Zlodzieje

[rosiboj]

......
....
..
.
Wkurzylem sie, okazuje sie, ze albo ja i moi bliscy mamy niesamowitego pecha albo ludzie schodza na psy. W nocy z Niedzieli na Poniedzialek do domu mojej siostry wlamalo sie 5 kolesi. Dom nie jest zamieszkaly na szczescie. Ich celem byl ..... 800l Bojler, kominek, solary i inne sprzety. Co ukradli to male piwo przy szkodach jakie wyrzadzili a wiec, do wymiany jest ponad 100m2 parkietu bo rozlali cala wode na podloge ktora poszla sie ... a czego podloga nie wsiaknela to wsiaknely sciany i plasterbordy, mieli problem z wyniesieniem bojlera przez dzwi w lazience wiec je zniszczyli, nastepnie ciagneli go po podlodze do drzi wejsciowych ktore tez zniszyczli ale to pozniej (najlepsze zostawiam na koniec) skoro tymi dzwiami sie nie dalo to pociagneli go spowrotem na druga strone mieszkania zeby rozwalic dzwi na taras i wyniesc tamtedy. Bez wchodzenia w szczegoly mistrzowie mieli tyle pracy , ze zapomnieli KLUCZY W ZAMKU , ktos powie WTF? Otoz, moja druga siostra miala kiedys chlopaka z ktorym sie rozeszla z powodow ktore za chwile okaza sie oczywiste. Otoz, klucze te, to stary komplet kluczy z czasow owego chlopaka, w mieczydzasie zamki zostaly zmienione poza jednym ktory i tak nie byl uzywany. Klucze te "powinny" znajdowac sie w domu mojej mamy, tym samym z ktorego zniknelo cale zloto i bizuteria oraz pieniadze (podczas gdy siostra z nim byla, bez sladow wlamania) oczywiscie policja nie znalazla winnych. To ten sam dom do ktorego garazu "ktos" sie wlamal i ukradl rower i prostownik (bo nic poza tym nie bylo w garazu). Nie wiem czy to widzicie ale ... Moja siostra rozeszla sie z kolesiem jak tylko sie dowiedziala, ze pieniadze ktore od niej wziol zeby zaplacic mechanikowi i odebrac samochod nie dotarly do mechanika i ten zaczol do niej dzwonic i pytac kiedy je dostanie a koles glupi szedl w zaparte , ze on przeciez zaplacil, dopiero jak mu powiedziala, ok wsiadaj do auta jedziemy do niego to sie przyznal. Tak wiec, jeden koles okradl moja mame, moje obydwie siostry i ... mojego ojca ( do jego domu tez niezamieszkalego) bylo juz kilka wlaman. Fakt, ze koles znal sytuacje, ktore domy sa puste i kiedy, ktore garaze sa gdzie i cudowne objawienie kluczy w zamku podczas ostatniego wlamania pozostawia nas wszystkich bez cienia watliwosci. Policja nadal szuka sprawcy.

Sorry, ze napisalem troszke chaotycznie ale jestem nieco zdenerwowany. Jak do tego dodam sobie , ze mnie wlamali sie do samochodow pare razy, glownie po radia , dwa razy zwineli mi moto to zaczynam sie zastanawiac co sie z ludzmi dzieje? Zlodziejstwo na potege podlewane bezkarnoscia bo jeszcze nigdy sie nie zdarzylo zeby policja ujela sprawce.

Tez mieliscie jakies wieksze/mniejsze przygody? Policja zlapala zlodzieja? A moze nalezycie do tych szczesliwcow ktorzy nie doswiadczyli tcyh przykrosci.

[czajnik88]

Generalnie policja ma wszystko w dupie i zajmuje sie tylko i wyłącznie sprawami, w któe zabardzo nie musi ingerowac. Mieszkam na granicy i często spotkałem się z sytuacjami że policjanci stoja na granicy, albo tuz za nią i przeszukują ludzi czy aby nie przemycaja narkotyków. Tak jest najlatwiej stac i czekac az rzekomy "bandyta" bedzie posiadał cos przy sobie na uzytek włąsny. Przeciez jest przestepca narodu. I w tym samym czasie kiedy oni nic nie robia stojać na granicy ktoś zostaje pobity za 20 zł i stara komórka... To jest chore... Inna sytuacja moja ex zostaje potracaona przez samochod, ktory na jej ramieniu urywa lusterko. Z powaznymi obrazeniami trafia do szpitala a po 2 tygodniach policja umaza sprawe z braku dowodów... No racja po co się trudzic i ruszac dupe jak można umozyc sprawe. Ale wracajac do tematu Rosiboja znajomemu zawineli moto z garazu. Po jakimś czasie znalazl gowystawoinego na auckji w takim samym stanie jak mu go zawineli ( brawa dla złodzieji). Zadzwonil na policje z prosbą zeby to sprawdzili ale niestety odmowili. Wiec wybrał sie tam z 4 znajomymi... Tak jak przypuszczal był to jego motocykl. Zadzwonil na policje, ktora w koncu przyjechała na miejsce. Zarekfirowala motocykl i przez dwa miesiace stał on na parkingu policyjnym, dopoki sprawa sie nie wyjasnila... Wiec morał z tego jest taki ze lepiej dziłac na wlasna reke niz liczyc na organy scigania, ktore jak nie maja czegos podstawionego pod nos nie kiwna nawet palcem....

[Trax]

jak policja nie reaguje to najlepiej samemu załatwiać takie sprawy i "ręcznymi" argumentami wymusić oddanie kasiory albo sprzętów. Jak taki cwaniaczek 2 czy 3 razy wyląduje w szpitalu z połamanymi kończynami to przyniesie wszystko w zębach i przeprosi. Koleś po prostu na was żeruje i wykorzystuje to że jesteście uczciwi, a z takimi można rozmawiać tylko w zrozumiałym dla nich języku czyli bejsbolem po plecach.

[mirekm71]

Kolektory odda ale montaz urzadzen i tak siegnie ich wartosci. Koles nie zamontuje bo jakby umial to mialby prace. Za montaz i parkiet nie odda bo jakby mial prace to nie kradlby boilera, ktory pewnie skonczyc ma na zlomie. (800litrow w lazience? chyba Cie ponioslo).
Rosiboj nie wiem gdzie ty mieszkasz ale mi w taksowce to za 8 lat jeden telefon i stara navi ukradli a z podworka nigdy nic. Z tego wszystkiego zaczne chyba chowac moto do garazu. Brzeg to super bezpieczne miasto.

[ASR1927]

zaczynam sie zastanawiac co sie z ludzmi dzieje?

Jak to co? Kryzys i bezrobocie

[maciejka69]

Rosiboj, to rzeczywiście jakiś wyjątkowy niefart. Siostra chyba wpadła w towarzystwo jakiś złodziei, którzy poczuli kasę i postanowili wydoić. Chyba bez użycia siły nic się nie zmieni... Na policję raczej nie masz co liczyć

[specificman]

zaczynam sie zastanawiac co sie z ludzmi dzieje?

Jak to co? Kryzys i bezrobocie

To żadne wytłumaczenie. W każdej sytuacji i w każdych czasach są ludzie uczciwi, pracowici i ceniący jakieś wartości. Są też złodzieje i bandyci. Tych drugich trzeba tępić i unikać. Nic ich nie usprawiedliwia.

[rosiboj]

Nic nie usprawiedliwia zlodziejstwa.

Tak sie akurat zlozylo, ze na poniedzialek na ta sama godzine byli umowieni dwaj kupcy na ogladanie auta na ta sama godzine. Jeden przyjechal ciutke wczesniej, drugi nie doszedl i nie bylo z nim kontaktu na numer z ktorego dzwonil. Wedlug zyczenia kupca auto pojechalo do wybranego przez niego mechanika i koles stwierdzil,ze je bierze ale ,ze nie ma teraz jak go zabrac wiec dal zaliczke 400 bez pokwitowania i ma przyjechac w weekend z reszta kasy po auto. Kilka godzin pozniej zadzonil drugi kupiec (lokalny) wiec mama wyjasnila mu,ze auto zostalo sprzedane. No i zaczelo sie, ze on da wiecej, ze to dla syna, ze oni juz wszystkim powiedzieli, ze je biora bo ono takie fajne bo .... w sumie skonczylo sie na tym , ze dawali 10% wiecej niz koles ktory dal zaliczke i blagali ze biora auto w ciagu 30 minut. Mama stwierdzila, ze niestety ale ma juz umowe slowna z druga osoba i bylo by nieuczciwie wzgledem niej gdyby to sie teraz zmienilo. Szkoda, ze takich ludzi jest coraz mniej

[specificman]

Złodziejstwo było zawsze a uczciwych ludzi wcale nie ubywa. Czasami po prostu trafiamy na nich częściej. Ja tam wierzę, że wszystko do człowieka kiedyś wraca. Czego życzę wszystkim

[Glenroy]

jak policja nie reaguje to najlepiej samemu załatwiać takie sprawy i "ręcznymi" argumentami wymusić oddanie kasiory albo sprzętów.

Próbowałeś tak kiedyś? Ja przyłapałem kiedyś gościa, który próbował mi się wieczorem wbić do samochodu, zaliczył łbem o dach auta potem kilka razy dostał w pysk, zadzwoniłem po niebieskich i nie dosyć, że czekałem bite 30min to jeszcze w gratisie, po niedługim czasie dostałem wezwanie na komendę bo zostałem pozwany o pobicie, na całe szczęście znalazłem w bloku pod którym się to działo kilkoro świadków i wszystko zniknęło z akt. Tylko szybę, zamki, maskownicę środkowego panelu i radio sponsorować musiałem sobie sam .
Żyjemy w chorym kraju i tego nikt nie może zaprzeczyć.

[zadzior]

Rosiboj - polska codzienność mocno odbiega od serialów policyjnych z TVNu. Myślę, że skoro piszesz o tym na forum, to sam nie powinieneś brać się za "ręczne" porachunki. Często ludzie są mądrzy do czasu aż przekonają się w co wdepnęli. Więc mimo wszystko pakując się w konflikt siłowy podejmujesz ryzyko, które może się bardzo źle skończyć. Pomyśl nad opłaceniem kogoś, kto załatwi to za ciebie i sam nie bierz się za wymierzanie sprawiedliwości - no chyba, że masz duże argumenty siłowo, psychicznie, nozowo kalbirowe. Pamiętajcie, że im większe pieniądze, tym większe prawdopodobieństwo końcowego tragizmu. Jakiś przypadkowy złodziej radia nie będzie uzbrojony ani powiązany z innymi mającymi mocne argumenty. Co innego jeśli chodzi o tysiące złotych. Tam złodziej wie, że może będzie musiał o to zawalczyć i jest na to gotowy. Powodzenia.

[ASR1927]

zaczynam sie zastanawiac co sie z ludzmi dzieje?

Jak to co? Kryzys i bezrobocie

To żadne wytłumaczenie. W każdej sytuacji i w każdych czasach są ludzie uczciwi, pracowici i ceniący jakieś wartości. Są też złodzieje i bandyci. Tych drugich trzeba tępić i unikać. Nic ich nie usprawiedliwia.

Słuchaj, jak napisał Rosiboj, oczywiście, że nic nie usprawiedliwia złodziejstwa ale. Ale nie trzeba być ekonomistą i psychologiem żeby. Żeby stwierdzić, że koniunktura i gospodarka mają wpływ na pewne społeczne zachowania. A kryzys i bezrobocie to z reguły samobójstwa i przestępczość

[specificman]

zaczynam sie zastanawiac co sie z ludzmi dzieje?

Jak to co? Kryzys i bezrobocie

To żadne wytłumaczenie. W każdej sytuacji i w każdych czasach są ludzie uczciwi, pracowici i ceniący jakieś wartości. Są też złodzieje i bandyci. Tych drugich trzeba tępić i unikać. Nic ich nie usprawiedliwia.

Słuchaj, jak napisał Rosiboj, oczywiście, że nic nie usprawiedliwia złodziejstwa ale. Ale nie trzeba być ekonomistą i psychologiem żeby. Żeby stwierdzić, że koniunktura i gospodarka mają wpływ na pewne społeczne zachowania. A kryzys i bezrobocie to z reguły samobójstwa i przestępczość

GÅ‚os w dyskusji: http://fakt-opinie.salon24.pl/100559,an ... stepczosci
i cytat dla tych, którym nie chce się czytać całego artykułu:
"Czy pogłębiający się kryzys może spowodować ponowny wzrost przestępczości?
- Tu pana zaskoczę: dane pokazują, że przestępczość pospolita (kradzieże, włamania, pobicia) wcale nie jest powiązana z biedą i bezrobociem. Jeśli odnieść poziom przestępczości do zamożności poszczególnych województw w Polsce, to okaże się, że jest on najniższy w województwach najuboższych, a największy w najbogatszych. To samo odnosi się zresztą do krajów: czym bogatszy kraj, tym większą ma przestępczość. Dlatego nie oczekiwałbym, że pod wpływem kryzysu i wzrostu bezrobocia przestępczość dramatycznie wzrośnie. Niektórzy uważają, że bezrobocie jest wręcz negatywnie skorelowane z przestępczością.

Jak to możliwe?
- Amerykanie i Brytyjczycy prowadzili badania na ten temat i doszli do wniosku, że grajÄ… tu rolÄ™ nastÄ™pujÄ…ce czynniki. Po pierwsze – gdy ktoÅ› jest bezrobotny, to wiÄ™cej siedzi w domu, wiÄ™c pilnuje swojego dobytku i trudniej takie mieszkanie okraść; zerka też częściej na swój samochód stojÄ…cy pod domem. Po drugie – rzadziej wychodzi do miasta, gdzie znacznie Å‚atwiej paść ofiarÄ… przestÄ™pstwa. Po trzecie – istotnym elementem przestÄ™pczoÅ›ci sÄ… alkohol i narkotyki, a w czasie kryzysu ich konsumpcja spada, bo nie ma ich o za co kupować. Po czwarte – ludzie sÄ… ubożsi, a wiÄ™c mniej można im ukraść, czyli przestÄ™pstwa stajÄ… siÄ™ mniej opÅ‚acalne. "

[Trax]

jak policja nie reaguje to najlepiej samemu załatwiać takie sprawy i "ręcznymi" argumentami wymusić oddanie kasiory albo sprzętów.

Próbowałeś tak kiedyś? Ja przyłapałem kiedyś gościa, który próbował mi się wieczorem wbić do samochodu, zaliczył łbem o dach auta potem kilka razy dostał w pysk, zadzwoniłem po niebieskich i nie dosyć, że czekałem bite 30min to jeszcze w gratisie, po niedługim czasie dostałem wezwanie na komendę bo zostałem pozwany o pobicie, na całe szczęście znalazłem w bloku pod którym się to działo kilkoro świadków i wszystko zniknęło z akt. Tylko szybę, zamki, maskownicę środkowego panelu i radio sponsorować musiałem sobie sam .
Żyjemy w chorym kraju i tego nikt nie może zaprzeczyć.

Miałem 2 takie sytuacje że inne argumenty nie skutkowały i po odpowiednim "wytłumaczeniu" nie było problemu z wyegzekwowaniem należnych mi dóbr
Twoim podstawowym błędem było to że jeśli już decydujesz się na takie rozwiązania to nie dzwoni się potem na policję

[zxer]

Szukam pracy jako egzekutor. Mam wlasna siekiere i pile mechaniczna. Chetnie podejme sie pracy przy ucinaniu rak osoba na to zaslugujacym. Moge obcinac koniczyny w sposob szybki lub wolny(w zaleznosci od wyroku i wymagan klienta) Tego typu praca bylaby dla mnie wyzwaniem i przyjemnoscia. Jestem osoba godna zaufania, i rzetelnie wykonujaca swoje obowiazki.

[fandzoilisz]

po pierwsze przetrzepac tyłki Twoim siostrom za to ze sie spoufalaja z lumpami, zreszta kto daje klucze do mieszkania...

po drugie jak kluczy nie oddał to trzeba było zmienic zamki

po trzecie czy tylko ja mam psy pilnujace posesji?

[Domocoon]

Twoje siostry sa po prostu nie do końca myślacymi istotami ( zeby nie napisać dosadniej ). Okazja czyni złodzieja, gość wykorzystał po prostu czyjaś głupotę ( a nie mylić z" zaufaniem " ).

Ps. Siostra jeszcze leci na takich " złych chłopców " ???

[Walenty]

Panowie zapewne skurwieli wykrywają z 500 metrów...

[Voxx]

rosiboj , wspolczuje ps 2 posty wyzej masz jednego z takich co okazja ich czyni ...