[używane] Top 5 motocykli za 5000 zł
Posty: 49
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Niestety, współczesny świat odrzucił "brudne i śmierdzące" dwutakty ery komunizmu, na rzecz "lśniących i pachnących" maszyn ery komputerowej. Czy słusznie? Raczej nie. Trzeba pamiętać, ze gdy jeszcze istniał blok wschodni, były to często jedyne środki transportu, które na dobrą sprawę, w społeczeństwie o niskiej kulturze technicznej, dowiodły swej niezawodności. Wszak wiele było wypraw na MZ'tkach do chorwacji, czy Jawą do Grecji, nie zapominając o wielu MZ'tkowiczach, co roku wyruszających na zlot MZ klubu.<br><hr>AnglerKomentatorzy napisał(a):A gdzie np ETZ 250,Jawa 350 TS ?Do 5k można dostać ideały wręcz. <br><hr>kamilj56<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>HeinrichKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ale to dalej 600-tka. Nie ma takiej reakcji na gaz jak "litr".<br><hr>gucioKomentatorzy napisał(a):CBR F3 ma w sobie coś z uległej owieczki? no może, chyba że wsadzisz tłoki 67mm z F4i (100zł+rozwiert 250zł), wałek ssący (80zł) i zapłon +5* przy kompresji 13:1 i pojemności (wtedy) 637ccm robi się lekko ponad 120 ;> a jak się budzi przy 9kRPM to nie wiesz czy siedzisz na fireblade czy na rakiecie ;p<br><hr>zenek_bb<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co ty na tej stronie robisz? To strona głównie dla motocyklistów którzy szanują każdego bezwzględnie na sprzęt... 125ccm3 to już motocykl tylko mniejszej pojemności, więc nie zgrywaj znawcy ani żadnego doświadczonego motocyklisty skoro nie umiesz uszanować drugiej osoby!<br><hr>MichałKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gdy byłem w gimnazjum to każdy kolega z klasy marzył o CBR125... mały człowiek - mały moto, duży człowiek - duży moto<br><hr>MrKoksuKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oj tak, teraz jak się przewrócisz, to plastiki kosztują po 3500 za stronę, a taka mz/wsk, to najwyżej się stopki pogięły, a i tak wszystko metalowe było, no, ale fakt, nie było tak piękne jak teraz. Dla mnie wzorem piękna starszych wiekiem motocykli jest CBR F4i, żaden chyba nie miał tak pełnych owiewek zasłaniających niemal cały silnik.<br><hr>Paweł
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
nie każdy musi leczyć kompleksy pojemnością motocykla, niektórzy lubią małe zwinne 125-ki niż słoniki 1000<br><hr>mufkaKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
haha ok jak dla kogoś szczytem marzeń jest przepłynąć kajakiem staw a nie marzy o rejsach po oceanie to jego wybór. Nie spinajcie się tak, bo wam wątroby wysiądą <br><hr>HeinrichKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>Komentatorzy napisał(a):Co ty na tej stronie robisz? To strona głównie dla motocyklistów którzy szanują każdego bezwzględnie na sprzęt... 125ccm3 to już motocykl tylko mniejszej pojemności, więc nie zgrywaj znawcy ani żadnego doświadczonego motocyklisty skoro nie umiesz uszanować drugiej osoby!<br><hr>Michał<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A Suzuki VX800? Same zalety... Cena 3500-5000zł. V-ka, wał kardana, wygodny, doskonały na miasto i do turystyki po szosie. Silnik nie do zdarcia! Minusy? Spora waga.
Czemu go nie ma?<br><hr>Tomek
Czemu go nie ma?<br><hr>Tomek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a kajakiem przepłynąć ocean to dopiero jest wyczyn<br><hr>mmKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>Komentatorzy napisał(a):Co ty na tej stronie robisz? To strona głównie dla motocyklistów którzy szanują każdego bezwzględnie na sprzęt... 125ccm3 to już motocykl tylko mniejszej pojemności, więc nie zgrywaj znawcy ani żadnego doświadczonego motocyklisty skoro nie umiesz uszanować drugiej osoby!<br><hr>Michał<br>Komentatorzy napisał(a):haha ok jak dla kogoś szczytem marzeń jest przepłynąć kajakiem staw a nie marzy o rejsach po oceanie to jego wybór. Nie spinajcie się tak, bo wam wątroby wysiądą <br><hr>Heinrich<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ducati Monster 600/ SV650s
W sumie temat jest wstrzelony dość dobrze, bardzo wiele osób, którzy rozpoczynają przygodę z motocyklem ma w budżecie przeznaczonym około 7-8tyś. Przynajmniej tak zauważyłem po kolegach i po sobie.
Zakup motocykla nie jest jedynym kosztem, do tego dochodzi koszt kasku kurtki i rękawic, podstawowy serwis i przygotowanie go do sezonu, niestety w Polsce motocykle są troszkę zaniedbane i większości przypadków po zakupie, trzeba poświecić kilka wieczorów w garażu aby w pełni się nim cieszyć.
Napiszę poniżej o dwóch motocyklach, które miałem okazje użytkować, być może komuś pomogą przy wyborze dwóch kółek na przyszły sezon.
Suzuki SV650s
- Był to mój pierwszy motocykl o większej pojemności, jest dość trudny w prowadzeniu i pierwsze km na nim pokonywałem w dość mocno drewnianym stylu mój motocykl był już po liftingu z roku 2004r. miał nie wielki przebieg zaledwie kilkanaście tysięcy i odświeżony lakier po małym szlifie i wyglądał całkiem nie źle, zaletą liftingu był pomimo kwestii estetycznych wtrysk paliwa - szybka reakcja na gaz. Wysoka moc z niskich obrotów, dawała dużo frajdy z jazdy i szybkim odejściu w mieście. Tendencja do blokowania koła przy redukcji biegów była dość częsta, dlatego trzeba nauczyć się podbijać obroty przed redukcją, żeby nie wyłożyć na jakimś rondzie czy wolnym zakrętem przy szybsze jeździe. SV-ka nie ma dużo mocy KM, co skutkuje niską prędkością maksymalna jak na tę pojemność i powyżej 200km/h już słabo przyspiesza, bardzie przypomina to napędzanie. Więc, w trasie można dostać po tyłku od trochę sprytniejszego niemieckiego samochodu. Ale przyspieszenie do 140-180 wydawało mi się atomowe.
Z uwagi na wysoki moment, chętnie wstaje na koło a w dwie osoby z chęcią odrywa się nawet z gazu, ale pod koniec sezonu miałem dość łysą oponę, dlatego po kilku jebnięciach jajami w bak. Odpuściłem próby Stuntu W okresie Użytkowania SV miałem okazję przejechać się i porównać ją do GSX-R 600 Srad K9 - miałem okazje doświadczyć skok technologi i zupełnie inne właściwości jezdne i po przejażdzce na GSX-R K9 byłem trochę zgorszony do SV sprawiała wrażenie słabo wyważonego, topornego i przestarzałego motocykla. Z uwagi na plan remontu mieszkania stwierdziłem, że ją sprzedam i później trochę tego żałowałem.
Ducati Monster 600 DARK
Po dwóch latach przerwy i wieczorze spędzonym przy motocyklu mojego kolegi w garażu dopadła mnie chęć posiadania motocykla. Nie miałem w planach wydawać dużo kasy, przeglądałem motocykle w cenach 6-8tys. Nie chciałem też typowego sporta z uwagi na ostry łomot, który dostają i nie wygodną pozycje do jazdy. Uważam, że w mieście spisuję się dużo lepiej Naked. A poza tym plastik za kwotę 6-8tys. skazuję nas na motocykle z blisko roku 2000, które odbiegają mocno od dzisiejszych trendów. Zawsze podobały mi się Monstery i zaciekawiały swoim istnieniem. Dlatego docelowo miałem w planach Monstera, padały pomysły aby poszukać jakieś SV, z której byłem zadowolony. Ale SV już miałem i chciałem poznać coś nowego.
Porównywałem różne motocykle Honde Hornet 600, Aprilie RSV millie1000, Yamahe Thundercat, Yamahe R6. Są to świetne motocykle, które można kupić w kwocie o której mowa. Ale jakoś mnie nie porywały. Motocykl miał mi służyć do jazdy i być użytkowy w miarę możliwości, nie jestem zwolennikiem Kombinezonów i pełnych akcesoriów. Bo robię różne rzeczy i nie mam czasu na przebieranie się i wożenie dodatkowych ciuchów na zmianę w nadgabarytowej formie.
Znalazłem dość sensownego Monster Dark z malowaniem czarnego matu + brązowo-złota rama i wyglądał dość sensownie. Czytałem kilka informacji na jego temat i są dość dobrze opisane min. ,, Monster 600 Kochaj lub rzuć"
Pierwsze wrażenie - gdy go zobaczyłem, stwierdziłem że jest bardzo małym motocyklem, mniejszym niż zakładałem w dodatku po uruchomieniu silnika nie był nadwyraz głośny, spodziewałem się donośniejszego ryku V-ki czy Tez L-ki co kto woli. Po oględzinach wyglądał dość dobrze, poza małym przypoceniem silnika, które po rozmowie z serwisem Nie autoryzowanym Ducati zostało oszacowane dość srogo, dlatego tez w pierwszej chwili uznałem, że zostałem skazany na japońskie motocykle i odpuszczam Monstera. Po rozmowie z jeszcze jednym mechanikiem, stwierdził, że jest to dość normalne w takim wieku i żeby nad wyraz się tym nie przejmować i zrobił szacowany kosztorys, który nie był powalający. Dlatego ze sprzedającym uzgodniłem cenę, adekwatnie niższa do usterek.
Zdecydowałem się na jazdę próbną i tu już było bardzo miłe zaskoczenie, zaledwie 50kilka KM. A dawał bardzo wdzięcznie radę, przyspieszenie było bardzo blisko porównywalne z SV, ale za to prowadzenie i wyważenie motocykla biło go na głowę, miałem wrażenie że znam ten motocykl od zawsze a jechałem nim może z 2-3min. Dlatego zaostrzyła mi się chęć na Ducata, Wracałem nim kilkanaście dni temu około 300km. Brak owiewki sprawia, że powyżej 160km/h ciężko nim wcelować w drogę I jego moc na długich sprintach pozostawia mały niesmak. Ale po za tym jest to rewelacyjny motocykl. Naprawdę mogę go gorąco polecić. Dużo bardziej mi się podoba niż SV.
Kilka wieczorów w garażu... - Koszty części trudność z serwisem sratatata...
Mój monster nie jest idealny, do względów silnikowych, skrzyni i sprzęgła - nie można mieć zarzutów. Ale posiadał kilka zaniedbań. Pomimo bardzo nie dużego doświadczenia w mechanice podjąłem się małego rozebrania motocykla i poprawiania, nie których rzeczy, które mnie wkurwiały. Okazało się dość szybko, że Monster jest bardzo intuicyjnym i prostym motocyklem, posiadając podstawowe narzędzia rozbierzemy go i złożymy bez większego trudu. ( Ducati jest ręcznie składane, dlatego też jego prostota jest w istocie, zajebiście ważna, choćby z punktu ekonomicznego i finansowego dla producenta, o tym chyba nikt nie wspomniał. Dlatego uważam, że jest to bardzo bardzo duży atut, wszystko jest dobrze dostępne i nie ma z tym żadnego problemu)
Koszty części, również jest to dobre porównanie, klocki tarcze, paski rozrządu etc. itp. - Są stosunkowo tanie i myślę, że bez trudu każdy sobie z tym poradzi. Przykładowo klocki hamulcowe tył 40- kilka złotych. Dorobienie kluczyka 31zł (Dorobienie kluczyka do mojego samochodu - 1000zł
Monster 600 - to świetny motocykl pomimo tego, że mój egzemplarz jest stary jak węgiel, to cieszy mnie jak pierwsze włosy na jajach
Pozdrawiam!
Zakup motocykla nie jest jedynym kosztem, do tego dochodzi koszt kasku kurtki i rękawic, podstawowy serwis i przygotowanie go do sezonu, niestety w Polsce motocykle są troszkę zaniedbane i większości przypadków po zakupie, trzeba poświecić kilka wieczorów w garażu aby w pełni się nim cieszyć.
Napiszę poniżej o dwóch motocyklach, które miałem okazje użytkować, być może komuś pomogą przy wyborze dwóch kółek na przyszły sezon.
Suzuki SV650s
- Był to mój pierwszy motocykl o większej pojemności, jest dość trudny w prowadzeniu i pierwsze km na nim pokonywałem w dość mocno drewnianym stylu mój motocykl był już po liftingu z roku 2004r. miał nie wielki przebieg zaledwie kilkanaście tysięcy i odświeżony lakier po małym szlifie i wyglądał całkiem nie źle, zaletą liftingu był pomimo kwestii estetycznych wtrysk paliwa - szybka reakcja na gaz. Wysoka moc z niskich obrotów, dawała dużo frajdy z jazdy i szybkim odejściu w mieście. Tendencja do blokowania koła przy redukcji biegów była dość częsta, dlatego trzeba nauczyć się podbijać obroty przed redukcją, żeby nie wyłożyć na jakimś rondzie czy wolnym zakrętem przy szybsze jeździe. SV-ka nie ma dużo mocy KM, co skutkuje niską prędkością maksymalna jak na tę pojemność i powyżej 200km/h już słabo przyspiesza, bardzie przypomina to napędzanie. Więc, w trasie można dostać po tyłku od trochę sprytniejszego niemieckiego samochodu. Ale przyspieszenie do 140-180 wydawało mi się atomowe.
Z uwagi na wysoki moment, chętnie wstaje na koło a w dwie osoby z chęcią odrywa się nawet z gazu, ale pod koniec sezonu miałem dość łysą oponę, dlatego po kilku jebnięciach jajami w bak. Odpuściłem próby Stuntu W okresie Użytkowania SV miałem okazję przejechać się i porównać ją do GSX-R 600 Srad K9 - miałem okazje doświadczyć skok technologi i zupełnie inne właściwości jezdne i po przejażdzce na GSX-R K9 byłem trochę zgorszony do SV sprawiała wrażenie słabo wyważonego, topornego i przestarzałego motocykla. Z uwagi na plan remontu mieszkania stwierdziłem, że ją sprzedam i później trochę tego żałowałem.
Ducati Monster 600 DARK
Po dwóch latach przerwy i wieczorze spędzonym przy motocyklu mojego kolegi w garażu dopadła mnie chęć posiadania motocykla. Nie miałem w planach wydawać dużo kasy, przeglądałem motocykle w cenach 6-8tys. Nie chciałem też typowego sporta z uwagi na ostry łomot, który dostają i nie wygodną pozycje do jazdy. Uważam, że w mieście spisuję się dużo lepiej Naked. A poza tym plastik za kwotę 6-8tys. skazuję nas na motocykle z blisko roku 2000, które odbiegają mocno od dzisiejszych trendów. Zawsze podobały mi się Monstery i zaciekawiały swoim istnieniem. Dlatego docelowo miałem w planach Monstera, padały pomysły aby poszukać jakieś SV, z której byłem zadowolony. Ale SV już miałem i chciałem poznać coś nowego.
Porównywałem różne motocykle Honde Hornet 600, Aprilie RSV millie1000, Yamahe Thundercat, Yamahe R6. Są to świetne motocykle, które można kupić w kwocie o której mowa. Ale jakoś mnie nie porywały. Motocykl miał mi służyć do jazdy i być użytkowy w miarę możliwości, nie jestem zwolennikiem Kombinezonów i pełnych akcesoriów. Bo robię różne rzeczy i nie mam czasu na przebieranie się i wożenie dodatkowych ciuchów na zmianę w nadgabarytowej formie.
Znalazłem dość sensownego Monster Dark z malowaniem czarnego matu + brązowo-złota rama i wyglądał dość sensownie. Czytałem kilka informacji na jego temat i są dość dobrze opisane min. ,, Monster 600 Kochaj lub rzuć"
Pierwsze wrażenie - gdy go zobaczyłem, stwierdziłem że jest bardzo małym motocyklem, mniejszym niż zakładałem w dodatku po uruchomieniu silnika nie był nadwyraz głośny, spodziewałem się donośniejszego ryku V-ki czy Tez L-ki co kto woli. Po oględzinach wyglądał dość dobrze, poza małym przypoceniem silnika, które po rozmowie z serwisem Nie autoryzowanym Ducati zostało oszacowane dość srogo, dlatego tez w pierwszej chwili uznałem, że zostałem skazany na japońskie motocykle i odpuszczam Monstera. Po rozmowie z jeszcze jednym mechanikiem, stwierdził, że jest to dość normalne w takim wieku i żeby nad wyraz się tym nie przejmować i zrobił szacowany kosztorys, który nie był powalający. Dlatego ze sprzedającym uzgodniłem cenę, adekwatnie niższa do usterek.
Zdecydowałem się na jazdę próbną i tu już było bardzo miłe zaskoczenie, zaledwie 50kilka KM. A dawał bardzo wdzięcznie radę, przyspieszenie było bardzo blisko porównywalne z SV, ale za to prowadzenie i wyważenie motocykla biło go na głowę, miałem wrażenie że znam ten motocykl od zawsze a jechałem nim może z 2-3min. Dlatego zaostrzyła mi się chęć na Ducata, Wracałem nim kilkanaście dni temu około 300km. Brak owiewki sprawia, że powyżej 160km/h ciężko nim wcelować w drogę I jego moc na długich sprintach pozostawia mały niesmak. Ale po za tym jest to rewelacyjny motocykl. Naprawdę mogę go gorąco polecić. Dużo bardziej mi się podoba niż SV.
Kilka wieczorów w garażu... - Koszty części trudność z serwisem sratatata...
Mój monster nie jest idealny, do względów silnikowych, skrzyni i sprzęgła - nie można mieć zarzutów. Ale posiadał kilka zaniedbań. Pomimo bardzo nie dużego doświadczenia w mechanice podjąłem się małego rozebrania motocykla i poprawiania, nie których rzeczy, które mnie wkurwiały. Okazało się dość szybko, że Monster jest bardzo intuicyjnym i prostym motocyklem, posiadając podstawowe narzędzia rozbierzemy go i złożymy bez większego trudu. ( Ducati jest ręcznie składane, dlatego też jego prostota jest w istocie, zajebiście ważna, choćby z punktu ekonomicznego i finansowego dla producenta, o tym chyba nikt nie wspomniał. Dlatego uważam, że jest to bardzo bardzo duży atut, wszystko jest dobrze dostępne i nie ma z tym żadnego problemu)
Koszty części, również jest to dobre porównanie, klocki tarcze, paski rozrządu etc. itp. - Są stosunkowo tanie i myślę, że bez trudu każdy sobie z tym poradzi. Przykładowo klocki hamulcowe tył 40- kilka złotych. Dorobienie kluczyka 31zł (Dorobienie kluczyka do mojego samochodu - 1000zł
Monster 600 - to świetny motocykl pomimo tego, że mój egzemplarz jest stary jak węgiel, to cieszy mnie jak pierwsze włosy na jajach
Pozdrawiam!
XYZ.
- Hungler-91
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 4/4/2014, 22:01
- Lokalizacja: Nadarzyn
Najpierw trzeba mieć ten kajak xd<br><hr>KosaKomentatorzy napisał(a):ja wiem,czy cbr tu pasuje,klasa 125 to w sumie motorowery...<br><hr>left 4 dead<br>Komentatorzy napisał(a):No jeśli motorowerem "polecisz" 120-130 km/h to OK, niech Ci będzie. Poza tym artykuł jest o motocyklach za 5.000 zł, bez względu na pojemność. Klasa 125cc to też motocykle. Wiem, wiem, dla niektórych bez litra nie ma jazdy ale ten temat był już przerabiany wielokrotnie ....<br><hr>J23<br>Komentatorzy napisał(a):klasa 125 to nie motocykle, tylko pierdopędy dla dzieciaków więc NIE - nie pasuje<br><hr>Heinrich<br>Komentatorzy napisał(a):Co ty na tej stronie robisz? To strona głównie dla motocyklistów którzy szanują każdego bezwzględnie na sprzęt... 125ccm3 to już motocykl tylko mniejszej pojemności, więc nie zgrywaj znawcy ani żadnego doświadczonego motocyklisty skoro nie umiesz uszanować drugiej osoby!<br><hr>Michał<br>Komentatorzy napisał(a):haha ok jak dla kogoś szczytem marzeń jest przepłynąć kajakiem staw a nie marzy o rejsach po oceanie to jego wybór. Nie spinajcie się tak, bo wam wątroby wysiądą <br><hr>Heinrich<br>Komentatorzy napisał(a):a kajakiem przepłynąć ocean to dopiero jest wyczyn<br><hr>mm<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dokladnie, dlaczego pominieto cb 500? swietny twin, zwinny, bardzo dynamiczny powyzej 5tys. niezle osiagi, calkowicie niezawodny, lac i smigac.<br><hr>msKomentatorzy napisał(a):z wymienionych cbr 600 lub (dlaczego nie ma?) honda cb 500 - duzo lepsza od gs 500 i troche od kawy gpz500<br><hr>txa<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
125 pierdopedy ?? Haha . Nawet nie wiesz jak moze na niej sponiewierac:p. Moze przypomne ze jest cos takiego jak Cross:)<br><hr>buuu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co do cbr125. Mam wzrost powyżej 175cm i zastanawiałem się nad tym motocyklem, jednak wszyscy piszą, że jest to bardzo mały motocykl i nie umiem się do niego przekonać. Jest ktoś z "wyższych" i ma ten motocykl, rzeczywiście jest to takim problemem?<br><hr>qwerty
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bandita 600, I gen. Tez mozna za te pieniadze kupic. Olejak nie do zdarcia, wiele wybacza, wazy tylko tyle co slon <br><hr>loeb
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 49
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości