C-bool napisał(a):Coś w tym jest, że jak ktoś nie ma co najmniej sporta 600 to od razu śmiech & szydera. Jak miałem jeszcze GSa to i na tym forum ludzie śmiali się, że jeżdżę "rowerem"... Oni oczywiście byli "dorosłymi" motocyklistami, bo nie jeździli byle 500tką, tylko Banditem 1200, Cerbą, Gixem czy innym.
W mojej okolicy naklonilem pare osob aby zabralo sie za prawko na kat A - zeby po prostu bylo nas wiecej... Smiganie duza ekipa na wypady itp.
Kazdy oczywiscie planuje plastikowa 600tke, r6 czy gixxa. Nie wiedza jak moto oddaje moc, nie wiedza jak sie tym w ogole jezdzi bo kontakt mieli z poj 50ccm3. Pewien koles chcial kupowac litrowego fazera (sic!) na 1 wiekszy moto, smial sie z 500tki no bo przeciez to nie jezdzi, slabe, z tylu ma opone 130 a nie 190 no i dupy na to nie leca... Dopiero jak dalem mu na chwile moto, przejechal odcinek kilometra i po powrocie powiedzial mi tak:
"Miales racje, ze jednak trzeba przeskakiwac z poj a nie od razu na lytra",
Przyznal sie do takich bledow:
- nie wiedzial jak robic przegazowke,
- kompletnie nie wiedzial jak wyjsc w winkiel przy predkosci... ok 60km/h przez co znioslo go na drugi pas,
- hamowanie to totalna porazka, nie wiedzial ile wyhamowac zeby wejsc w winkiel, gdy dojezdzal do nas to hamowal 100m wczesniej przez co 50m od nas mial predkosc 20km/h (nie mogl sobie wyobrazic drogi hamowania),
- STRACH, nie spodziewal sie, ze 500tka moze sie tak rozpedzac (ok 5 sek do setki) - moze to nie duzo lecz dla osoby, ktora nigdy nie jezdzila duzym moto to istny szok. Sam w pierwszych dniach jak odkrecilem to baban z geby mi nie schodzil, po prostu brak doswiadczenia i 120km/h to byl istny hardkor, na ktory pozwalalem sobie na pustej drodze i to tylko przez pare sekund.
- autentyczny komentarz: "jak mialem 10 tys obr to dupy sie obracaly".
Dodam, ze koles jezdzil wczesniej na motorynkach itp, ma prawko na moto. Po prostu wieksza maszyna - inaczej tym sie jezdzi. Nie jest tak, ze od razu wsiadasz i w palnik... Pierwsze technika. Ja trzymam sie Waszych rad co do pierwszego moto, technik jazdy itp.
Nie oklamujmy sie, duzo osob chce po prostu wydluzyc sobie wacka kupujac super sportowe maszyny. To jest jak zycie... Powoli trzeba "przeskakiwac" - porwonam to tak: masturbacja, sex a na starosc gumowa lala - wszystko po kolei - nikt chyba od razu nie wskakuje na gumowa lale?