Zobacz wątek - Zmiana na niszy bieg w zakręcie.
NAS Analytics TAG

Zmiana na niszy bieg w zakręcie.

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez Speki » 24/10/2006, 20:27

Calkowicie zgadzam sie z Magikiem i innymi co tak twierdza.Niebylem w zyciu na toze,nie przeczytalem zadnej ksiazki na ten temat mam tylko GS jednak mieszkam w gorach.Wzyciu niewpadlbym na to zeby zmienic bieg na nizszy w zakrecie.Zreszta niema na to czasu.Na zakrecie tylko wtedy zwalniam jak musze.
Nie rozumie-na zakrecie nie chamujemy?
No a jak w zakrecie natrafiasz na sprzet rolniczy-TO CO WALISZ W NIEGO.
Moja zasada-wchodzisz w winkel tak zeby modz w polowie jakos awaryjnie zatrzymac sie.
No wiem zawsze ponosi-jednak logicznie.No chyba ze go caly widzisz.Umnie malo kiedy.
Speki
Świeżak
 
Posty: 62
Dołączył(a): 22/9/2006, 21:36
Lokalizacja: BRD


Postprzez hikor » 25/10/2006, 21:39

Redukcję można robić i tak:
1. Dodajesz mocno gaz (sprzęgło jeszcze NIE jest wciśnięte)
2. Wciskasz sprzęgło i w momencie gdy klamka jest dopiero w 1/4 skoku redukujesz bieg i puszczasz sprzęgło.
Chodzi o to, że im wyższy bieg tym sprzęgło jest bardziej obciążone. Dajesz gazu i stopniowo naciskasz klamkę sprzęgła. Zaczyna ono się w pewnym momencie ślizgać i obroty rosną ale nie tak gwałtownie jak przy całkowitym wysprzęgleniu. Wtedy zdecydowanym i szybkim ruchem wrzucasz niższy bieg i puszczasz klamkę. W ten sposób zawsze wstrzelisz się w odpowiednio wyższe obroty dla niższego biegu.
PS. W zakręcie w zasadzie nie powinno się redukować biegu. Jednak jazda uliczna z reguły :D nie jest na 100% możliwości motocykla tylko gdzieś w granicach 50% więc umiejętna redukcja krzywdy nie zrobi.
hikor
Suzuki DR800

"Przyspieszenie poszerza uśmiech - czysta fizyka"
Avatar użytkownika
hikor
Świeżak
 
Posty: 51
Dołączył(a): 30/7/2006, 16:16
Lokalizacja: Szczecin


Postprzez cichy » 2/11/2006, 12:26

hoho. Patrzcie, kto się wreszcie pojawił. :lol:
Avatar użytkownika
cichy
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postprzez grooby » 2/11/2006, 12:55

zwolnij i zredukuj bieg przed zakretem jeszce na prostej pozniej pochyl motocukl i przez calu luk dodawaj stopniowo gazu.
grooby
Świeżak
 
Posty: 123
Dołączył(a): 23/10/2006, 07:09
Lokalizacja: MALMÖ

Postprzez tMbRaga » 2/11/2006, 22:21

dupa, dupa dupa, mam wrazenie ze wasze wypowiedzi sa po prostu walniete ot co tak zeby cos powiedziec, a gowno sie wie, bo pewnie co niektorzy to na rowerze przerzutke se zmieniaja i pitola tutaj ze redukuja gaz sprzeglo i takie tam.
Hoffman gada do rzeczy i madrze, ale nie moge zniesc jak ktos inny pisze post typu: "nie trzeba dodawac gazu, bo z reguly jak sie zmienia bieg na nizszy to obroty silnika sie zwiekszaja."
Sprostowanie: Obroty silnika sie zwiekszaja, poniewaz dany bieg jest krótszy i koło wtedy oddaje energie na rozped silnika.
Wiec, jak tu tez kolega napisal hikor, ze dodac mocno gaz i puscic sprzeglo to gleba gwarant na zakrecie.
Silnik nabierze energi z wcisnietym sprzeglem i jak puscicz to gwaltownie odda je na kolo co spwoduje uslizg tylnego kola, co przy skrecaniu ma nieciekaw efekt.
Macie motorki, pomyslcie troche tak technicznie jak cu sie dzieje.
Podzro
Nie traktujcie mojego posty jako krytyki, ale jako fakty.
tMbRaga
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 25/10/2006, 21:09

Postprzez Thrillco » 3/11/2006, 07:14

Wiewiór81 napisał(a):
Thrillco napisał(a):dohamowywac w zakrecie nawet nalezy..i radze kazdemu się tego nauczyc bo może to uratować zdrowie i nawet życie jak przepałujecie.

Thrillco... wymyślasz nową teorię nauki jazdy... Jeśli masz na tyle dużo przyczepności, żeby zahamować, to znaczy, że masz jej na tyle, żeby zacieśnić zakręt. Ot co. A wogóle to w zakręcie powinno się lekko dodawać gazu :)
Oczywiście nie ja to wymyśliłem, tylko autor "Motocyklisty doskonałego". Ja to tylko sprawdziłem w praktyce :)
Swoją drogą, chyba zeskanuję tą książkę (tylko dla własnych potrzeb, jako backup w razie pożarcia przez psa) a potem jakiś hacker mi ją wykradnie i udostępni na forum...

WR81


Wiewiór jesli zapier...sz tak ze wywala cię na przeciwny pas to chyba nie ma mowy o zacieśnianiu zakretu:D
Evil...ja cie już rozumiem...wiec może sobie daruj...choć pewnie...sobie nie darujesz:P
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Wiewiór81 » 3/11/2006, 09:07

Thrillco napisał(a):Wiewiór jesli zapier...sz tak ze wywala cię na przeciwny pas to chyba nie ma mowy o zacieśnianiu zakretu:D

Jak nie, jak tak? Jeśli przyczepności ci wystarczy... myślisz, że chłopcy na motoGP jeżdżą w zakrętach 90kmph?
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Avatar użytkownika
Wiewiór81
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 632
Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Postprzez Thrillco » 3/11/2006, 09:16

:Dchłopcom w motoGP z naprzeciwka nie pojawi się TIR lub coś w tym stylu, oni moga korzystać z całej szerokości toru a nioe wyznaczonego pasa...prawda...a więc dodanie gazu w takim momencie raczej nie pomorze w powrocie na własna strone jezdni...dohamowanie owszem.
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Wiewiór81 » 3/11/2006, 09:26

Thrillco napisał(a)::Dchłopcom w motoGP z naprzeciwka nie pojawi się TIR lub coś w tym stylu, oni moga korzystać z całej szerokości toru a nioe wyznaczonego pasa...prawda...

Traktuj swój pas jako całą dostepną dla Ciebie szerokość toru po prostu :)

Thrillco napisał(a):a więc dodanie gazu w takim momencie raczej nie pomorze w powrocie na własna strone jezdni...dohamowanie owszem.

Najzupełniej się mylisz... jeździłeś ty kiedyś motocyklem, Thrillco? :wink:
Jak będę miał chwilkę czasu, to spróbuję ci to rozpisać na siły i wektory... dohamowanie w zakręcie praktycznie nigdy nie jest dobrym wyjściem, jeśli wynosi cię na zewnątrz! Zawsze praktycznie można się złożyć bardziej :) Dohamowuje się tylko wtedy, gdy się okaże, że na naszym pasie zza granicy widoczności na zakręcie pojawia nam się nagle pędzący 37 km/h maluch, a my jesteśmy na kolizyjnym z jego tyłem :)
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Avatar użytkownika
Wiewiór81
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 632
Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Postprzez Tomek. R » 7/11/2006, 22:02

Wiewiór81, to co piszesz o dodawaniu gazu w zakręcie bardzo mnie zaciekawiło. :shock:
Jeśli wypraktykowałeś to na swoim czołgu to tymbardziej mnie to interesi bo też jeżdżę enduro.
Może jednak znajdziesz chwilkę czasu aby to "rozpisac na siły i wektory"? (dodając jakiś mały komentaż)
Chętnie bym poczytał.
Tomek. R
Świeżak
 
Posty: 158
Dołączył(a): 2/5/2006, 10:48
Lokalizacja: Police k. Szczecina

Postprzez Wiewiór81 » 8/11/2006, 01:14

Tomek. R napisał(a):(...) też jeżdżę enduro.

To ja jeżdżę enduro? :shock:

OK, napiszę, tylko muszę mieć chwilkę czasu i podeprzeć się profesjonalną lekturą - nie ma po co główkować, jeśli teorię mędrcy opisali już dawno :)
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Avatar użytkownika
Wiewiór81
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 632
Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Postprzez Thrillco » 8/11/2006, 09:46

Traktuj swój pas jako całą dostepną dla Ciebie szerokość toru po prostu :)

aha...ile Wiewiór znasz w polsce dróg na których pas w jednym kierunku ma ok 10-13metrów szerokości??

Thrillco napisał(a):a więc dodanie gazu w takim momencie raczej nie pomorze w powrocie na własna strone jezdni...dohamowanie owszem.

Najzupełniej się mylisz... jeździłeś ty kiedyś motocyklem, Thrillco? :wink:
Jak będę miał chwilkę czasu, to spróbuję ci to rozpisać na siły i wektory... dohamowanie w zakręcie praktycznie nigdy nie jest dobrym wyjściem, jeśli wynosi cię na zewnątrz! Zawsze praktycznie można się złożyć bardziej :) Dohamowuje się tylko wtedy, gdy się okaże, że na naszym pasie zza granicy widoczności na zakręcie pojawia nam się nagle pędzący 37 km/h maluch, a my jesteśmy na kolizyjnym z jego tyłem :)

hehe...jak na razie widze u ciebie Wiewiór więcej teorii niż praktyki:P Praktycznie to wszystko ma swoje ograniczenia i jak już lesisz po winklu trąc centralna i mając na budziku ok 130km/h to ja nie wiem...może ty wolisz się poskładac, ja tam wolę wychamować lekko, walczac z momentem prostującym-aha..i ja mówię o dohamowywaniu a nie próbie zatrzymania się -dohamowanie aż tak nie podnosi i nie prostuje sprzeta:)
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Wiewiór81 » 8/11/2006, 11:11

Thrillco napisał(a): aha...ile Wiewiór znasz w polsce dróg na których pas w jednym kierunku ma ok 10-13metrów szerokości??

Nie zrozumiałeś mnie... nie chodzi mi o to, że masz szukać pasów po 13 m szerokości, tylko żebyś po prostu brał pod uwagę, że masz dostępne tylko 2 m szerokości pasa ruchu i musisz się w nich zmieścić :)

Thrillco napisał(a):hehe...jak na razie widze u ciebie Wiewiór więcej teorii niż praktyki:P Praktycznie to wszystko ma swoje ograniczenia i jak już lesisz po winklu trąc centralna i mając na budziku ok 130km/h to ja nie wiem...może ty wolisz się poskładac, ja tam wolę wychamować lekko, walczac z momentem prostującym-aha..i ja mówię o dohamowywaniu a nie próbie zatrzymania się -dohamowanie aż tak nie podnosi i nie prostuje sprzeta:)

A skąd możesz wiedzieć, ile ja mam praktyki? Jeżdżę na moto od 2001 roku, w tym sezonie miałem przerwę i zacząłem dopiero od drugiej połowy. Nie wiem, czy to dużo czy mało. Nie mi oceniać.
Co do złożenia się bardziej, to nie mówimy o sytuacji, kiedy już trzesz podnóżkiem o ziemię, bo wtedy to normalne, że już nie pochylisz moto... nie traktuj mnie jak idioty...
Swoją drogą - skoro tak cię drażni moja znajomość teorii - to powiem ci, że teoretycznie jak lecisz 130 i składasz się tak, że już bardziej nie możesz, to jeśli dodasz nieco gazu, to jeszcze troszeczkę złożyć się będziesz mógł :P
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Avatar użytkownika
Wiewiór81
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 632
Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Postprzez Thrillco » 8/11/2006, 12:32

w pewnym sensiei wg pewnej prawidłowości..owszem, ale chyba nie próbował byś tego w praktyce gdy z na przeciwka nadjeżdża katamaran:)
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Magik » 8/11/2006, 13:35

Panowie. Obaj macie rację. Wszystko jest uzależnione od danej sytuacji, więc nigdy nie dojdziecie do sensownego konsensusu upierając się tylko przy swoich wersjach. Ja dodaję gazu w połowie zakrętu i zauważyłem że lepiej na tym wychodzę niż na przyhamowaniu. Proste... Gdy wiem że jadę już za szybko w zakręcie to staram się złożyć jeszcze bardziej... Lecz gdy to już niemożliwe, dopiero wtedy przyhamowuje w zakręcie.. Nie lubię takich sytuacji i staram się ich unikać. Aczkolwiek ćwiczę dla bezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo do czego naz zmusi sytuacja na drodze.


Pozdrawiam.
Magik
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 678
Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
Lokalizacja: Chocianów

Postprzez Tomek. R » 9/11/2006, 13:24

No przyznaję z tym enduro to trochę przesadziłem.
Chodziło mi o to że nie jeździsz szlifierką co w moim odczuciu jest żadkością.
W związku z tym charakter jazdy twoim typem motocykla jest podobmy do mojego( inne opony, zawieszenia, wysokości siedzenia, itp. niż w ścigaczu).
Rozumiesz prawda?
Tematy typu: "jaką ptrędkością na koło w CBR..." jakoś mnie nie kręcą.
Pzdr.
Tomek. R
Świeżak
 
Posty: 158
Dołączył(a): 2/5/2006, 10:48
Lokalizacja: Police k. Szczecina

Postprzez Wiewiór81 » 9/11/2006, 13:39

Magik napisał(a):Panowie. Obaj macie rację (...)

Wot, dobrze powiedział... sam chciałem to napisać, ale przecież nie ustąpię jakiemuś Thrillcowi :P
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Avatar użytkownika
Wiewiór81
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 632
Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Postprzez barteckstreet » 22/11/2006, 18:46

Wiewiór, nie na wszystkich zakrętach można praktykowac Twoją teorię. Nasze drogi nie są dobre, na wielu zakrętach są jakieś kamyszki, piasek itp. Lecz dohamowanie w zakręcie w takim przypadku także nie będzie fajne. Poprostu lepiej świrowac na znanych nam winklach :wink:
Avatar użytkownika
barteckstreet
Świeżak
 
Posty: 213
Dołączył(a): 20/11/2006, 21:16
Lokalizacja: Rawicz

Postprzez Valentino-Rossi-46 » 12/12/2006, 22:52

ja zawsze tak:
cała moc na najwyzszym biegu(jak miałem jeszczze moto,sprzedane) przed zakrętem efektowne ostre hamowanie tylnym kołem(piski zawsze spoko) przed zakrętem redukowałem do 3 i miałem ciągle sprzęgło wtedy 2/1 i cała rura na prrostą wiem ze taki sposób jest niebespieczny ale trudno hehe aha nie miałem przedniego hamulca(rączka urwana)
Avatar użytkownika
Valentino-Rossi-46
Bywalec
 
Posty: 570
Dołączył(a): 2/12/2006, 20:04
Lokalizacja: Wyrzysk

Postprzez mar111cin » 12/12/2006, 23:06

Valentino-Rossi-46 napisał(a):ja zawsze tak:
cała moc na najwyzszym biegu(jak miałem jeszczze moto,sprzedane) przed zakrętem efektowne ostre hamowanie tylnym kołem(piski zawsze spoko) przed zakrętem redukowałem do 3 i miałem ciągle sprzęgło wtedy 2/1 i cała rura na prrostą wiem ze taki sposób jest niebespieczny ale trudno hehe aha nie miałem przedniego hamulca(rączka urwana)


ja kiedyś przez Ciebie dostane wrzodów żołądka ze śmiechu :lol:
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R :(, jest V-Strom 650 AK8 :)
Avatar użytkownika
mar111cin
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 6941
Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
Lokalizacja: FSW (lubuskie)

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê