Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> Czy dziÅ› produkuje siÄ™ nudne motocykle?
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Czy dziÅ› produkuje siÄ™ nudne motocykle?

Komentarze użytkowników
_________

[biblioteka] Czy dziÅ› produkuje siÄ™ nudne motocykle?

Postprzez Åšcigacz » 4/9/2014, 13:26

Dyskusja na temat: Czy dziÅ› produkuje siÄ™ nudne motocykle?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Czy dziÅ› produkuje siÄ™ nudne motocykle?
Åšcigacz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16777167
Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00


Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 13:26

Ja wiem, czy nudne... Starzejemy siÄ™ przyjacielu :)

Fakt kiedyś motocykle były brutalniejsze, nieokiełznane, nie dotknięte rękami księgowych, ekologów, ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo... Pamiętacie SC28, VTR SP2, CBR 500 2T i inne ??
Nie było antyhoppingów, ABSów, TC, TRE, czy poduszek... Nie było tak dobrych ciuchów...

Motocykle dalej są piekielnie szybkie, tyle, że moc oddają bardziej przewidywalnie i dbają mniej lub więcej o nasze bezpieczeństwo...<br><hr>miki1406
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 14:04

"zaadresowac slonia w pokoju"? cos tu jakas nalecialoscia z angielskiego powialo ktora chyba nie specjalnie ma sens.
Mam nadzieje ze tekst nie jest jakims plagiatem z angielskiego bo bardzo fajnie sie czyta. Pozdrawiam<br><hr>kkk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 14:05

Komentatorzy napisał(a):"zaadresowac slonia w pokoju"? cos tu jakas nalecialoscia z angielskiego powialo ktora chyba nie specjalnie ma sens.
Mam nadzieje ze tekst nie jest jakims plagiatem z angielskiego bo bardzo fajnie sie czyta. Pozdrawiam<br><hr>kkk<br>
oczywiscie "niespecjalnie" a nie jak wyzej :)<br><hr>kkk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 14:19

Komentatorzy napisał(a):Ja wiem, czy nudne... Starzejemy się przyjacielu :)

Fakt kiedyś motocykle były brutalniejsze, nieokiełznane, nie dotknięte rękami księgowych, ekologów, ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo... Pamiętacie SC28, VTR SP2, CBR 500 2T i inne ??
Nie było antyhoppingów, ABSów, TC, TRE, czy poduszek... Nie było tak dobrych ciuchów...

Motocykle dalej są piekielnie szybkie, tyle, że moc oddają bardziej przewidywalnie i dbają mniej lub więcej o nasze bezpieczeństwo...<br><hr>miki1406<br>
"starsze motocykle byy bardziej nieokiełznane i dawały radochę tym co okiełznali". Z tą tezą cieżko się nei zgodzić. tylko że nie każdy chce "walczyć" z motocyklem mając radochę z tego że z dzisiejszego boju wyszedł zwyciężko. jak to napisał (z resztą słusznie) autor, fakt okiełznania motocykla może przyczynić się do tego że... więcej przyjemnosci z niego odczujemy, bo przestaniemy z nim walczyć. a miłośnicy walki ze sprżętem zawsze będą mogli swoje starsze sprzęty trzymać na dni, gdy zechcą pobawić się w to drogowe "rodeo"<br><hr>misiakwFZ6
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 14:25

żądzą!!!???<br><hr>Bunny
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 15:18

Uwazam, ze nie ma nudnych motocykli, tylko ludzie ktorzy nie potrafia czerpac radosci z jazdy :) Pamietam jaki byl ubaw na polu ze stara SHL od wujka, wystarczylo nieco kreatywnosci!<br><hr>Kawior
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 15:40

Najnudniejsza jest Husqvarna Nuda 900R, zieeeew.<br><hr>Smerf Maruda
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 18:24

pytanie w tytule niezbyt dobrze postawione - powinno się powiedzieć: dzisiaj proporcja nudnych i nie-nudnych jest zdecydowanie niekorzystna - za wiele typowych wozideł...ale romantyczne czasy motocyklizmu dawno juz minęły... ;)<br><hr>txa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/9/2014, 23:15

Chyba właśnie od kilku lat powstaje całe mnóstwo ciekawych moto, praktycznie dla każdego coś miłego. Producenci nauczyli się że klient szuka ciekawe moto. A te wszystkie moto z lat 90 powoli odchodzą w zapomnienie. Druga sprawa motocykle stają się co raz bezpieczniejsze dla każdego i przestają być wiedzą wtajemniczonych tylko dla garstki wtajemniczonych - to akurat ogromny plus. Szkoda tylko że ekologia zabija nie które aspekty przyjemności<br><hr>motorek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 08:29

Nie zgadzam się z autorem. Nowe motocykle są bardzo nudne. Głównie za sprawą elektroniki. Ta sprawia, że moto jeździ się jak w grze komputerowej. Odkręcasz kiedy chcesz i ile chcesz a elektronika sprawi że moto pojedzie tam gdzie je kierujesz, ewentualnie automatycznie redukując moc. Nawet jeśli osiągi starszych moto były słabsze to był dreszczyk ze zbliżania się do limitu. Nawet jeśli taki nowy V-Storm objedzie mnie dwa razy na moim prostackim niemal zabytku to i tak mam większą frajdę. Nawet jeśli jadę na 60 czy 70% możliwości maszyny to jest dreszczyk odkręcając w zakręcie. Bo muszę to zrobić nie za mocno żeby się nie wyłożyć ale jednocześnie chcę jak najmocniej. Jak ktoś chce pałować bezkarnie to niech siądzie do konsoli. Ja tam wolę igrać z prawami fizyki niż zostawić elektronice pilnowanie ich limitów.

No i kolejna sprawa, że nie wszystkie motocykle są nudne. Jeździłem nową MT-09 i to fenomenalne moto. Kupiłbym gdyby było mnie na nią stać. No ale jej to bliżej technicznie do zabytków niż współczesnych maszyn.

Fajnie, że jest postęp. Ze nowe opony, zawieszenia i hamulce są coraz skuteczniejsze. Super. Zło w nowych maszynach to elektronika. Byle płochliwy korpo ludek, który boi się matki, teściowej, żony a może i jeszcze własnych dzieci może wsiąść na nowe moto i bezkarnie kręcić czasy zbliżone do tych osiąganych przez profesjonalistów kilkanaście lat temu.

No i jeszcze jeden aspekt to stylistyka. Dziś większość maszyn to plastikowe transformersy. Nie każdemu musi się to podobać. No i popatrzcie na zegary współczesnych maszyn. Toż to wygląda jak plastikowe zabawki z Chin. Nie jestem fanem współczesnych aut ale jakoś ta cyfryzacja kokpitów w samochodach może wyglądać porządnie i ciekawie. Kiedyś zegary w motocyklach były piękne i funkcjonalne a dziś to prawdziwy szajs, który gdyby wpakować do współczesnego auta to nikt by go nie kupił.<br><hr>e_gregor
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 10:48

Komentatorzy napisał(a):Ja wiem, czy nudne... Starzejemy się przyjacielu :)

Fakt kiedyś motocykle były brutalniejsze, nieokiełznane, nie dotknięte rękami księgowych, ekologów, ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo... Pamiętacie SC28, VTR SP2, CBR 500 2T i inne ??
Nie było antyhoppingów, ABSów, TC, TRE, czy poduszek... Nie było tak dobrych ciuchów...

Motocykle dalej są piekielnie szybkie, tyle, że moc oddają bardziej przewidywalnie i dbają mniej lub więcej o nasze bezpieczeństwo...<br><hr>miki1406<br>
Komentatorzy napisał(a):"starsze motocykle byy bardziej nieokiełznane i dawały radochę tym co okiełznali". Z tą tezą cieżko się nei zgodzić. tylko że nie każdy chce "walczyć" z motocyklem mając radochę z tego że z dzisiejszego boju wyszedł zwyciężko. jak to napisał (z resztą słusznie) autor, fakt okiełznania motocykla może przyczynić się do tego że... więcej przyjemnosci z niego odczujemy, bo przestaniemy z nim walczyć. a miłośnicy walki ze sprżętem zawsze będą mogli swoje starsze sprzęty trzymać na dni, gdy zechcą pobawić się w to drogowe "rodeo"<br><hr>misiakwFZ6<br>
Wiesz... Wszystko zależy czego szukasz i czego oczekujesz po moto... Kiedyś mogłeś kupić pokornego baranka i wściekłego byka... Jak szukasz spokoju wybierasz stonowane moto... Ja lubię wariata, dla tego kręcą mnie sporty v2. Lubie czuć respekt dla maszyny... Takich wścieklaków jest coraz mniej...<br><hr>miki1406
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 11:27

Komentatorzy napisał(a):Nie zgadzam się z autorem. Nowe motocykle są bardzo nudne. Głównie za sprawą elektroniki. Ta sprawia, że moto jeździ się jak w grze komputerowej. Odkręcasz kiedy chcesz i ile chcesz a elektronika sprawi że moto pojedzie tam gdzie je kierujesz, ewentualnie automatycznie redukując moc. Nawet jeśli osiągi starszych moto były słabsze to był dreszczyk ze zbliżania się do limitu. Nawet jeśli taki nowy V-Storm objedzie mnie dwa razy na moim prostackim niemal zabytku to i tak mam większą frajdę. Nawet jeśli jadę na 60 czy 70% możliwości maszyny to jest dreszczyk odkręcając w zakręcie. Bo muszę to zrobić nie za mocno żeby się nie wyłożyć ale jednocześnie chcę jak najmocniej. Jak ktoś chce pałować bezkarnie to niech siądzie do konsoli. Ja tam wolę igrać z prawami fizyki niż zostawić elektronice pilnowanie ich limitów.

No i kolejna sprawa, że nie wszystkie motocykle są nudne. Jeździłem nową MT-09 i to fenomenalne moto. Kupiłbym gdyby było mnie na nią stać. No ale jej to bliżej technicznie do zabytków niż współczesnych maszyn.

Fajnie, że jest postęp. Ze nowe opony, zawieszenia i hamulce są coraz skuteczniejsze. Super. Zło w nowych maszynach to elektronika. Byle płochliwy korpo ludek, który boi się matki, teściowej, żony a może i jeszcze własnych dzieci może wsiąść na nowe moto i bezkarnie kręcić czasy zbliżone do tych osiąganych przez profesjonalistów kilkanaście lat temu.

No i jeszcze jeden aspekt to stylistyka. Dziś większość maszyn to plastikowe transformersy. Nie każdemu musi się to podobać. No i popatrzcie na zegary współczesnych maszyn. Toż to wygląda jak plastikowe zabawki z Chin. Nie jestem fanem współczesnych aut ale jakoś ta cyfryzacja kokpitów w samochodach może wyglądać porządnie i ciekawie. Kiedyś zegary w motocyklach były piękne i funkcjonalne a dziś to prawdziwy szajs, który gdyby wpakować do współczesnego auta to nikt by go nie kupił.<br><hr>e_gregor<br>
Oczywiście masz prawo do własnego zdania ale sam przyznajesz, że np. MT-09 jest super, chociaż to przecież nowy motocykl wyposażony w elektroniczne systemy sterujące YCC-T i D-MODE, a także za dopłatą w ABS. Moja przygoda z motocyklami zaczęła się prawie ćwierć wieku temu od WSK 175 Kobuz (na niej zdawałem prawo jazdy), potem była Jawa 350 TS, MZ ETZ 251 i wiele, wiele innych. Każdy mój kolejny motocykl był bardziej zaawansowany od poprzedniego i dawał mi jeszcze większą frajdę z jazdy. Dla mnie takie nowinki (w sumie te nowinki są już na rynku od wielu lat - szczególnie ABS) wpływające na bezpieczeństwo jak ABS i kontrola trakcji powinny już być normą. Uważam, że bez względu na stopień zaawansowania motocykla i tak trzeba przyjechać wiele tysięcy kilometrów, żeby poznać maszynę i zespolić się z nią. Kto tego nie zrobi, tylko będzie bezgranicznie ufał kontroli trakcji i ABS'owi i tak ma duże szanse skończyć w rowie lub na tylnej klapie Tico. Jak to mówili w starym dobrym kabarecie "praw fizyki pan nie zmienisz". Jednak nawet najlepsze umiejętności, myślenie i przewidywanie na drodze nie uchronią np. przed piaskiem, który wysypał się z 35 letniego Kamaza. Wtedy, oprócz Twojego doświadczenia do pracy przystępują ABS i kontrola trakcji i być może to trio pozwoli utrzymać się na kołach. Wątpię, aby w takiej sytuacji ktoś w rozrzewnieniem wspominał swoją starą dobrą SHL'kę. Ja wtedy z bijącym sercem dziękuję za systemy bezpieczeństwa. Pozdrawiam!<br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 11:31

Jak zwykle Boczo trafiłeś w sedno. Uwielbiam czytać Twoje teksty. Dzięki i pozdrawiam! Ps. Chociaż raz mi podpadłeś twierdzeniem, że nie obchodzą Ciebie wymierające Pandy :) <br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 11:45

Komentatorzy napisał(a):Nie zgadzam się z autorem. Nowe motocykle są bardzo nudne. Głównie za sprawą elektroniki. Ta sprawia, że moto jeździ się jak w grze komputerowej. Odkręcasz kiedy chcesz i ile chcesz a elektronika sprawi że moto pojedzie tam gdzie je kierujesz, ewentualnie automatycznie redukując moc. Nawet jeśli osiągi starszych moto były słabsze to był dreszczyk ze zbliżania się do limitu. Nawet jeśli taki nowy V-Storm objedzie mnie dwa razy na moim prostackim niemal zabytku to i tak mam większą frajdę. Nawet jeśli jadę na 60 czy 70% możliwości maszyny to jest dreszczyk odkręcając w zakręcie. Bo muszę to zrobić nie za mocno żeby się nie wyłożyć ale jednocześnie chcę jak najmocniej. Jak ktoś chce pałować bezkarnie to niech siądzie do konsoli. Ja tam wolę igrać z prawami fizyki niż zostawić elektronice pilnowanie ich limitów.

No i kolejna sprawa, że nie wszystkie motocykle są nudne. Jeździłem nową MT-09 i to fenomenalne moto. Kupiłbym gdyby było mnie na nią stać. No ale jej to bliżej technicznie do zabytków niż współczesnych maszyn.

Fajnie, że jest postęp. Ze nowe opony, zawieszenia i hamulce są coraz skuteczniejsze. Super. Zło w nowych maszynach to elektronika. Byle płochliwy korpo ludek, który boi się matki, teściowej, żony a może i jeszcze własnych dzieci może wsiąść na nowe moto i bezkarnie kręcić czasy zbliżone do tych osiąganych przez profesjonalistów kilkanaście lat temu.

No i jeszcze jeden aspekt to stylistyka. Dziś większość maszyn to plastikowe transformersy. Nie każdemu musi się to podobać. No i popatrzcie na zegary współczesnych maszyn. Toż to wygląda jak plastikowe zabawki z Chin. Nie jestem fanem współczesnych aut ale jakoś ta cyfryzacja kokpitów w samochodach może wyglądać porządnie i ciekawie. Kiedyś zegary w motocyklach były piękne i funkcjonalne a dziś to prawdziwy szajs, który gdyby wpakować do współczesnego auta to nikt by go nie kupił.<br><hr>e_gregor<br>
Komentatorzy napisał(a):Oczywiście masz prawo do własnego zdania ale sam przyznajesz, że np. MT-09 jest super, chociaż to przecież nowy motocykl wyposażony w elektroniczne systemy sterujące YCC-T i D-MODE, a także za dopłatą w ABS. Moja przygoda z motocyklami zaczęła się prawie ćwierć wieku temu od WSK 175 Kobuz (na niej zdawałem prawo jazdy), potem była Jawa 350 TS, MZ ETZ 251 i wiele, wiele innych. Każdy mój kolejny motocykl był bardziej zaawansowany od poprzedniego i dawał mi jeszcze większą frajdę z jazdy. Dla mnie takie nowinki (w sumie te nowinki są już na rynku od wielu lat - szczególnie ABS) wpływające na bezpieczeństwo jak ABS i kontrola trakcji powinny już być normą. Uważam, że bez względu na stopień zaawansowania motocykla i tak trzeba przyjechać wiele tysięcy kilometrów, żeby poznać maszynę i zespolić się z nią. Kto tego nie zrobi, tylko będzie bezgranicznie ufał kontroli trakcji i ABS'owi i tak ma duże szanse skończyć w rowie lub na tylnej klapie Tico. Jak to mówili w starym dobrym kabarecie "praw fizyki pan nie zmienisz". Jednak nawet najlepsze umiejętności, myślenie i przewidywanie na drodze nie uchronią np. przed piaskiem, który wysypał się z 35 letniego Kamaza. Wtedy, oprócz Twojego doświadczenia do pracy przystępują ABS i kontrola trakcji i być może to trio pozwoli utrzymać się na kołach. Wątpię, aby w takiej sytuacji ktoś w rozrzewnieniem wspominał swoją starą dobrą SHL'kę. Ja wtedy z bijącym sercem dziękuję za systemy bezpieczeństwa. Pozdrawiam!<br><hr>Gnypek<br>
Jeździłem na MT-09 bez ABS. D-Mode to ściema - służy tylko w ostrzejszych trybach do automatycznego szarpnięcia przy dodawaniu gazu aby moto łatwiej szło na gumę albo mieliło kołem. YCC-T to nie żaden wspomagacz, tylko udoskonalenie sterowania gazem. Tak jak pisałem nowinki typu lepsze zawieszenia, opony, hamulce są ok bo to znak postępu. Tak samo YCC-T po prostu zastąpiło linki i gaźniki. Ten system nie wyręcza jeźdźca

Pozdrawiam!<br><hr>e_gregor
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 14:09

Zależy od producenta. Niemiecko-języczne firmy robią fajne i bynajmniej nienudne. Włosi, piękne i nienudne. Japończycy... Tu różnie. Firmy na Y, K i nawet S dają radę. Jest jednak taki wiodący producent na "H" i tu spać się chce zaraz po wejściu do salonu. Chociaż ich użytkownicy ponoć są "najmilsi"... <br><hr>Mr. Sandman
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 18:18

Komentatorzy napisał(a):Zależy od producenta. Niemiecko-języczne firmy robią fajne i bynajmniej nienudne. Włosi, piękne i nienudne. Japończycy... Tu różnie. Firmy na Y, K i nawet S dają radę. Jest jednak taki wiodący producent na "H" i tu spać się chce zaraz po wejściu do salonu. Chociaż ich użytkownicy ponoć są "najmilsi"... <br><hr>Mr. Sandman<br>
Nie posiadam japońskiego motocykla, ale zapytam z ciekawości czy jeździłeś np. jeździłeś sportem kaźdej japońskiej firmy? Ja niestety nie, ale odnoszę wrażenie że nie sztuka napakować koni do silnika jak reszta nie daje rady i na torze konie niewiele zdziałają. Można zauważyć, że między Moto3 a MotoGP różnica w koniach to ok 200, a czasy tylko ok 10s gorsze. <br><hr>jaroaro
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/9/2014, 22:52

Ja tam mam CZ 175 typ 487.0 z 1986r i nie narzekam.
A to czy nowoczesne moto są nudne czy nie to zależy od gustu.
Np ja wolę motocykle klasyczne , które nie mają owiewki ani plastiku.
Dlatego mam tą CZ jeszcze made in Czechosłovakia.
Moto łatwy w naprawie, zero elektroniki (instalacja 6v na prądnice) i tani w zakupie (kosztował mnie 400zł).
Choć nie pogardził bym tez Kawasaki GPZ900R (mk1) lub GSXR 1100 (Olejak) i Kawasaki zx7r (roczniki do 1993)<br><hr>Jawer
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/9/2014, 21:59

Motocykl był zawsze maszyną dla wariatów, no bo poco pchać do czegoś na dwóch kołach silnik o mocy od kilkunastu do 200 koni skoro do przepisowej i ,,normalnej'' jazdy wystarczy chiński skuter ew motorek o poj. 125ccm? Ci wariaci nie tylko lubili szybka jazdę i atomowe przyspieszenia ale też robili na moto sztuczki o których nie śnili inżynierowie projektujący ich maszyny. Dlaczego? Ano bo to dawało dreszcz emocji, adrenalinę i co wstyd przyznać poczucie wyższości nad tymi którzy nie umieją lub się boją. Ci właśnie motocykliści jeśli jeździli przez dłuższy czas stawali się dzięki swoim umiejętnościom motocyklistami doskonałymi a ,,straty'' w postaci blizn i śladów po złamaniach stanowiły przedmiot wspomnień przy okazji wspólnych spotkań. To w tamtych czasach utarło się powiedzenie ,,nie kupuj motocykla bo się zabijesz'', i było w tym sporo prawdy a na moto jeździli długo tylko najlepsi i najtwardsi...Obecnie powiedzenie straciło sens bona motocyklach może jeździć niemalże każdy- niemalże bo nie każdego stać. Niestety nie są to już te same maszyny co kiedyś. Niestety bo mimo mocy i niezawodnych silników maszyny stały się drogie w utrzymaniu i serwisie i już nie umieją tego co kiedyś...Motocykl z pojazdu dla wybranych staje się stopniowo pojazdem dla bogatych a jazda na nim niedługo nie nastręczy już trudności starej babie... Czy to dobrze? Nie wiem, widać takie czasy...Ale i tak jest mi żal że nie za bardzo mam na co wymienić moją RN 19 czy niezawodnego bo na gaźnikach FZS 600 bo wszystko co nowe jest wszystko mające i wszystko umiejące a tego nie lubię i na dodatek nie bardzo można toto naprawić czy przy czym podłubać ...<br><hr>marian65
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 7/9/2014, 15:42

Komentatorzy napisał(a):Nie zgadzam się z autorem. Nowe motocykle są bardzo nudne. Głównie za sprawą elektroniki. Ta sprawia, że moto jeździ się jak w grze komputerowej. Odkręcasz kiedy chcesz i ile chcesz a elektronika sprawi że moto pojedzie tam gdzie je kierujesz, ewentualnie automatycznie redukując moc. Nawet jeśli osiągi starszych moto były słabsze to był dreszczyk ze zbliżania się do limitu. Nawet jeśli taki nowy V-Storm objedzie mnie dwa razy na moim prostackim niemal zabytku to i tak mam większą frajdę. Nawet jeśli jadę na 60 czy 70% możliwości maszyny to jest dreszczyk odkręcając w zakręcie. Bo muszę to zrobić nie za mocno żeby się nie wyłożyć ale jednocześnie chcę jak najmocniej. Jak ktoś chce pałować bezkarnie to niech siądzie do konsoli. Ja tam wolę igrać z prawami fizyki niż zostawić elektronice pilnowanie ich limitów.

No i kolejna sprawa, że nie wszystkie motocykle są nudne. Jeździłem nową MT-09 i to fenomenalne moto. Kupiłbym gdyby było mnie na nią stać. No ale jej to bliżej technicznie do zabytków niż współczesnych maszyn.

Fajnie, że jest postęp. Ze nowe opony, zawieszenia i hamulce są coraz skuteczniejsze. Super. Zło w nowych maszynach to elektronika. Byle płochliwy korpo ludek, który boi się matki, teściowej, żony a może i jeszcze własnych dzieci może wsiąść na nowe moto i bezkarnie kręcić czasy zbliżone do tych osiąganych przez profesjonalistów kilkanaście lat temu.

No i jeszcze jeden aspekt to stylistyka. Dziś większość maszyn to plastikowe transformersy. Nie każdemu musi się to podobać. No i popatrzcie na zegary współczesnych maszyn. Toż to wygląda jak plastikowe zabawki z Chin. Nie jestem fanem współczesnych aut ale jakoś ta cyfryzacja kokpitów w samochodach może wyglądać porządnie i ciekawie. Kiedyś zegary w motocyklach były piękne i funkcjonalne a dziś to prawdziwy szajs, który gdyby wpakować do współczesnego auta to nikt by go nie kupił.<br><hr>e_gregor<br>
Kolego w pełni podzielam Twoje zdanie to ma jechać- wyglądać nie musi. Prawda jest taka że im coś jest bardziej skomplikowane i obwieszone jak choinka tym więcej ma do psucia, a jeśli do tego to jeździ na dwóch kołach to prędzej czy później się przewróci i wtedy bez serwisu ani rusz i mamy ogromne koszty naprawy. Nie mam nic przeciwko ,,mechanicznemu'' postępowi w zawieszeniach a nawet komputerowi sterującemu wtryskiem i zapłonem silnika chociaż nie za bardzo można je samemu naprawić a koszt naprawy jest wysoki. Jestem za to przeciwnikiem elektronicznego ,,uładzania'' motocykla i pakowaniu w niego drogich i zawodnych urządzeń mających z każdej cioty zrobić rasowego motocyklistę. Jeśli już ktoś niema zamiary się uczyć jazdy na motocyklu powinny być dla niego produkowane specjalne motocykle z przykutym grubym łańcuchem Aniołem Stróżem, cała reszta powinna mieć prostą i niezawodną konstrukcję pozwalającą na korzystanie w pełni z możliwości jakie daje potężny silnik i dobra zawiecha i gwarantujące stosunkowo niski koszt odtworzenia czy naprawy.<br><hr>marian65
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Następna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości




na górê