[biblioteka] Wypadek motocyklisty rodzi znieczulicę
Przytocze tu opis sytuacji z niedawnego zlotu w Szklarskiej Porębie. Sobota, poludnie, deszcz leje, asfalt mokrusieńki i kupa piachu wszędzie - z rozkopanej ulicy... Głowna ulica pod górkę, w kierunku "na zlot", w zakręt wchodzi R-6, za chwile ma drugi zakręt - kierowca świeży, troche spanikował przed drugim łukiem, kładzie moto na bok i kawałek szlifuje. Siedzieliśmy ze znajomymi na piwku - wszyscy natychmiast poderwalismy sie i pobieglismy pomóc. Okazało sie że oprócz nas w pobliżu było jeszcze parę osób - ale NIKT SIĘ NIE ZAINTERESOWAŁ!!!
Pomoglismy sie pozbierac kierowcy i pasażerce, pozbierałam czesci z uszkodzonej maszyny, mąż opatrzył dziewczyne i odprowadził motocykl w miejsce, gdzie nie przeszkadzał. Wszystko trwało ok. 15 minut - przez cały ten czas ludzie mijali nas obojętnie. Na koniec wezwałam Straż Pożarną do uprzątniecia rozlanego oleju, żeby kolejna osoba nie wysypała sie na tym nieszczesnym łuku.
I przez cały czas zastanawialismy sie - gdyby nas nie bylo w pobliżu - czy ktoś z przechodniów zainteresowalby sie lub zapytał przynajmniej - czy nie trzeba pomóc?....
Ehhhh, obym ja nie znalazła sie nigdy w podobnej sytuacji
<br><hr>kasiekCBR600
Pomoglismy sie pozbierac kierowcy i pasażerce, pozbierałam czesci z uszkodzonej maszyny, mąż opatrzył dziewczyne i odprowadził motocykl w miejsce, gdzie nie przeszkadzał. Wszystko trwało ok. 15 minut - przez cały ten czas ludzie mijali nas obojętnie. Na koniec wezwałam Straż Pożarną do uprzątniecia rozlanego oleju, żeby kolejna osoba nie wysypała sie na tym nieszczesnym łuku.
I przez cały czas zastanawialismy sie - gdyby nas nie bylo w pobliżu - czy ktoś z przechodniów zainteresowalby sie lub zapytał przynajmniej - czy nie trzeba pomóc?....
Ehhhh, obym ja nie znalazła sie nigdy w podobnej sytuacji

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bo w naszym kraju nie ma SPOŁECZEŃSTWA. Są KLIKI rodzin i dba się tylko o własne 4 litery (a i ewentualnie o bliskich z którymi się jeszcze nie pożarło). <br><hr>jj
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
to prawda ze ludzie przestaja byc ludzmi, czego mozemy spodziewac sie w tak ciezkiej sytuacji , jesli w zwyklym codziennym zyciu najwieksza i najbardziej rozpowszechniona cecha ludzka jest egoizm. Rozwiniety juz do tego stopnia ze dwie dorosle,pracujace siostry rozliczaja sie co do złotowki, ze potrzeby JA na pierwszym miejscu przeslaniaja sprawy innych w dodatku OBCYCH ludzi. Stajemy sie powoli odrebnymi jednostkami w spoleczenstwie maszynami ustawionymi na JA, MNIE, MOJE, DLA MNIE, O MNIE...a poza tym mnie nic nie obchodzi, nie dotyczy. Nie potrzebujemy juz dyktatora sami potrafimy sie ukierunkowac ... Co nasi niezyjacy dziadkowie by na to powiedzieli? Ci ktorzy utracili zdrowie lub zycie walczac za SPOLECZENSTWO , NAROD ! A co z nami jesli wczesniej nabawili sie tej popularnej egoistycznej mody ? <br><hr>ada
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czy motocykliści nie są przerważliwieni ? Czy widzieliście aby przy wypadku samochodowym ktoś się zatrzymywał ? Gdybyście poczytali "Psychologię społeczną" Aronsona wiedzilibyście z czego to wynika - bynajmniej to nie znieczulica.<br><hr>psycho
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sam brałem udział w podobnym zdarzeniu swoim Fazerem , Jadąc "dwupasmówką" z drogi podporządkowanej wyjechał mi Polonez. Na szczęście moja prędkość podróżna była minimalna i nikomu się nic nie stało ale doszło do zderzennia. . Natomiast mimo dużego ruchu wiele osób się zatrzymało blokując ruch i proponowało pomoc. Więc może takie zachowanie jak opisujesz to nie standard a wyjątek? (mam taką nadzieję)<br><hr>Maciek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
strona moto więc pewnie wiekszoć piszących to motocykliści, sądząc po postach to problem znieczulicy rzeczywiście mocno was dotyka, osobiscie nie jeżdżę motorem za to sporo samochodem, widziałem juz sporo wypadków ale nigdy nie zdarzyło mi sie widzieć wypadku koło, którego nikt się nie zatrzymał..., nigdy też nie byłem pierwszy na miejscu ale jak stoi już z pięć samochodów i 10 osób zajmuja się ofiarami widać, że dzwonią więc telefonu nie brakuje to nie ma sensu być gapiem i zwiększać zamieszania, lepiej pojechać ostrożnie dalej i nie robić korka powiększającego zagrożenie, można mignąć tym z przodu światłami aby wiedzieli, że coś się dzieje i nie hamowali w ostatnim momencie. Wypadłem też kiedyś z drogi na oblodzonej jezdni ale zanim zdążyłem wysiąść z auta już stało obok kilka osób gotowych do pomocy..., nie twierdzę, że takie sytuacje jakie opisujecie się nie zdarzają ale nie są tak nagminne, jeżeli dotykaja one zdecydowanie częściej ludzi na moto to gdzieś jest pewnie przyczyna, skądś ta niechęć się bierze u pozostałych użytkowników dróg skoro aż tak niechetnie wam pomagają w tarapatach, a może to brak szacunku z waszej strony dla innych na drodze i pieszych w miastach, 150 po mieście, omijanie wysepek z drugiej strony, wyprzedzanie z lewej, koło w górze, ryk silnika na wysokich obrotach w miescie...<br><hr>asdadKomentatorzy napisał(a):Bo w naszym kraju nie ma SPOŁECZEŃSTWA. Są KLIKI rodzin i dba się tylko o własne 4 litery (a i ewentualnie o bliskich z którymi się jeszcze nie pożarło). <br><hr>jj<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak wiesz no to się podziel, dawaj w skrócie...<br><hr>asdadKomentatorzy napisał(a):Czy motocykliści nie są przerważliwieni ? Czy widzieliście aby przy wypadku samochodowym ktoś się zatrzymywał ? Gdybyście poczytali "Psychologię społeczną" Aronsona wiedzilibyście z czego to wynika - bynajmniej to nie znieczulica.<br><hr>psycho<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
neo ^^<br><hr>bartekKomentatorzy napisał(a):te komenty są super ,ale wiele z nich ma na mysli to: gdyby to był młody motocyklista który sie wygłopiał lecz to była starsza osoba ! a co dla młodego to juz nie trzeba pomoc ? a czy kazdy młody sie odrazu wygłupia? ja mam 23 lata jestem motocyklistą lubie szalec motorem i miałem juz 3 wypadki ale wszystkie były takie ze wymuszono mi pierszenstwo samochodem bo w polsce jest chyba takie prawo ze wiekszy moze wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br><hr>kamil<br>Komentatorzy napisał(a):No to szalej sobie, nikt Ci nie broni ale na własna odpowiedzialność, właśnie to jest ten problem z kolesiami szlejącymi na motorach... w kłopoty pakuja sie na własne życzenie a potem to ratujcie biedaka bo się przy 200 km/h na słupie zawinął..., pół biedy jak sie sami rozwalają ale czasem ciagną niewinnych za sobą..., jak jedziesz za szybko dajmy na to 150 w mieście to zakłócasz ocenę odległości u innych i efekt jest taki, że gdybyś jechał normalnie to gość bezpiecznie skończyłby manewr i jeszcze by zapas został a tak to jest dopiero w jego połowie a Ty już na nim lądujesz..., jest trochę takich profesjonalnych symulacji na necie pooglądaj sobie... zanim kogoś zabijesz...<br><hr>asdad<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja mam dopiero 18 lat a juz bylem swiadkiem 4 wypadkow... Na miejscu nie zatrzymal sie zaden z przejezdzajacych kierowcow, ktory byl swiadkiem tego zdarzenia a po pogotowie musialy dzwonic osoby postronne. Spotkalem sie tez z sytuacja gdzie 15 min po wypadku tlum gapiow krzyczal i wrzesczal, ze kierowca umiera, ale nikt nie siegnal po telefon, nie probowal podejsc i pomoc... tak ekscytujeace byly krwotoki....inni z kolei totalnie to olewali i jechali dalej...wiec nie mowcie mi ze nie ma znieczulicy...
Po tym co sie dzieje na drogach zastanawiam sie bardzo powaznie czy zaopatrzyc sie w cost takiego jak motocykl...kiedys bylem bardziej przekonany ze to zrobie.<br><hr>dss
Po tym co sie dzieje na drogach zastanawiam sie bardzo powaznie czy zaopatrzyc sie w cost takiego jak motocykl...kiedys bylem bardziej przekonany ze to zrobie.<br><hr>dss
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A jam mam jednak inne doświadczenia jeżeli chodzi o reakcję ludzi na zdarzenie czy wypadek drogowy.
Parę razy miałem okazję widzieć jak reagują osoby postronne na sytuację po wypadkową i jak starają się pomóc osobie poszkodowanej.
Uważam że zbyt gęsty tłum gapiów nie jest mile widziany/potrzebny/w takim miejscu a tylko te osoby które uczestniczą w akcji ratowniczej powinny się znajdować w miejscu zdarzenia.
Co do reakcji osób postronnych na wypadek ja osobiście poczułem na swojej skórze jak można liczyć na obce mi osoby.
W sobotę miałem wypadek i od razu udzielono mi pomoc z okolicznych domów jak i przechowano mój motocykl.
Z tego miejsca serdecznie im dziękuję chociaż nie znam ich nazwisk.
Jak tylko wydobrzeję udam się tam i pozwolę sobie im podziękować jak i wpisać te osoby na złotą listę ludzi dobrej woli.
Uważam że nie można generalizować zachowania ludzi będących świadkami wypadków i czasem lepiej aby na miejscu została jedna-trzy osoby niż tłum obojętnych gapiów.<br><hr>senekkorzenna
Parę razy miałem okazję widzieć jak reagują osoby postronne na sytuację po wypadkową i jak starają się pomóc osobie poszkodowanej.
Uważam że zbyt gęsty tłum gapiów nie jest mile widziany/potrzebny/w takim miejscu a tylko te osoby które uczestniczą w akcji ratowniczej powinny się znajdować w miejscu zdarzenia.
Co do reakcji osób postronnych na wypadek ja osobiście poczułem na swojej skórze jak można liczyć na obce mi osoby.
W sobotę miałem wypadek i od razu udzielono mi pomoc z okolicznych domów jak i przechowano mój motocykl.
Z tego miejsca serdecznie im dziękuję chociaż nie znam ich nazwisk.
Jak tylko wydobrzeję udam się tam i pozwolę sobie im podziękować jak i wpisać te osoby na złotą listę ludzi dobrej woli.
Uważam że nie można generalizować zachowania ludzi będących świadkami wypadków i czasem lepiej aby na miejscu została jedna-trzy osoby niż tłum obojętnych gapiów.<br><hr>senekkorzenna
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ogólnie panuje przekonanie, że jak motocyklista to wariat, jechał 200km/h i wcale go nie było widać jak patrzyłęm w lusterko bo to przecież ułamek sekundy... nie było go i jest... Cóż... myślenie puszkowców. Ja jak miałem stłuczkę motorem też nikt się nie zatrzymał tylko dwóch przejeżdżającycj motocyklistów zwolniło żeby upewnić się że wszystko ok. W sumie nic mi się nie stało ale dopóki będą akcje w stylu "Idzie wiosna, będą ważywa" to jak ma być lepiej?? Przynajmniej ludzie na moto niech się trzymają! A co do udzielania pierwszej pomocy to nie rozumiem tego tłumu gapiów, który zawsze się zbierze żeby popatrzeć. Pomagać trzeba! Są kursy jak ktoś chce to się nauczy. Na kursach PJ powinien być dodatkowo obowiązkowy kurs z pierwszej pomocy przedmedycznej!<br><hr>qwertx01
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
neo ^^<br><hr>bartekKomentatorzy napisał(a):te komenty są super ,ale wiele z nich ma na mysli to: gdyby to był młody motocyklista który sie wygłopiał lecz to była starsza osoba ! a co dla młodego to juz nie trzeba pomoc ? a czy kazdy młody sie odrazu wygłupia? ja mam 23 lata jestem motocyklistą lubie szalec motorem i miałem juz 3 wypadki ale wszystkie były takie ze wymuszono mi pierszenstwo samochodem bo w polsce jest chyba takie prawo ze wiekszy moze wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br><hr>kamil<br>Komentatorzy napisał(a):No to szalej sobie, nikt Ci nie broni ale na własna odpowiedzialność, właśnie to jest ten problem z kolesiami szlejącymi na motorach... w kłopoty pakuja sie na własne życzenie a potem to ratujcie biedaka bo się przy 200 km/h na słupie zawinął..., pół biedy jak sie sami rozwalają ale czasem ciagną niewinnych za sobą..., jak jedziesz za szybko dajmy na to 150 w mieście to zakłócasz ocenę odległości u innych i efekt jest taki, że gdybyś jechał normalnie to gość bezpiecznie skończyłby manewr i jeszcze by zapas został a tak to jest dopiero w jego połowie a Ty już na nim lądujesz..., jest trochę takich profesjonalnych symulacji na necie pooglądaj sobie... zanim kogoś zabijesz...<br><hr>asdad<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Uczepiłeś się tego 150 i mijanych wysepek jak pijany płota. Idź do lodówki, napchaj lodu w majty, to może trochę ochłoniesz.<br><hr>GołąbKomentatorzy napisał(a):Bo w naszym kraju nie ma SPOŁECZEŃSTWA. Są KLIKI rodzin i dba się tylko o własne 4 litery (a i ewentualnie o bliskich z którymi się jeszcze nie pożarło). <br><hr>jj<br>Komentatorzy napisał(a):strona moto więc pewnie wiekszoć piszących to motocykliści, sądząc po postach to problem znieczulicy rzeczywiście mocno was dotyka, osobiscie nie jeżdżę motorem za to sporo samochodem, widziałem juz sporo wypadków ale nigdy nie zdarzyło mi sie widzieć wypadku koło, którego nikt się nie zatrzymał..., nigdy też nie byłem pierwszy na miejscu ale jak stoi już z pięć samochodów i 10 osób zajmuja się ofiarami widać, że dzwonią więc telefonu nie brakuje to nie ma sensu być gapiem i zwiększać zamieszania, lepiej pojechać ostrożnie dalej i nie robić korka powiększającego zagrożenie, można mignąć tym z przodu światłami aby wiedzieli, że coś się dzieje i nie hamowali w ostatnim momencie. Wypadłem też kiedyś z drogi na oblodzonej jezdni ale zanim zdążyłem wysiąść z auta już stało obok kilka osób gotowych do pomocy..., nie twierdzę, że takie sytuacje jakie opisujecie się nie zdarzają ale nie są tak nagminne, jeżeli dotykaja one zdecydowanie częściej ludzi na moto to gdzieś jest pewnie przyczyna, skądś ta niechęć się bierze u pozostałych użytkowników dróg skoro aż tak niechetnie wam pomagają w tarapatach, a może to brak szacunku z waszej strony dla innych na drodze i pieszych w miastach, 150 po mieście, omijanie wysepek z drugiej strony, wyprzedzanie z lewej, koło w górze, ryk silnika na wysokich obrotach w miescie...<br><hr>asdad<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
19 lipca 2009 przy słonecznej pogodzie i suchej nawierzchni jechałem z pasażerką Harrym Night Rod Special pseudo-autostradą A4 w kierunku z Legnicy do Wrocławia. Na zjeździe z A4 na Pietrzykowice, przy niewielkiej prędkości (ok 40km/h) zaliczyłem fatalnego szlifa z powodu długiej plamy oleju, który prawdopodobnie nanoszą tam ciężarówki z pobliskich placów budów. Motor do generalnego, ja i dziewczyna poobijani a winnych nie ma. Czy macie info, czy jestem w stanie wskazać administratora drogi jako winnego? Są świadkowie, że nie bylo innych okoliczności niż ta plama oleju. P.S. Jechliśmy na 2 maszyny, w sumie 4 osoby. Po "dzwonie" ustawiła sie kolejka/mikro-korek ok. 10 samochodów. Ciekawostka - były podarte ciuchy, uszkodzone kolano, troche krwi, rozwalony motocykl i ... nikt z tych samochodów nawet nie zapytał czy nie pomóc!!! mimo, że stali tam dobrych 5 min zanim sami posprzątaliśmy bałagan. Robili za to zdjęcia komórkami. Coś chyba jest fundamentalnie nie tak z naszą wrażliwością.<br><hr>Harry Night Rod
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W takim wypadku koniecznie trzeba wezwać Policję. Ona wtedy stwierdza, że przyczyną zdarzenia był olej na jezdni. To jednoznacznie określa przyczynę wypadku i pozwala pociągnąć do odpowiedzialności zarządce drogi. Bez raportu policyjnego... może być trudno, bo złodzieje zarządzający autostradą mają porządnych prawników. A co do reakcji kierowców? To chyba nie wymaga komentarza. Przecież człowieka na H-D trudno uznać za wariata lecącego 300 na gumie...<br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):19 lipca 2009 przy słonecznej pogodzie i suchej nawierzchni jechałem z pasażerką Harrym Night Rod Special pseudo-autostradą A4 w kierunku z Legnicy do Wrocławia. Na zjeździe z A4 na Pietrzykowice, przy niewielkiej prędkości (ok 40km/h) zaliczyłem fatalnego szlifa z powodu długiej plamy oleju, który prawdopodobnie nanoszą tam ciężarówki z pobliskich placów budów. Motor do generalnego, ja i dziewczyna poobijani a winnych nie ma. Czy macie info, czy jestem w stanie wskazać administratora drogi jako winnego? Są świadkowie, że nie bylo innych okoliczności niż ta plama oleju. P.S. Jechliśmy na 2 maszyny, w sumie 4 osoby. Po "dzwonie" ustawiła sie kolejka/mikro-korek ok. 10 samochodów. Ciekawostka - były podarte ciuchy, uszkodzone kolano, troche krwi, rozwalony motocykl i ... nikt z tych samochodów nawet nie zapytał czy nie pomóc!!! mimo, że stali tam dobrych 5 min zanim sami posprzątaliśmy bałagan. Robili za to zdjęcia komórkami. Coś chyba jest fundamentalnie nie tak z naszą wrażliwością.<br><hr>Harry Night Rod<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
MIałem lekkiego szlifa na miescie bo osobówka przychamował mi ostro i skrecił bez kierunku. A jechał dosc szybko...
POłożyłem maszyne bo koło przesuneło sie podczas chamowania na studzience.. Motor leżał na ulicy pobiegłem do osobówki a typ z innego samochodu zamiast sie cos zapytac czy wszystko ok trabił na mnie ze motor lezy mu na jezdni..
*<br><hr>olszak
POłożyłem maszyne bo koło przesuneło sie podczas chamowania na studzience.. Motor leżał na ulicy pobiegłem do osobówki a typ z innego samochodu zamiast sie cos zapytac czy wszystko ok trabił na mnie ze motor lezy mu na jezdni..

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
po prostu tak ładnie gadacie, że tylko aureolki wam przyczepić..., mieszkam w miescie, które ma 30 pare tys. mieszkańców, czyli nieduże, i w ciągu ostatnich 2 m-cy rozwaliło sie trzech na ścigaczach i to nie przy 50... wszyscy zmasakrowani do tego jeden z dziewczyną, pozostałym nic to do myslenia nie dało dalej grzeją równo... i modlą się do lampy na której jeden z nich sie rozwalił, stoją i gazują ot pomyslunek..., pewnie, że nie wszyscy na moto są tego typu ale tacy też są i stosunek do was jest wypadkową zachowania jednych i drugich, z negatywnym wskazaniem na tych na ścigaczach, powiedz czemu nie widać z kołem w górze tych na maszynach typu harley, jeżdżą sobie spokojnie, od dawna nie słyszałem o wypadku z udziałem tego typu motocyklisty a kolesie na scigaczach leżą co chwilę... <br><hr>asdadKomentatorzy napisał(a):Bo w naszym kraju nie ma SPOŁECZEŃSTWA. Są KLIKI rodzin i dba się tylko o własne 4 litery (a i ewentualnie o bliskich z którymi się jeszcze nie pożarło). <br><hr>jj<br>Komentatorzy napisał(a):strona moto więc pewnie wiekszoć piszących to motocykliści, sądząc po postach to problem znieczulicy rzeczywiście mocno was dotyka, osobiscie nie jeżdżę motorem za to sporo samochodem, widziałem juz sporo wypadków ale nigdy nie zdarzyło mi sie widzieć wypadku koło, którego nikt się nie zatrzymał..., nigdy też nie byłem pierwszy na miejscu ale jak stoi już z pięć samochodów i 10 osób zajmuja się ofiarami widać, że dzwonią więc telefonu nie brakuje to nie ma sensu być gapiem i zwiększać zamieszania, lepiej pojechać ostrożnie dalej i nie robić korka powiększającego zagrożenie, można mignąć tym z przodu światłami aby wiedzieli, że coś się dzieje i nie hamowali w ostatnim momencie. Wypadłem też kiedyś z drogi na oblodzonej jezdni ale zanim zdążyłem wysiąść z auta już stało obok kilka osób gotowych do pomocy..., nie twierdzę, że takie sytuacje jakie opisujecie się nie zdarzają ale nie są tak nagminne, jeżeli dotykaja one zdecydowanie częściej ludzi na moto to gdzieś jest pewnie przyczyna, skądś ta niechęć się bierze u pozostałych użytkowników dróg skoro aż tak niechetnie wam pomagają w tarapatach, a może to brak szacunku z waszej strony dla innych na drodze i pieszych w miastach, 150 po mieście, omijanie wysepek z drugiej strony, wyprzedzanie z lewej, koło w górze, ryk silnika na wysokich obrotach w miescie...<br><hr>asdad<br>Komentatorzy napisał(a):Uczepiłeś się tego 150 i mijanych wysepek jak pijany płota. Idź do lodówki, napchaj lodu w majty, to może trochę ochłoniesz.<br><hr>Gołąb<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
wniosek z twojej wypowiedzi jest tak tragiczny jak ty (specjalnie z małej litery).umierający człowiek ,nawet na własne życzenie ,nie jest warty twojej pomocy ,bo sobie sam zasłużył? o tobie i o twojej rodzinie ćwierćmózgów jest ten felieton.<br><hr>KsaweryJaremaKomentatorzy napisał(a):te komenty są super ,ale wiele z nich ma na mysli to: gdyby to był młody motocyklista który sie wygłopiał lecz to była starsza osoba ! a co dla młodego to juz nie trzeba pomoc ? a czy kazdy młody sie odrazu wygłupia? ja mam 23 lata jestem motocyklistą lubie szalec motorem i miałem juz 3 wypadki ale wszystkie były takie ze wymuszono mi pierszenstwo samochodem bo w polsce jest chyba takie prawo ze wiekszy moze wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br><hr>kamil<br>Komentatorzy napisał(a):No to szalej sobie, nikt Ci nie broni ale na własna odpowiedzialność, właśnie to jest ten problem z kolesiami szlejącymi na motorach... w kłopoty pakuja sie na własne życzenie a potem to ratujcie biedaka bo się przy 200 km/h na słupie zawinął..., pół biedy jak sie sami rozwalają ale czasem ciagną niewinnych za sobą..., jak jedziesz za szybko dajmy na to 150 w mieście to zakłócasz ocenę odległości u innych i efekt jest taki, że gdybyś jechał normalnie to gość bezpiecznie skończyłby manewr i jeszcze by zapas został a tak to jest dopiero w jego połowie a Ty już na nim lądujesz..., jest trochę takich profesjonalnych symulacji na necie pooglądaj sobie... zanim kogoś zabijesz...<br><hr>asdad<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bardzo dobry artykul, i bardzo dobrze ze sie pokazal. Powinien byc dobrze naglosniony. Powinien trafic do jak najwielkszej liczby ludzi. Cieszy fakt ze coraz czesciej ludzie tacy jak autor artykulu nie boja sie krzyczec i wytykac palcami innych. Tez czasem mam ochote postrzelac, ale nie wolno.. Tez sie zatrzymuje by pomoc..czasem sie okazuje ze wszystko jest ok i nie trzeba pomagac, ale widac ze ludzie sa wdzieczni. Moze gdy ja dzis pomoge komus, kiedys ten ktos pomoze mi. Szacunek dla autora artykulu. Pozdrawiam!<br><hr>goncior
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
o dotyczy kolego wszystkich wypadków... osobiście zatrzymałem się kiedyś przy dopiero co rozbitym samochodzie, żeby zobaczyć czy ktoś nie potrzebuje pomocy i wiesz co? inni kierowcy wk*** się że im tarasuje część pasa ruchu ... pomyślełem wtedy, że to patologia do kwadratu. Na szczęście kierowca tego samochodu wyszedł cało o swoich siłach, ale zastanawiałem się, czy gdybym miał mu rzeczywiście pomóc to czy ktoś inny by się zatrzymał, żeby udzielić ze mną pomocy... jakoś przez 20 min nie było chętnych i nikt się nawet nie zapytał przez okno ...<br><hr>tedikKomentatorzy napisał(a):Czy motocykliści nie są przerważliwieni ? Czy widzieliście aby przy wypadku samochodowym ktoś się zatrzymywał ? Gdybyście poczytali "Psychologię społeczną" Aronsona wiedzilibyście z czego to wynika - bynajmniej to nie znieczulica.<br><hr>psycho<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości