Jazda w dzeszczu?
Posty: 42
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
jak jade w deszczu to jeszcze mi sie nie zdarzylo zebym sie nie zatrzymal .. najczesciej sie smieje sam z siebie ze jestem caly mokry i mi zimno ale przynajmniej sie nie nudzi .... 1 mi sie zdarzylo ze po nocy wracalem podczas takiej konkretnej burzy z deszczem i gradem .. nie bylo widac doslownie nic.. ale traktuje to raczej jako przygode ze dojechalem caly i na drugi dzien oczywiscie przeziebiony
- Guziec
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 20/10/2006, 19:13
- Lokalizacja: warszawa
Jeśli jesteśmy w trasie i złapie nas deszcz, który potrwa dłużej niż godzinę warto się zatrzymać na 15-20 minut, aby deszcz zmył z ulicy nieczystości. Przez 20 minut od momentu kiedy zacznie padać robi się śliska warstwa "papki" z brudu, który się nagromadził i wody. Później już jest dobrze i nowoczesne opony zapewniają około 80% tej przyczepności, którą zapewniają na sucho. Osobiście uważam, że zwalnianie do 60-80 km/h na trasie w czasie deszczu jest śmieszne kiedy normalnie w trasie się jedzie 140-160, ale do 120 zawsze zwalniam i prowadzę mniej dynamicznie.
-
hefron - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
wlasnie wrocilem z 50km przejazdzki w pelnym deszczu Ludzie z Wawy wiedza o czym mowie. Nie mam na sobie NIC suchego, ale i tak bylo warto hehe
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu
-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Jazda w deszcz. Chyba ja polubiłem . Dzisiaj jechalem pierwszy raz w deszcz i w dodatku było to na egzaminie praktycznym. Było nawet sympatycznie. Nogi mi tylko zmokły. Ale było warto bo zdałem, teraz tylko czekac az mi prawko dadzą :D:D
-
barti - Świeżak
- Posty: 160
- Dołączył(a): 10/6/2007, 20:41
- Lokalizacja: Warszawa
Przeważnie sie nie zatrzymuje , bo nawet nie ma gdzie ;]
troche zwalniam i pilnuje sie na winklach i to wszystko..
A łancuch staram sie smarować po kazdym deszczu ale nie zawsze ma sie czas..
a dzisiejszy dzień w okolicach wwa było okropny..
troche zwalniam i pilnuje sie na winklach i to wszystko..
A łancuch staram sie smarować po kazdym deszczu ale nie zawsze ma sie czas..
a dzisiejszy dzień w okolicach wwa było okropny..
- pk.
- Świeżak
- Posty: 167
- Dołączył(a): 17/8/2007, 19:21
ja wczoraj jechałem z Wrocka do wawy w deszczu, właściwie to pierwszy raz tak długi odcinek "na mokro" w dodatku tył dociążony pełnymi kuframi. O dziwo jakoś na całej drodze nie miałem styczności ze slizgim białym pasem, takie pytanko - jak rozpoznać czy biały pas jest ślizgi czy nie? przed ew. najechaniem, róznia się te pasy w wyglądzie? najechałem raz na smołę - troche gorąco mi sie zrobiło - jak zazwyczaj pasek smoły jest wąski to ten miał jakieś 30cm szerokości, moto zachowało sie jakby szime złapało, na szczęćie poraz kolejny uratowało mnie to, że nic nie zrobiłem (hamulec/gazy) tyko lekko odbiłem w lewo - dodam, że jechałem po zmroku.
-
Norbi - Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17/3/2007, 21:17
Jezdze codziennie na moto do roboty i jak kazdy nie lubie deszczu, ale niewiele mozna zrobic wiec sie przyzwyczailem. Jak juz wiekszosc powiedziala: znaki poziome, kaluze, no i jezdze "bieg wyzej" coby moc lagodniej oddawac na oponke, huehue. Poza tym nie ma wiekszych problemow. Warto sobie zrobic od czasu do czasu testowe awaryjne hamowanko zeby sobie odswierzyc ile przyczepnosci ma sie w przednim kole na mokrym. Oczywiscie mam na mysli raz na miesiac/dwa nie kilka razy dziennie
Dlugie trasy? Grunt to sie nie zatrzymywac, jak przestanie padac/wyjedzie sie z deszczu to sie dosc szybko wysycha.
Dlugie trasy? Grunt to sie nie zatrzymywac, jak przestanie padac/wyjedzie sie z deszczu to sie dosc szybko wysycha.
Yamaha FZR600R
Suzuki GSXR 750T
Suzuki GSXR 750T
- cruxer
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 26/5/2006, 15:37
Witam ! oczywiscie redukcja prędkości i ostrożna jazda dalej no chyba że tornado ! nadciaga
http://www.videosift.pl/index.php?searc ... a&tag=true
http://www.videosift.pl/index.php?searc ... a&tag=true
- KAWA7777
- Świeżak
- Posty: 79
- Dołączył(a): 18/9/2007, 14:47
Hehe.. Pierwwsza moja jazda na mieście na kursie A ...i jak nie lunęło! Pamiętam że jakieś dresy się ze mnie śmiały na światłach. No i było zzzimno jak przyspieszałem pow 30km/h w przemoczonej koszuli i odblaskowej kapocie
Teraz jak ma padać to wolę zostawić moto i w autobus. Szczególnie że podczas deszczu wszelkie studzienki i znaki poziome zamieniają się w lodowisko!
Teraz jak ma padać to wolę zostawić moto i w autobus. Szczególnie że podczas deszczu wszelkie studzienki i znaki poziome zamieniają się w lodowisko!
http://bikepics.com/members/reddie/ (otwórz link)
-
Redd - Świeżak
- Posty: 312
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:40
- Lokalizacja: Gdańsk
Co robiÄ™...hmm... oczywiste przyspieszam jeszcze bardziej zebym szybciej byl w domku Raz jak pojechalem do kolezanki no i troszke sie zasiedzialem ja patrze przez okno a tu deszcz jest juz 23.00... mysle sobie- zaczekam moze przestanie... a tu godzina 24.00 i pada jeszcze gorzej chetnie u niej bym nocowal tak jak mi zaproponowala ale musialem wracac i jak wcisnolem manetke od jej domku to w ogole nie popuszczalem jej az do samego domu... Prawie bym nie byl przemoczony jak by nie ten samochod i ta kaluza przed samym domkiem cala lewa noga zalana (15km drogi ) to nie byla zawrotna szybkosc bo w koncu to tylko Honda Ns1 80cm3... 125km/h V/max heh ale jak na takie warunki (burza) to i tak jestem zwariowany...
Teraz lapie sie za glowe jak sobie tamta owa noc przypominam...bo na jednym zakrecie bym lezal... Juz zmadrzalem
Teraz lapie sie za glowe jak sobie tamta owa noc przypominam...bo na jednym zakrecie bym lezal... Juz zmadrzalem
Im szybciej jadę...tym jestem bliżej Boga ;D
Fzr 600 POweR
Fzr 600 POweR
-
Swirus - Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 5/10/2007, 13:57
Zgadzam się z Hefronem.... Dobrze prawi... Odczekać chwilkę aż zmyje syf z asfaltu i jazda dalej. Od kiedy zmieniłem oponkę z tyłu to nie przejmuje się pogodą... Jeżdżę jak tylko mam ochotę....
- Magik
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 678
- Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
- Lokalizacja: Chocianów
Jazda podczas deszczu, no cóż jak na razie jeszcz mnie paraliżuje-zwalniam dość mocno i jadę wręcz jak "z jajem" i nie dlatego że jestem kobieta
To jest mój piewszy, a raczej był pierwszy sezon i pierwsze zetknięcie z motorem.
Jeśli już gdzieś podczas drogi dopadnie mnie deszczyk do jadę dalej, jeśli jest to oberwanie chmury to zapewne szukałabym jakiegoś schronienia (jak na razie jeszcze mnie nie dopadła taka ulewa). Natomiast jeśli mam zaplanowany wyjazd, a prognozy przewidują ciągle, silne opady, no cóż wyjazd jest przekładany , bo jakoś nie satysfakcjonuje mnie kulanie sie na motorze, kiedy on chciałby trochę szybciej
To jest mój piewszy, a raczej był pierwszy sezon i pierwsze zetknięcie z motorem.
Jeśli już gdzieś podczas drogi dopadnie mnie deszczyk do jadę dalej, jeśli jest to oberwanie chmury to zapewne szukałabym jakiegoś schronienia (jak na razie jeszcze mnie nie dopadła taka ulewa). Natomiast jeśli mam zaplanowany wyjazd, a prognozy przewidują ciągle, silne opady, no cóż wyjazd jest przekładany , bo jakoś nie satysfakcjonuje mnie kulanie sie na motorze, kiedy on chciałby trochę szybciej
Samotna pasażerko odkręć gaz.
Wierna kolorowi, niewierna firmie...
FZS 600 '98, FZS1000 '02, SV1000 '03 (pierwszy tysiak padł )
Wierna kolorowi, niewierna firmie...
FZS 600 '98, FZS1000 '02, SV1000 '03 (pierwszy tysiak padł )
-
Inna - Świeżak
- Posty: 134
- Dołączył(a): 2/9/2007, 11:09
- Lokalizacja: Poznań
-
GregorMoto - Bywalec
- Posty: 610
- Dołączył(a): 22/4/2007, 21:37
- Lokalizacja: Ziemia-Europa-Polska-Małopolska-Oświęcim
Posty: 42
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości