Zobacz wątek - Uwaga nieuczciwy sprzedawca
NAS Analytics TAG

Uwaga nieuczciwy sprzedawca

O wszystkim
_________

Postprzez Bystry » 6/2/2009, 12:46

jak mi by koleś powiedział, żeby umowę spisać na mniej niż mu płacę to nie ma takiej opcji :| czemu od razu tego nie napisałeś :| teraz to sam się zapędziłeś w kozi róg...
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57


Postprzez Pawcio415 » 6/2/2009, 13:01

Czlowiek na bledach sie uczy...sztuka jest uczyc sie na cudzych bledach.
Mam nadzieje,ze odzyskasz kase a tamtych skor***li dojedzie sad lub ludzie(samosad)
Powodzenia!
Avatar użytkownika
Pawcio415
Świeżak
 
Posty: 422
Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
Lokalizacja: Śląsk, Newbridge


Postprzez Wombat » 6/2/2009, 13:04

Moto_Mysz napisał(a):Powiedz mi jeszcze byles tam sam czy kupowales moto z kims. Zawsze to jakis swiadek przy ewentualnym sadzeniu sie.
/


Tak jest, świadek, że zaniżyłeś wartość pojazdu w konsekwencji czemu zapłaciłeś fiskusowi mniej za pojazd... A z nimi chyba byś się nie chciał sądzić. Dodatkowo jak kolesiowi wyślesz pismo z propozycją polubownego załatwienia sprawy to on Ci odeśle pismo w którym zgodzi się oddać pieniądze w cenie za jaką sprzedał motocykl- czyli to co napisałeś w umowie... plus nawiązka np 500zł... Gość będzie kryty a nic już m u w sądzie nie zrobisz... bo sąd nic więcej nie zasądzi... reasumując tak czy tak klient już na Tobie zarobił.
Niestety właśnie umoczyłeś ...
Ostatnio edytowano 6/2/2009, 13:05 przez Wombat, łącznie edytowano 1 raz
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
Avatar użytkownika
Wombat
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 951
Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin

Postprzez sebiw1 » 6/2/2009, 13:04

wiem, że zrobiłem źle ,ale być może udało by się odzyskać część kasy z tytułu usterki, o której mnie nie poinformowano, myślę że trzeba walczyć z takimi ludźmi a nie godzić się na tę rzeczywistość - polską rzeczywistość. Muszę porozmawiać z jakimś biegłym sądowym czy po wyglądzie tej usterki da się udowodnić, że powstała ona przed dniem kupna przeze mnie tego motocykla.

Tylko czy gra jest warta świeczki...na pewno kara się należy.


WomBat napisał:
"Dodatkowo jak kolesiowi wyślesz pismo z propozycją polubownego załatwienia sprawy to on Ci odeśle pismo w którym zgodzi się oddać motocykl po cenie za jaką kupił od Ciebie - czyli to co napisałeś w umowie..."

Odp:
Dlatego chciałbym się czepnąć tego argumentu co Rzecznik Konsumenta mi podpowiedział żeby rządać zwrotu kosztów wynikających ze spadku wartości tego motocykla z winy usterki. Motocykl nawet jesli byłby kupiony za tę sumę 2-krotnie mniejszą, to był kupowany jako sprawny, więc skoro okazuje się, że jest niesprawny to i tak na wartości traci o wartość usterki.

Chciałbym podkreślić, że nowa rama to pewnie koszt większy niż ten motor więc jeśli dało by się te sprawę wygrać to na pewno byłaby nauczka dla naprawdę dużej ilości nieuczciwych sprzedających.
Ostatnio edytowano 6/2/2009, 13:17 przez sebiw1, łącznie edytowano 1 raz
Dwaj tacy co zrobili mnie w balona...myślę, że warto karać nieuczciwych sprzedawców wyznających powiedzenie: "Widziały gały co brały"
sebiw1
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 5/2/2009, 18:27
Lokalizacja: Otwock

Postprzez melvin » 6/2/2009, 13:16

słuchaj wklej zdjęcie tego uszkodzenia, oraz wszystkich innych które zauważyłeś... może da się to naprawić albo, jeśli piec i reszta jest zdrowa opłaci się wymienić ramę...
dostaniesz trochę po du*ie ale stracisz sporo problemów...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez Bystry » 6/2/2009, 17:12

problemu, a co za tym idzie mnóstwo czasu, bo wiadomo jak Państwo Polskie pracuje w tych sprawach ... a jak jeszcze przegrasz, do to tego interesu dopłacisz :/
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez sebiw1 » 6/2/2009, 18:14

Widzę, że jest możliwość ukarania sprawcy za pomocą zgłoszenia do prokuratury:

Cytuję:
"KODEKS KARNY
NARAŻENIE NA UTRATĘ ŻYCIA LUB ZDROWIA

Cytat:

Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.

§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego. "

powyższe informacje skopiowałem z:

http://www.forum.prawnikow.pl/topics5/6745.htm

-polecam lekturę postu użytkownika Non-agit.

Z tego wynika, że jeśli sprzedający do momentu zgłoszenia w prokuraturze nie naprawi lub nie wyrazi chęci naprawy, może ponieść konsekwencje opisane w Art. 160. § 1 lub § 3

Tymbardziej że go o tym informowalem telefonicznie a niedługo poinformuję listownie. A skoro będzie poinformowany to może odpowiadać nawet za §1. (dodano 9.02.2009: po głębszej lekturze objaśnień art.160§1 zauważam błąd w stawianej przeze mnie tezie w tym akapicie)

Teraz tylko Kwestia tego czy prokuratura będzie się chciała zająć tą sprawą. Czy da się udowodnić, że pęknięcie spawu i nadpęknięcie ramy w tym miejscu zagraża życiu i że to nie ja zrobiłem.
Sądzę, że obydwie rzeczy są do udowodnienia.

Myślę, że warto karać nieuczciwych wyznawców stwierdzenia "Widziały gały co brały"
Ostatnio edytowano 9/2/2009, 23:40 przez sebiw1, łącznie edytowano 1 raz
Dwaj tacy co zrobili mnie w balona...myślę, że warto karać nieuczciwych sprzedawców wyznających powiedzenie: "Widziały gały co brały"
sebiw1
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 5/2/2009, 18:27
Lokalizacja: Otwock

Postprzez sebiw1 » 7/2/2009, 20:25

Zrobiłem zdjęcia...niestety mój aparat pozostawia wiele do życzenia...
Załączniki
1.JPG
1.JPG (33.72 KiB) Przeglądane 3910 razy
2.JPG
2.JPG (45.07 KiB) Przeglądane 3910 razy
3.JPG
3.JPG (47.42 KiB) Przeglądane 3910 razy
4.JPG
4.JPG (45.06 KiB) Przeglądane 3910 razy
0.JPG
0.JPG (47.78 KiB) Przeglądane 3910 razy
Dwaj tacy co zrobili mnie w balona...myślę, że warto karać nieuczciwych sprzedawców wyznających powiedzenie: "Widziały gały co brały"
sebiw1
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 5/2/2009, 18:27
Lokalizacja: Otwock

Postprzez Bystry » 8/2/2009, 14:58

o ja pirdo... :| Ty nie widziałeś tego :| to co Ty tylko spojrzałeś na moto i już ?
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez sebiw1 » 8/2/2009, 17:23

wybacz, nie jestem alfą i omegą
Dwaj tacy co zrobili mnie w balona...myślę, że warto karać nieuczciwych sprzedawców wyznających powiedzenie: "Widziały gały co brały"
sebiw1
Świeżak
 
Posty: 20
Dołączył(a): 5/2/2009, 18:27
Lokalizacja: Otwock

Postprzez Bystry » 8/2/2009, 17:25

ale z tego co mi wiadomo to ramę zawsze się przegląda skrupulatnie :)
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez Landryss25 » 8/2/2009, 19:53

W tym wypadku to moim zdaniem tylko wymiana wchodzi w grę. Spawanie to za duże ryzyko.
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.
Avatar użytkownika
Landryss25
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6269
Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
Lokalizacja: Liw

Postprzez Bystry » 8/2/2009, 20:03

Rama jest wiadomo do wymiany, a nie wiadomo co jeszcze będzie jak się bliżej przyjrzycie :/
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez limak14 » 8/2/2009, 21:12

przyznam się szczerze, że czytając ten wątek ciarki mi przeszły po plecach
jedyną chyba realna i najmniej czasochłonna metoda doprowadzenia moto do stanu użyteczności jest wymiana ramy
każdy wie jak w PL działają "niezawisłe" sądy
nie będę mowił "jak mogłeś tego niezauważyć" bo nie chcę cię dobijać
pamiętajmy, że Polak to Polak i kupując nawet od "rodziny" trzeba się ostro strzec
Avatar użytkownika
limak14
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3798
Dołączył(a): 16/5/2007, 10:30
Lokalizacja: LBN/Puławy

Re: Nieuczciwy sprzedawca

Postprzez skwy » 8/2/2009, 21:33

sebiw1 napisał(a):Odświeżam temat gdyż tytuł najbardziej pasuje do mojej sytuacji.

Dwa dni temu kupiłem motor w Bełchatowie od dwóch tamtejszych mechaniko - motocyklistów. Niestety pierwszy raz w życiu kupowałem taki motor (Bandit 600) i nawet wyuczone na pamięć ragułki co do sprawdzania stanu mi nic nie pomogły, bo przy motorze i przy "takich znakomitych fachowcach"(sprzedających) mialem zupełną pustkę w głowie...efektem tego jest zakupiony motor w nienajlepszym stanie. Najważniejsze z niedomagań to pękniety spaw na wsporniku ramy z kołyską co za sobą pociągneło pęknięcie 1/4 obwodu rurki ramy.
Zauważylem to dokładnie (niestety) następnego dnia. Dzwonie do sprzedawcy, bo liczyłem na to, że okaże się człowiekiem i zwróci pieniądze:
-Mówie mu o tej wadzie jako wadzie ukrytej bo mi nic a nic o tym nie powiedział, a On na to, że to pewnie z mojej winy - od stawiania motoru na koło lub też od jakiegoś upadku.
-Na to ja, że nie ma mowy - nic z tych rzeczy nie miało miejsca i że wyraźnie widać że to się stało jakiś czas temu ,gdyż lekką rdzą zaszło.
-Odpowiada, że to pewnie przez sól i że to ja na pewno zrobiłem. Nie odda kasy i koniec.

Prawda jest taka, że tylko się przejechałem 500m po sciągnięciu go z lawety i od tamtej pory stoi w garażu. Już jak go kupowałem widziałem ryskę na ramie, ale myślalem że to ryska na lakierze (zresztą "fachowcy szybko mnie przegadali ze wszystko jest ok"). Jakbym spojrzał od spodu na spaw to bym zauważył że to nie ryska...

Ponoć do 3 dni można zwrócić zakupiony towar niezależnie czy to używany czy nowy(jutro mija 3 dzień)...ale jak to zrobić skoro Uprzejmy fachman z Bełchatowa nie chce oddać kasy?

Wiem, że źle zrobiłem, że popełniłem szereg błędów. Ale zostawmy to już bo nie raz była o tym mowa na forum. Pomóżcie mi i napiszcie co mogę w tej sprawie uczynić...



Muszę już któryś raz z kolei skomentować temat.
Tak to jest jak próbuje się zaoszczędzić na oględzinach w serwisie lub nie bierze się specjalisty ze sobą.
Przykro mi to stwierdzać ale masz to na co zasłużyłeś.
Miejmy nadzieję że dało to do myślenia nie tylko temu co kupił.
Takie tranzakcje powinny być przestrogą dla innych.
Avatar użytkownika
skwy
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1540
Dołączył(a): 7/10/2007, 08:21
Lokalizacja: Gołdap

Postprzez Bystry » 8/2/2009, 21:43

Skwy widzę, że popierasz mnie :)
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez żółf » 8/2/2009, 22:06

Chociaż na forum jestem "świeży", to postaram się jakoś pomóc,

Po pierwsze, rozumiem że gra jest dla Ciebie warta świeczki i możesz się trochę wysilić w temacie.

Po drugie skontaktuj się z prawnikiem(niestety nie mogę polecić nikogo z Otwocka), sam nic nie wskórasz(bez obrazy, ale sądzę tak po Twoich poprzednich postach)

Prawnik powie Ci w jaki sposób zawiadomić sprzedawcę o wadach towaru(art.556KC) Lepiej się pośpiesz, bo masz na to miesiąc(art. 562)

Sądząc po tym w jaki sposób zostałeś potraktowany, w umowie wyłączyliście odpowiedzialność z tytułu rękojmi(558§1KC), ale nie powinno być problemu z udowodnieniem, że sprzedawca zataił wadę podstępnie(558§2KC). Przecież masz ich wizytówkę i podobno nazywają siebie "mechanikami"

Jeżeli zaś chodzi o to że w umowie zaniżyliście kwotę, to też nie powinien być duży problem, ponieważ umowa ta była zawarta dla pozoru(art.83KC) i wywołuje takie skutki jak ta faktycznie zawarta (pozwoliłem sobie na wykładnię"upraszczającą")

Wnioski proste, jutro poniedziałek, znajdź DOBREGO prawnika i do dzieła.
żółf
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 5/2/2009, 14:19
Lokalizacja: Gniezno/Szczecin

Postprzez Bystry » 8/2/2009, 22:10

tylko, że dobry prawnik może sobie DOBRZE policzyć i nie wiadomo czy gra bedzie warta świeczki...
indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | Obrazek | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami :D | | www.motoautostrada.pl
Avatar użytkownika
Bystry
Stały bywalec
 
Posty: 1017
Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57

Postprzez palgumeniedusze » 8/2/2009, 22:13

a tak z ciekawosci to ile ty wylozyles pesos za tego bandziora....tylko prosze nie pisz ze 10 tys .... bo bede zygal :shock:

p.s w madagaskarze 2 pingwiny kleily samolot na sline i tasme...wiec moze i z rama sie udo :D
habba babba!
Avatar użytkownika
palgumeniedusze
Stały bywalec
 
Posty: 1295
Dołączył(a): 9/11/2007, 22:48
Lokalizacja: WLKP

Postprzez żółf » 8/2/2009, 22:20

tylko, że dobry prawnik może sobie DOBRZE policzyć i nie wiadomo czy gra bedzie warta świeczki...


zawsze pozostaje Studencka Poradnia Prawna i próbować na własną rękę :)
żółf
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 5/2/2009, 14:19
Lokalizacja: Gniezno/Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości




na gr