Napakowany koleś który ze mną zdawał poleciał na tym że... nie potrafil odpalić motocykla
Tak więc Twoje polanie to nie-polanie
A na egzaminie jak sprawdzisz:
- opony (stan bieżnika, czy są napompowane, "organoleptycznie chyba;) )
- hamulce (stan tarcz, klocków, działanie. poziomy płynu z przodu i z tylca)
- amortyzatory (wycieki, działanie...? bo jak niby co innego sprawdzić - to było śmieszne
)
- łańcuch (zwis lub naciąg - jak zwał tak zwał - słowo klucz to "powinien być tyle ile napisane w instrukcji" ...lub 2-3 (5?) cm gdy nie ma instrukcji)
- oświetlenie (światła mijania i drogowe - sprawdzasz zakrywając dłonią, tylne + hamowania, sprawdzasz na tylnym hamulcu, kierunkowskazy wszelakie)
- olej w silniku (w okienku lub na bagnecie, jak kto woli)
- działanie kierownicy (płynnośc ruchu, luzy?)
- dla hardkorowców - także sygnał dźwiękowy
...to sie nikt nie przyczepi że czegoć nie zrobiłeś.
Ponadto bedziesz musiał motonga zdjąc z centralki, przetoczyć i znowu postawić po czym wsiąść, odpalić i pojechać. Radze Ci przećwiczyć plac bo nie tyle o umiejętności chodzi co o piprzone procedury typu: odwracanie głowy na ósemce, oglądanie się na slalomie, odpowiednia procedura stawania i zrzucania na luz itd... Warto nastawić się na najgorsze żeby się miło rozczarować prawda?