Po numerze rejestracji znaleźć właściciela
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Po numerze rejestracji znaleźć właściciela
Witam
Znalazłem moto który chciał bym kupić. Tylko ze motor sprzedaje komis pod Warszawą. Boje się kupować bo podobno 9 na 10 komisów to przekręty i motor może byc po wypadku lub na licznik cofnięty itd. Na motorze jest jeszcze rejestacja ostatniego właściciela i tak zastanawiam się jak po rejestracji dojść do jego danych aby uzyskać informacje w jakim stanie sprzedał motor.
Znalazłem moto który chciał bym kupić. Tylko ze motor sprzedaje komis pod Warszawą. Boje się kupować bo podobno 9 na 10 komisów to przekręty i motor może byc po wypadku lub na licznik cofnięty itd. Na motorze jest jeszcze rejestacja ostatniego właściciela i tak zastanawiam się jak po rejestracji dojść do jego danych aby uzyskać informacje w jakim stanie sprzedał motor.
- bredzi
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 7/9/2014, 09:24
Takimi danymi operuje tylko policja, więc wiele nie zdziałasz, chyba że masz jakieś wybitne znajomości. 9/10 komisów to przekręty, a myślisz, że "prywatny" sprzedający nie wali w bambuko? Wali dokładnie w takim samym stopniu, a może i bardziej, bo ma świadomość, że społeczeństwo jest przeświadczone, że jak sprzedaje prywaciarz, to pewnie jest ok, bo w komisach pracują sami oszuści i bandyci, znaleźć cokolwiek sensownego jest tak samo ciężko i w komisie i prywatnie.
Z drugiej strony, sprzedając już parę sztuk różnych wozideł i słuchając potencjalnych klientów, to wcale się nie dziwię, że ludzie walą w uja na taką skalę, bo klienci sami chcą być ruchani oczekując zapachu konwalii z kupki gunwa.
Jedynie porządne oględziny mają tu sens, nie da się wszystkiego ukryć, a tym bardziej po zgruzowaniu moto.
Z drugiej strony, sprzedając już parę sztuk różnych wozideł i słuchając potencjalnych klientów, to wcale się nie dziwię, że ludzie walą w uja na taką skalę, bo klienci sami chcą być ruchani oczekując zapachu konwalii z kupki gunwa.
Jedynie porządne oględziny mają tu sens, nie da się wszystkiego ukryć, a tym bardziej po zgruzowaniu moto.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Tak się składa że sprawdziłem ten motor i był kupiony rozwalony na Polskiej aukcji ubezpieczeniowej za 10 tys zł. Wcześniej był sprowadzany z USA i tez po wypadku sporym. Teraz handlarz odpicował ten moto i chce za niego 20 tyś zl. Strach takim czymś jedzić! Licznik jest też cofniety.
- bredzi
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 7/9/2014, 09:24
bredzi napisał(a):Tak się składa że sprawdziłem ten motor i był kupiony rozwalony na Polskiej aukcji ubezpieczeniowej za 10 tys zł. Wcześniej był sprowadzany z USA i tez po wypadku sporym. Teraz handlarz odpicował ten moto i chce za niego 20 tyś zl. Strach takim czymś jedzić! Licznik jest też cofniety.
Do sprawdzenia historii takiego gruzu w zupełności wystarcza znajomość VIN-u . Co do USA, ogólnie jeżeli ktoś nie sprowadził sprzętu faktycznie dla siebie, to raczej nie spotkałem się, żeby pojazd z USA przyjechał z innego źródła niż licytacja szkody całkowitej, albo jakiś gruz, osobiście słysząc, że coś przybyło do nas zza oceanu, profilaktycznie trzymam się od tego możliwie daleko .
Nie tyle strach tym jeździć, co fakt, że gość powinien za próbę oszustwa i sprzedaży takiego ulepa trafić do prokuratury.
Co do cofniętego licznika, znajdź sprowadzane jeździdło, które nie jest przekręcone - przepraszam, nie jest po korekcie przebiegu
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
tu się zgodzę z Glenroyem, pewnien typ od nas ściągał z USA mv aguste f4 dla siebie, bo w europie nie było po prostu nic.
ale 99% moto zza oceanu do gruzy, na szczęście po samym VINie da radę do tego dojść
ale 99% moto zza oceanu do gruzy, na szczęście po samym VINie da radę do tego dojść
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
rzem1 napisał(a):Masakra! Napisz jaki to komis, żeby ostrzec innych. Szkoda tak wywalać kasę w błoto.
Jaki to komis? Przynajmniej 2/3 komisów sprzedaje ulepy . Jeżeli chodzi o sprzedawców indywidualnych, też w zasadzie nie jest lepiej, bo mało który mówi szczerą prawdę o sprzęcie, bo każdy wie jak wygląda sprzedaż używanego pojazdu w Polsce, albo będzie zabalsamowany trup sprzedany jako igła, albo mówimy prawdę i sprzedajemy do końca życia, albo za marne grosze, bo 15 letni sprzęt ma rysę na owiewce . Taki stan rzeczy będzie się utrzymywał dopóty, dopóki ludzie nie przestaną przychodzić do komisów jak do salonu. Myślisz, że kręcenie liczników wzięło się samo z siebie? Nie, bo taki Janusz z Grażyną nie kupią puszki 200kkm+ albo moto 30kkm+, bo to wg. nich kompletny złom.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości