta poginac . Powiem ci tak, masz jeszcze 2 lata do prawka to zarabiaj kasę i odkładaj do skarpety
GSX-R 750 95r
- piotrek7714
- Świeżak
- Posty: 155
- Dołączył(a): 21/4/2011, 13:05
- Lokalizacja: ELW
Nie ma co cwaniakowac.
Cwaniaki kończą tak
http://youtu.be/cmHK0XFCPVI (otwórz link), po prostu nie potrafił zrobić przeciwskrętu.
I gapił się nie tam gdzie trzeba.
Po pierwsze musisz wyczuć maszynę tak by się z nią zrosnąć.
Wraz z upływem czasu ciężki motocykl staje się pozornie lekki.
Tego nie nauczyła się na fotelu. Wiele miesięcy albo lat jazdy i twój mózg zaczyna działać na zasadzie pamięci mięśniowej tak jak nie zastanawiasz się chodząc, która teraz noga.
Idealna sprawa to jazda po jakimś placu i robienie kółek zwrotów slalomu. ćwiczenie uniku. czyli rozpędza się do ok 50km i na odcinku 5 metrów wchodzisz w mały slalom, tak jak byś chciał ominąć gwałtownie zatrzymując się przed tobą samochód.
Tu fajnie widać o co mi chodzi
http://www.youtube.com/watch?v=-ABVcCIhtOQ (otwórz link)
Jak już opanujesz balansowanie, czas na przeciwskręt.
Choć w zasadzie do wykonania uniku, bardzo przydaje się ta umiejętność, dzięki przeciwskrętowi motocykl robi bardzo ciasne łuki i własnie ładnie się skłąda raz w lewo raz w prawo.
nie trzeba zapierd@ zeby to trenować, najpierw uczysz się na prostej, delikatnie pchając kierownice zauważysz że motocykl kładzie się i skręca odwrotnie od kierunku skrętu kierownicy.
następnie jadąc nie więcej jak 50km/h wchodzisz w zakręty lub łuk.
Po pierwsze wzrokiem patrzysz do przodu na miejsce gdzie chcesz dojechać przesuwając ten punkt coraz dalej, bo jak będziesz się gapił w pola to pojedziesz w pola.
Delikatnie przesuwasz ciężar ciała w kierunku skrętu czyli głowa z boku i robisz przeciwskręt, czyli skręcając w lewo, ciężar ciała w lewo ale lewą ręką pchasz delikatnie kierownice do przodu.
O! w przesadzonym stylu robią to żużlowcy
I jeszcze jedno, aby zejść nisko wcale nie trzeba jechać 100km/h ładnie stopkami czy kolanem można przytrzeć jadąc około 50km/h (na niektórych motorach nie da się zejść na kolano bo stopki trą np fazer )
Ważne by przyjąć odpowiednią pozycje, scalić się z motocyklem i wejść w zakręt z dodatnim przyśpieszeniem, czyli lekko dodając gaz, i jechać na niskim biegu.
Wyższe obroty silnika działają trochę jak żyroskop
Ucząc się robi się bląd że wchodzi się zakręt na zamkniętej manetce, a na zakręcie gdy chce się dodać gazu następuje uderzenie i może zerwać przyczepność.
Przy dużej mocy motocykla to bardzo prawdopodobne.
W polsce niestety jakość dróg i ich czystość jest tragiczna, dlatego zakręty z dużym pochyłem robi się tylko tam gdzie masz daleką perspektywę i znasz dokładnie drogę, choć do konca też nigdy nie ma pewności czy aby przed chwilą jakaś ciężarówka nie zgubiła trochę piachu czy cementu.
OBSERWUJ CZY NA ZAKRĘCIE NIE MA STUDZIENEK!
i innych metalowych instalacji, większość motocyklistów wykłąda się własnie po wjechaniu w takie metalowe pokrywy, a jak jest mokro lub nawet wilgoć poranna to jedzie się na tym jak na lodzie.
Uwaga też na wszelkiego rodzaju napisy na drodze, znaki strzałki pasy itp.
musisz być przygotowany w każdym momencie do zmiany toru łuku, czyli do zaciśnięcia lub w ostateczności poszerzenia łuku, bo może się okazać że na drodze jest przeszkoda, jak nie wprowadzisz korekty to albo poślizgasz się, albo poszybujesz na wprost.
Zapierd@@@ każdy głupi potrafi, ale zakręcać to już trzeba się na prawdę nauczyć i wyćwiczyć.
Powodzenia trzymam kciuki
Na YT masz bardzo dużo filmów o tym w jaki sposób ćwiczyć jazdę.[url][/url]
Cwaniaki kończą tak
http://youtu.be/cmHK0XFCPVI (otwórz link), po prostu nie potrafił zrobić przeciwskrętu.
I gapił się nie tam gdzie trzeba.
Po pierwsze musisz wyczuć maszynę tak by się z nią zrosnąć.
Wraz z upływem czasu ciężki motocykl staje się pozornie lekki.
Tego nie nauczyła się na fotelu. Wiele miesięcy albo lat jazdy i twój mózg zaczyna działać na zasadzie pamięci mięśniowej tak jak nie zastanawiasz się chodząc, która teraz noga.
Idealna sprawa to jazda po jakimś placu i robienie kółek zwrotów slalomu. ćwiczenie uniku. czyli rozpędza się do ok 50km i na odcinku 5 metrów wchodzisz w mały slalom, tak jak byś chciał ominąć gwałtownie zatrzymując się przed tobą samochód.
Tu fajnie widać o co mi chodzi
http://www.youtube.com/watch?v=-ABVcCIhtOQ (otwórz link)
Jak już opanujesz balansowanie, czas na przeciwskręt.
Choć w zasadzie do wykonania uniku, bardzo przydaje się ta umiejętność, dzięki przeciwskrętowi motocykl robi bardzo ciasne łuki i własnie ładnie się skłąda raz w lewo raz w prawo.
nie trzeba zapierd@ zeby to trenować, najpierw uczysz się na prostej, delikatnie pchając kierownice zauważysz że motocykl kładzie się i skręca odwrotnie od kierunku skrętu kierownicy.
następnie jadąc nie więcej jak 50km/h wchodzisz w zakręty lub łuk.
Po pierwsze wzrokiem patrzysz do przodu na miejsce gdzie chcesz dojechać przesuwając ten punkt coraz dalej, bo jak będziesz się gapił w pola to pojedziesz w pola.
Delikatnie przesuwasz ciężar ciała w kierunku skrętu czyli głowa z boku i robisz przeciwskręt, czyli skręcając w lewo, ciężar ciała w lewo ale lewą ręką pchasz delikatnie kierownice do przodu.
O! w przesadzonym stylu robią to żużlowcy
I jeszcze jedno, aby zejść nisko wcale nie trzeba jechać 100km/h ładnie stopkami czy kolanem można przytrzeć jadąc około 50km/h (na niektórych motorach nie da się zejść na kolano bo stopki trą np fazer )
Ważne by przyjąć odpowiednią pozycje, scalić się z motocyklem i wejść w zakręt z dodatnim przyśpieszeniem, czyli lekko dodając gaz, i jechać na niskim biegu.
Wyższe obroty silnika działają trochę jak żyroskop
Ucząc się robi się bląd że wchodzi się zakręt na zamkniętej manetce, a na zakręcie gdy chce się dodać gazu następuje uderzenie i może zerwać przyczepność.
Przy dużej mocy motocykla to bardzo prawdopodobne.
W polsce niestety jakość dróg i ich czystość jest tragiczna, dlatego zakręty z dużym pochyłem robi się tylko tam gdzie masz daleką perspektywę i znasz dokładnie drogę, choć do konca też nigdy nie ma pewności czy aby przed chwilą jakaś ciężarówka nie zgubiła trochę piachu czy cementu.
OBSERWUJ CZY NA ZAKRĘCIE NIE MA STUDZIENEK!
i innych metalowych instalacji, większość motocyklistów wykłąda się własnie po wjechaniu w takie metalowe pokrywy, a jak jest mokro lub nawet wilgoć poranna to jedzie się na tym jak na lodzie.
Uwaga też na wszelkiego rodzaju napisy na drodze, znaki strzałki pasy itp.
musisz być przygotowany w każdym momencie do zmiany toru łuku, czyli do zaciśnięcia lub w ostateczności poszerzenia łuku, bo może się okazać że na drodze jest przeszkoda, jak nie wprowadzisz korekty to albo poślizgasz się, albo poszybujesz na wprost.
Zapierd@@@ każdy głupi potrafi, ale zakręcać to już trzeba się na prawdę nauczyć i wyćwiczyć.
Powodzenia trzymam kciuki
Na YT masz bardzo dużo filmów o tym w jaki sposób ćwiczyć jazdę.[url][/url]
-
krakn - Świeżak
- Posty: 38
- Dołączył(a): 27/9/2011, 17:24
Posty: 43
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości