Scigacz.pl

przez **misiek_zx6r1** » 17/9/2006, 06:53

Ja, na ZXRa zarobilem na praktykach w Szwajcarii <lol>, ciołem, sadzilem, nawadnialem warzywa mojego ulomnego Bauera, a jak nei widzial to sie jezdzilociezarowka albo Traktorkiem na pelnym gazie

.

przez **SzpiceR** » 17/9/2006, 08:56

Ci co niehcca powidxizec maja cos na sumieniu??

ja sam tez jestem bardzo ciekaw bo niemam pomyslu skad za 3 latka(koniec szkoly jak zdam:P) wezme hajs na moja R1

przez **redtasman** » 17/9/2006, 09:54

polski komar, trzy biegi, uwielbiał się psuć jak każdy z którego wyciska się więcej niż może

. Prześmigałem kilka wakacji jako nastolatek. Potem już nic. Od kilku lat pracuję, staram się chodzić na co drugą impreskę i napełniać skarbonkę. Do tego mały kredyt na początku roku i szarpniemy się na CBR 954RR. Kupuję zimą, bo będzie ciut taniej. W sumie troszkę wyrzeczeń mnie to kosztuje :roll:

ale myślę, że warto.
Nikt nie mówił, że marzenia są tanie :twisted:

przez **orlik1981** » 17/9/2006, 09:58

Do SzpiceR-a.
Szybki sposób na zarobek to wyjechać gdzieś za granice na pewno masz jakiegoś kumpla albo kogoś z rodziny, poproś żeby ci pochytali prace (obojętnie gdzie nawet na zmywaku) i wyjazd na cała zimę. Na pewno zarobisz na R1. Pozdrawiam.

przez **mafioza** » 17/9/2006, 18:50

redtasman napisał(a):Nikt nie mówił, że marzenia są tanie

a kto pytał ale marzenia nasze nie są takie drogie bo niektórym marzą sie samoloty!!!

przez **kris** » 17/9/2006, 19:52

Miałem MOtorynkę

Skutera Honde ( bardzo stary ;p 81rok

) teraz mam Aprilię Rs 50 (98r nowymodel dla zainteresowanych sprzedaję) a w zimę kupuję Aprilie Rs 125 lub NSR lub Jakięś super moto

Motor jest dlamnie wszystkim

;p

Pozdrawiam

przez **PTB_PL** » 17/9/2006, 21:34

a ja zaczynalem na komarze, jawce i takich roznych zagranicznych sprzetach nie z tej epoki:D :twisted:

przez **Laki** » 23/9/2006, 12:51

Moja przygoda zaczęła sie od niebieskiego Ogara, ktorego doastałem od Dziadka w wieku ok.13 lat. Następnie w wieku 20lat wyjechalem na miesiąc do Niemiec zbierać truskawki po powrocie zrobiłem prawko na kat.A i kupiłem Mz ETZ 251 nastepnie w wieku 24lat zakupiłem Suzuki GSX 600F z 91r.W tym roku kupiłem aktualnego Gixera 750-na obydwa motocykle musiałem pracować po 300godzin miesięcznie+mały kredycik i odpuszczanie sporej częsci imprez ale nie żałuje ani chwili bo moto nadaje mi sens.....

przez **spazz** » 23/9/2006, 13:55

motorynka a potem dlugo nic. w tym roku b6. kase pozyczylem od kumpla
czesc mialem swojej teraz oddaje grzecznie co miesiac 1500 i jest git

przez **SzpiceR** » 23/9/2006, 15:06

do Orlik1981

no masz racje z tym wyjazdem ale zauwaz ze na Anglie juz zapozno tylu polakow tam jest ze szok zacyznaja ich wyrzucac a jak nie to wyzyskiwac i traktowac jak niewolnikow tak samo jest w niemczech i hollandi ja bmy pojechal chetnie do norwego albo szwecji ale tam akurat nikogo niemam :/ jak cos tylko ta nieszczescna anglia i za pare lat niemcy...

przez **orlik1981** » 23/9/2006, 16:02

No masz racje w Anglii jest tylu Polaków że gdzie nie pójdziesz to się po polsku dogadasz, ale jeśli ktoś zna dobrze język(angielski) to na 100% sobie poradzi i będzie miał prace za którą dostanie dobrą kasę. No i w Anglii sezon moto jest dłuuuuuuuuugi można śmiało cały rok jeździć w zimę śnieg nie pada mam na myśli Londyn. Pozdrawiam.

przez **SzpiceR** » 23/9/2006, 16:17

no to wpadne do ciebie <lol>:D hehe

PS.jak to niepada wogole? w siweta niemaja sniegu?:|

przez **orlik1981** » 23/9/2006, 16:31

A no nawet w święta nie ma śniegu jakie 4 lata temu padał śnieg przez 30 minut i to by było na tyle, tylko przypominam ze w Londynie bo jak byś się wybrał w głąb Anglii to tam już pada śnieg. Tutaj zima taka jak w Polsce jesień, temperatura około 0^C .

przez **omen** » 26/9/2006, 11:09

Ja zarobiłem na swoje padło(cb500) pracując rok za barem. A jako, że większość kasy rozpieprzyłem na wódę i rozrywki to starczyło tylko na takie. Teraz zaczynam pisać analizy gospodarcze dla jedej słowackiej firmy i myślę, że na wiosnę podwoję z okładem liczbę kucyków.

przez **Thrillco** » 26/9/2006, 11:12

omen piszesz jakbyś czuł się gorszy że jeździsz takim a nie innym motocyklem...coś z tobą nie tak, czy musisz sobie coś...powiekszyć;)

przez **omen** » 26/9/2006, 13:37

Nie czuję się gorszy - czuję, że mój motocykl jest gorszy i nie pozwala mi się rozwijać.
BTW to chyba naturalne, że jeżdżąc maluchem marzy się o dużym fiacie, a fiatem o polonezie...
Z resztą 3 sezony na 500 to zdecydowanie zbyt dużo i z utęsknieniem czekam na coś lepszego(sprawniejszego, mocniejszego, z lepszymi zawiechami, hamulcami itd).
Co do mojego rozporka - proponuję zajrzeć w swój.

spadam polatać

przez **mafioza** » 26/9/2006, 16:06

omen napisał(a):Ja zarobiłem na swoje padło(cb500) pracując rok za barem. A jako, że większość kasy rozpieprzyłem na wódę i rozrywki to starczyło tylko na takie. Teraz zaczynam pisać analizy gospodarcze dla jedej słowackiej firmy i myślę, że na wiosnę podwoję z okładem liczbę kucyków.

Jak ktoś niepotrafi docenić mocy cb 500 i jeszcze w dodatku pisze ,że to padło wybacz stary ale na taką cb niejeden by chciałby ją mieć w garażu ja raczej nie ale większość chłopaków co jezdza jawami,wsk,a nawet mz i nsr,cbr125 niepisz nigdy ,że to jest padło bo zabić na niej idzie się ,że nic z człowieka niezostanie

przez **omen** » 26/9/2006, 16:13

Hehehehe! Fajne fajne!
Jak chcą mieć w garażu to niech IDĄ DO PRACY i sobie zarobią!
A zabić to się można na stołku w kuchni.

Nie potrafi docenić mocy

To też mi się podoba!

przez **mlody** » 26/9/2006, 16:44

W wieku 12 lat rodzice kupili mi motorynke,pojezdzilem 2 lata,sprzedalem i za uskładane pieniadze z roznych uroczystosci-kupilem Simsona.
Simsona sprzedalem po 3 latach z zamiarem kupna jakiejs 80/125 zarejstrowanej na motorower,nic ciekawego nie znalazlem wiec zrobilem prawo jazdy kat.A.
Jakos w maju 2005 za pieniadze z 18'stki+ kase ze sprzedazy Simsona-kupilem jak sie okazalo mega lipe-Jawe Dandy 125. 99'rok 6,5 tys km-stan jak nowa...zaraz po przyjechaniu tym z Poznania padła cewka w silniku-jako ze nikt nie chcial sie podjac naprawy-musialem sam,najpierw dojsc do tego co padło,a potem sam wszystko rozkrecic i dać cewke do przewiniecia.
Czyli caly sezon 2005 rozkrecalem i skrecalem w kółko Dandy 125...wygladalo to mniej wiecej tak

(otwórz link)

Gdy juz wszystko bylo zrobione-wybralem sie na wycieczke i znowu po 60km-spalila sie cewka-rozkrecanie na nowo(tyle ze wiedzialem juz co jest i nie musialem sciagac owiewek ,tylko pokrywe w silniku i tam wyciagnac ukochana cewke...)
Elektromechanik nawinął grubszy drut i bez zastanowienia moto poszlo na allegro-nawet nie jechalem nim dalej niz 10km..mialem dosc (od razu tutaj uczulam na wynalazki gdzie pisza-"na licencji hondy" ble ble ble...,mega lipa z Tajwanu czy Chin i tyle..),motor sprzedalem.
W lipcu kupilem GSX 600f,to juz za pieniadze zarobione na stażu w szpitalu,czasami stanie za barem na festynach+ kasa za"ukochana" Jawe.
Takze nie powiem by bylo lekko,ale napewno bylo warto :wink:

przez **harry** » 12/12/2006, 22:59

widze,ze prawie każdy zaczynal od podobnych sprzętów,ja miałem mz etz 250,a teraz yamaha xj 900<83 rok,ale daje rade>,starzy juz przyzwyczaili sie do mojej pasji i na wiosne dokładają do nowszej maszyny.Mam dylemat,nie wiem co wybrać?Pomożecie- Yamaha YZF 1000 R thunderace lub Honda CBR 900 Fire blade?

Scigacz.pl

wasze poczatki...

Kto przegląda forum