wyjście z poślizgu
Posty: 32
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Zeby uniknac niepotrzebnych uslizgow trzeba inwestowac w dobre oponki...ja pamietam jak podpuszczony przez kumpla zlapalem cala serie ulsizgow na przemian przodu i tylu przy ok 140 km/h no i zlozenie bylo tez duze...moje szczescie ze ciolem zakret po wew stronie pasem dla przeciwnego kierunku , jak bym jechal swoim pasem to wynioslo by mnie na kraweznik = drewniane pudlo i 3m w dol... fart i kupa szczescia poprostu sie udalo...
nie polemizuj bo nie jestes predysponowany do emanowania tak apodaktycznych percepcji... | (nie dyskutuj jak nie potrafisz...) xD | | http://www.scigacz.pl/rider/16915/foto/album/712/
-
Szopekk - Świeżak
- Posty: 440
- Dołączył(a): 28/12/2007, 14:09
- Lokalizacja: Węgrów
Fakt, ja mam drewniane opony. Są tylko dobre gdy są rozgrzane. Przy temperaturze około 10 stopni, łatwo tracą przyczepność przy mocniejszym hamowaniu. Prawdopodomnie oponki takie cechują się dużą żywotnością, choć dla mnie to żaden plus, szczególnie jak się rozje***.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Traperoso napisał(a):Fakt, ja mam drewniane opony. Są tylko dobre gdy są rozgrzane. Przy temperaturze około 10 stopni, łatwo tracą przyczepność przy mocniejszym hamowaniu. Prawdopodomnie oponki takie cechują się dużą żywotnością, choć dla mnie to żaden plus, szczególnie jak się rozje***.
Zmartwie Cie. Kazda opona jest 'dobra' dopiero po odpowiednim rozgrzaniu. A o takie rozgrzanie przy temperaturze 10C nielatwo.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu
-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
I wg was to też jest szczęście?
http://www.youtube.com/watch?v=j9TxqSttQHM
Colin stracił przód, ale nie puścił gazu i podniósł motocykl. To nie jest jakieś rocket science. Im więcej gazu tym mniej przód potrzebny. Każdy na pewno widział jak zawodnicy wychodzą ze złożenia na jednym kole nawet jeszcze w pochyleniu, więc to mówi samo za siebie.
http://www.youtube.com/watch?v=j9TxqSttQHM
Colin stracił przód, ale nie puścił gazu i podniósł motocykl. To nie jest jakieś rocket science. Im więcej gazu tym mniej przód potrzebny. Każdy na pewno widział jak zawodnicy wychodzą ze złożenia na jednym kole nawet jeszcze w pochyleniu, więc to mówi samo za siebie.
-
hefron - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Jasne że szczęście. A Ty myślisz że to wyuczone??
A jaki jest związek między wychodzeniem z zakrętu na gumie w lekkim pochyleniu a uślizgiem przedniego kola? Pytam poważnie.
-
siekson - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 933
- Dołączył(a): 19/11/2005, 11:47
- Lokalizacja: Warszawa
Siekson - szczescie szczesciem, ale jemu trzeba pomoc. Gdyby puscil gaz to szczescie by mu nie pomoglo (pewna gleba). Trzymanie gazu w krytycznej sytuacji naprawde moze uratowac dupe.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu
-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
To nie jest szczęście. Jedziesz w zakręcie i doznajesz uślizgu przodu. Jeśli trzymasz gaz to przesunie cie kawałek bo tył tak samo się uślizgnie. Jeśli odejmiesz gazu ciężar przenosi się na przednie koło, a przecież ono się właśnie ślizga i co wtedy? Jeszcze wyjaśniać?
-
hefron - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
hefron napisał(a):Jeśli trzymasz gaz to przesunie cie kawałek bo tył tak samo się uślizgnie.
Co do tego nie jestem przekonany. Dlaczego piszesz że "tył tak samo się uśliźnie"?? Jak jedziesz w zakrecie to tylne kolo co do zasady slida nie robi tylko jedzie na normalnej przyczepności.
Jeśli łapiesz slida przodem to przednie kolo ucieka ale tył nie łapie slida tylko koło ma wciąz taką samą przyczepność. Bo niby dlaczego w tym samym momencie miałoby łapać slida?
Zatem jeśli trzymasz manetkę bez zmian to tyl wciąż ma przyczepność ale przód ucieka dalej i po ułamku sekundy leżysz.
W ogóle to ciężko to tłumaczyć pisząc. Jednak z tego Hubert co napisałeś wynika że w momencie slida przodu jednocześnie jest slide tyłu jeśli nie odpuścisz gazu. A czemu miałby być slide tyłu? Przecież tył powinien iść bez zmian.
Teraz to już sam nie wiem wydaje mi się że tak jak piszę jest logiczne ale z fizyki zawsze cienki byłem . Gdyby było tak jak piszesz że wystarczy trzymać gaz to praktycznie slizgi przodu byłyby bez konsekwencji w postaci wypadku.
-
siekson - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 933
- Dołączył(a): 19/11/2005, 11:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja mam może zbyt małe doświadczenie ale się wypowiem.
Mi się wydaje że on delikatnie dodał gazu a nie trzymał go sztywno. Bo przynajmniej przy mojej jeździe delikatne dodanie gazu w zakręcie (takie żeby nie zerwać przyczepności) prostuje moto.
I mi się wydaje że on właśnie zrobił coś takiego.
Pewnie się mylę i na ten temat będzie milion różnych teorii. I tak bez relacji kierowcy całkowitej prawdy nie odkryjemy.
Mi się wydaje że on delikatnie dodał gazu a nie trzymał go sztywno. Bo przynajmniej przy mojej jeździe delikatne dodanie gazu w zakręcie (takie żeby nie zerwać przyczepności) prostuje moto.
I mi się wydaje że on właśnie zrobił coś takiego.
Pewnie się mylę i na ten temat będzie milion różnych teorii. I tak bez relacji kierowcy całkowitej prawdy nie odkryjemy.
,,De gustibus non est disputandum"(Å‚ac.)-O gustach siÄ™ nie dyskutuje.
-
Landryss25 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6269
- Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
- Lokalizacja: Liw
MadBoy napisał(a):Zmartwie Cie. Kazda opona jest 'dobra' dopiero po odpowiednim rozgrzaniu. A o takie rozgrzanie przy temperaturze 10C nielatwo.
Raczej pocieszysz, choć ja i tak wiem swoje o tych oponkach, są np zbyt twarde.
siekson napisał(a):
Jasne że szczęście. A Ty myślisz że to wyuczone??
A jaki jest związek między wychodzeniem z zakrętu na gumie w lekkim pochyleniu a uślizgiem przedniego kola? Pytam poważnie.
Z tego co piszą chłopaki, w trakcie uślizgu przodu powinno się dodać trochu gazu, by odciążyć przód i przy okazji go "ustawić". Faktycznie, logiczne, że trzymając gaz, nie dodając go koło nagle się nie "postawi" skoro już dostaje uślizgu, wiem o co Ci chodzi...
Choć też jest możliwa sytuacja, gdzie koło dostaje uślizg na chwilę, wtedy ktoś kto nawet nie przytrzyma gazu tylko odejmie go, leży na ziemi.
Moje wnioski są takie, trzymać gaz, w razie co dodawać go, a nie odejmować. Nie trzeba być nie wiadomo kim by wyciągać wnioski, to tylko umiejętność czytania ze zrozumieniem. [ zdałem maturę ]
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Piter_Stunter napisał(a):Pytałem się przed chwilo taty i mówi on że właśnie szczęście to podstawa jest.
słusznie tata prawi:)
- dariotaratino
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 13/5/2009, 14:11
Posty: 32
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości