Scigacz.pl

przez **Konio** » 26/7/2009, 10:27

Ja jak teraz uzbieram kase na moto to bede chyba na trasach na dlugich latal bo nie chce kolejny raz w szpitalu lezec a potem jak zobacze moto to sie zalamac

przez **eBuch** » 26/7/2009, 11:53

dlugie czasami pomagaja, ale jak wczesniej juz zostalo napisane, takze oslepiaja kierowcow wiec trzeba ich uzywac z GLOWA !!!! A nie za*ierdalac non stop jak idiota.

przez **Konio** » 26/7/2009, 12:10

jechalem dosc wolno a mimo to mnie nie zobaczono wiec jednak wole oslepiac ale zeby ktos widzial ze cos jedzie niz potem lezec w szpitalu i liczyc straty

przez **duddits** » 26/7/2009, 12:54

Hm, nigdy bym nie wpadł na to by dla zwiększenia swojej widoczności w mieście używać świateł drogowych, pomijam już kwestie natury prawnej, ale to przecież zwyczajnie oślepia.
Natomiast dobrym pomysłem moim zdaniem jest używanie odblaskowej kamizelki, nie musi to być jakaś mega żarówa jakiej używają czasem robotnicy na drogach, ale np. coś takiego:

http://allegro.pl/item689479112_kamizelka_odblaskowa_na_motocykl_3m_jak_policja.html (otwórz link)

Jeżdżę w czymś takim i wcale nie sądzę by to był jakiś obciach

I dodam jeszcze, że to naprawdę działa. Kierowcy aut mnie widzą, nierzadko nawet robią mi miejsce

Zresztą pierwsze wrażenie jest takie, że to zbliża się policjant na moto

Wiem, bo gadałem raz ze znajomym, który tak właśnie sobie pomyślał.

przez **lonewolf** » 26/7/2009, 15:32

stonetown napisał(a):
ms407 napisał(a):Zawsze w dzień jezdze na długich.

Typowa postawa wiejskiego króla szos - "Kupiłem se motóra i mi wszystko wolno".

Jak jadę samochodem i mi taki debil wali po oczach długimi w lusterku to mam ochotę mu zajebać.

W pełni popieram.

przez **Piter_Stunter** » 26/7/2009, 19:50

Chociaż jestem Piter król dróg, to na długich nie jeżdżę bo to wiocha jak rushoffe neony.

przez **lachos R6** » 26/7/2009, 20:55

SQ napisał(a): ale co tam latajta na długich. ja jak jadę moim autem to lecę na mijania, ale jak wsiądę w furę ojca, co ma 106KM to też se długie pstrykne. i halogeny. a co? przecież lecę szybko to mnie będą te czuby na motórach widzieć.

nie porównuj puszki do motoru !!

przez **Piter_Stunter** » 26/7/2009, 22:52

Latajcie dalej na długich, ale później nie wymagajcie od innych żeby przestrzegali przepisów i Was szanowali.

przez SQ » 27/7/2009, 08:50

lachos R6 napisał(a):
SQ napisał(a): ale co tam latajta na długich. ja jak jadę moim autem to lecę na mijania, ale jak wsiądę w furę ojca, co ma 106KM to też se długie pstrykne. i halogeny. a co? przecież lecę szybko to mnie będą te czuby na motórach widzieć.

nie porównuj puszki do motoru !!

a niby dlaczego? jak Ty olewasz innych, to nie oczekuj, że inni nie będą olewać Ciebie

przez **House MD** » 27/7/2009, 12:03

Jeżdżę na światłach mijania, nie chciałbym żeby dawał mi ktoś po oczach długimi i dlatego też sam ich nie używam w dzień. :wink:

przez **witoldjusz** » 30/7/2009, 07:36

HA ha widze że temacik się rozwija i że mam racje że jednak sam zasówam na mijania, wczesniej myslałem ze jestem w mniejszości

przez **drat_wa** » 30/7/2009, 10:14

Tak się zastanawiam - "lecisz na długich, na trasie/przez miasto co chwila z naprzeciwka ktoś mryga światłami, niby OK jesteś widoczny" a co ze starym jak świat sygnałem ostrzegawczym o stojących w krzakach miśkach. Przecież jak ktoś mryga z naprzeciwka to pierwsze co przychodzi do głowy to niebiescy w krzakach i o jakim zap............ my mówimy. Jak dla mnie temat z dupy, dla chłopaków lansujących się na mieście. Jeździsz szybko, chcesz być widoczny na drodze - włącz światła mijania i załóż kamizelkę odblaskową.

przez **wokusmok** » 31/7/2009, 18:33

Ja zwykle po mieście śmigam na mijania czasami w ostre słońce zdarza mi się włączyć drogowe, ale tylko dlatego żeby paliły się oba reflektory, w nocy tylko mijania chyba że na nieoświetlonych trasach wtedy drogowe. Jeśli ktoś ma sprawdzony sposób żeby paliły się oba reflektory na mijania niech pisze

przez **Pawcio415** » 1/8/2009, 16:28

Jeśli jadę autostradą lub jakąś inną szybką drogą to nie włączam długich świateł. Nie wolno slepic innych użytkowników drogi!!!
Natomiast są sytuacje kiedy latam na długich między puszkami:
- spory ruch i niezbyt szybkie tempo,
- miasto w godzinach szczytu,
- korki (wtedy oprócz długich świateł używam również awaryjnych).

Większość moich znajomych starych motocyklistów robi dokładnie to samo.

Róbcie tak żeby było bezpiecznie.Tyle ode mnie.
Pozdro!

przez **Michal_burnout** » 3/8/2009, 21:49

Ilu kierowców tyle opinii

Moje parę groszy- po pierwsze nie chce być oślepiany i nie oślepiam innych. Kiedy zapada zmrok używam ile tylko wlezie, ale nie wtedy gdy ktoś przede mną jedzie. Gdy widzę w lusterku, że ktoś mnie oślepia to jadę poddenerwowany, wk...wia mnie to niemiłosiernie, jestem za tym, żeby być widocznym ale bez przesady, nie kosztem innych. Mój kumpel notorycznie włącza długie(niechcący), głupio mi za niego trochę, bo tak sie nie jeździ. A niech puszkarz jedzie i zapatrzy sie z przymrużonymi oczami co to tak go goni, zagapi sie i bum, nie tak nie powinno sie robić od tak sobie bo nam jest lepiej :/ A może mam po prostu za mało doświadczenia... Cóż, okaże się.

Korków na razie nie zaznałem więc nie wiem czy to pomaga, ale wtedy ludzie tez są poddenerwowani a te ostre światło :/ nadal wkurza.

przez **ZenonBoski** » 4/8/2009, 02:16

na korki najlepsze są głośne potworki

zawsze jeżdżę w mieście na krótkich i większość katamaranów się odsuwa - ale zauważyłem naprawdę dużą poprawę jak mi komin zaczął głośniej chodzić
a długie zapalam tylko jak jestem sam na drodze w nocy, lub na autostradzie jak mi ktoś bardzo złośliwie utrudnia przejazd

przez **DarekPio** » 31/8/2009, 16:25

Nie wiem czy wszystkie motocykle tak maja (te starsze nie, ale nowsze to raczej tak) możliwość mrugania światłami. Chyba mruganie co jakiś czas długimi będzie lepszym rozwiązaniem dla tych co uważają że długie to dobry pomysł.
A w korku to nie wiem (bo jakoś jeszcze nie doświadczyłem) ale myślę ze jak przedmówca Pawcio415 napisał o awaryjnych to chyba najlepszy sposób (ciekawi mnie tylko jak niebiescy by zareagowali na to, może się któryś wypowie).
Pozdrawiam Darek

przez **masino** » 1/9/2009, 20:07

Hmm drogowe w ciagu dnia... kurcze jakoś do tej pory tego nie odczuwałem więc albo w moim mieście sa kulturalni kierowcy albo mnie drogowe nie rażą w oczy w ciągu dnia

. Co innego w nocy gdy drogowe strasznie oślepiają i wkurzają. Np dzisiaj wracałem wieczorem i typ na długich jechał... no miałem ochotę mu nakopać... burak jeden. Za to mu sie odpłaciłem i też drogowe włączyłem :evil:

A ogólnie to jeżdżę na mijania, a na drogowych gdy jest już ciemno i nie ma przede mną innych użytkowników drogi, tak kulturalnie

A co do tezy niektórych o tej lepszej widoczności. Chamskie, więc niech sobie mrugają to wtedy i będą dobrze widoczni i nie będą oślepiać :wink:

przez **masino** » 1/9/2009, 20:08

Hmm drogowe w ciagu dnia... kurcze jakoś do tej pory tego nie odczuwałem więc albo w moim mieście sa kulturalni kierowcy albo mnie drogowe nie rażą w oczy w ciągu dnia

. Co innego w nocy gdy drogowe strasznie oślepiają i wkurzają. Np dzisiaj wracałem wieczorem i typ na długich jechał... no miałem ochotę mu nakopać... burak jeden. Za to mu sie odpłaciłem i też drogowe włączyłem :evil:

A ogólnie to jeżdżę na mijania, a na drogowych gdy jest już ciemno i nie ma przede mną innych użytkowników drogi, tak kulturalnie

A co do tezy niektórych o tej lepszej widoczności. Chamskie, więc niech sobie mrugają to wtedy i będą dobrze widoczni i nie będą oślepiać :wink:

Scigacz.pl

Jazda na światłach drogowych

Kto przegląda forum