Wasza rodzina, a jazda motocyklem?
Posty: 83
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
moja stara myslała ze i tak gówno z tego wyjdzie bo nie bede miał na to pieniedzy, pewnego dnia sie zdziwiła jak powiedziałem ze zdałem prawko. Jeszcze bardziej sie zdziwiła jak powiedziałem ze jutro jade po moto 

-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
u mnie po wypadku tylko prosili zebym sprzedal no ale wiedza ze to nie realne pogodzili sie.
w niczym kobieta nie wygląda tak dobrze, jak w niczym!
C Z E S C I (otwórz link) - GSX-R SRAD 6oo 75O «««

C Z E S C I (otwórz link) - GSX-R SRAD 6oo 75O «««
-
zzzubek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 579
- Dołączył(a): 11/11/2007, 19:12
- Lokalizacja: tsk
umnie wszyscy sa przeciwni a ja zrobiłem jak prawdziwy miłośnik tych poazdów i KUPIŁEM:)
Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby pić wódkę.
Nieoficjalna mapa forumowiczów scigacz.pl -> MAPA
Nieoficjalna mapa forumowiczów scigacz.pl -> MAPA
-
Kiju - Świeżak
- Posty: 200
- Dołączył(a): 21/9/2007, 18:17
- Lokalizacja: Poznań/Warszawa
U mnie podobnie jak u wiekszosci - rodzina i znajomi, ze nie, ze sie zabije itp. Sluchalem i tlumaczylem, pozniej tylko sluchalem, teraz juz nawet nie slucham...
Przyjalem do wiadomosci, ze sie martwia (a jestem ewidentnym przykladem osoby, ktora na moto nie powinna jezdzic - sporego need 4 speed'a mam) i poslusznie melduje, ze wyjezdzam, a pozniej ze skonczylem latac.
Matce rece opadaja, dziewczyna mowi, zebym odpuscil, a siostra nie chce, zebym jej cokolwiek opowiadal... Ojciec chce sie karnac
ale tez sie stresuje.
Temat ciezki i chyba nie do przebrniecia... Mozna tlumaczyc, mowic, opowiadac etc., ale nie zrozumieja...
Ja sie uparlem i za swoje siano zrobilem prawko, kupilem 2oo i cala reszte. W sumie poza narzekaniem nie pozostawilem rodzinie/dziewczynie/znajomym pola do manewru.
Ale dla ich swietego spokoju i zarazem mojego, rzeczywiscie dla siebie zostawiam co 'ciekawsze' przezycia... Wystarczy, ze ja sie zestresowalem... Oni juz nie musza.
Przyjalem do wiadomosci, ze sie martwia (a jestem ewidentnym przykladem osoby, ktora na moto nie powinna jezdzic - sporego need 4 speed'a mam) i poslusznie melduje, ze wyjezdzam, a pozniej ze skonczylem latac.
Matce rece opadaja, dziewczyna mowi, zebym odpuscil, a siostra nie chce, zebym jej cokolwiek opowiadal... Ojciec chce sie karnac

Temat ciezki i chyba nie do przebrniecia... Mozna tlumaczyc, mowic, opowiadac etc., ale nie zrozumieja...
Ja sie uparlem i za swoje siano zrobilem prawko, kupilem 2oo i cala reszte. W sumie poza narzekaniem nie pozostawilem rodzinie/dziewczynie/znajomym pola do manewru.
Ale dla ich swietego spokoju i zarazem mojego, rzeczywiscie dla siebie zostawiam co 'ciekawsze' przezycia... Wystarczy, ze ja sie zestresowalem... Oni juz nie musza.
Olo
-
Olo_82 - Świeżak
- Posty: 101
- Dołączył(a): 18/6/2008, 23:44
- Lokalizacja: Leszno
To u mnie jak był sam pomysł prawka to w domu nic nie mówili bo wiedzieli, że i tak je zrobie, moja dziewczyna wogule sie nie odzywała jak tylko slyszala o jazdach i moto. No a teraz sama sie pyta czy gdzieś sie przejedziemy 

-
Duo997 - Świeżak
- Posty: 41
- Dołączył(a): 2/1/2008, 19:59
- Lokalizacja: Oświęcim
No właśnie to prawko, też był tekst sam sobie za to będziesz płacił. I sam sobie wszystko opłaciłem, teraz najgorsze jest to że taki biedny student jak ja musi liczyc na wsparcie finansowe rodziców jeżeli chodzi o pierwsze moto, dlatego cały czas ich urabiam, tłumacząc przykładowo że jeden jak i drugi mój dziadek mieli kiedyś motorki, mówię że mam to we krwi, bo tak czuję ciągnie mnie do tego niesamowicie. Na każdą jazdę na kursie cieszyłem się że sobie pośmigam.
In progres...
- czeslej
- Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 1/7/2008, 15:43
- Lokalizacja: Z nad morza
ja kupilem moto i zrobilem kurs w tajemnicy przed rodzina (poza zona, ktora sama sie tak wkrecila ze zrobila sobie rok pozniej prawko)... mama jak sie dowiedziala to az sie zachwiala i musiala sie oprzec o sciane... tata sie za glowe zlapal.... troche posmecili ale nie mieli juz nic do powiedzenia, bo bylo po fakcie... pozniej mama zaczela nawet opowiadac jak jezdzila z moim dziadkiem na motorze po Polsce...
stosuje jedna zasade jak jade i widza mnie rodzice to sie nie wyglupiam i jade spokojnie, no i nie opowiadam im sytuacji, ktore mialy miejsce na drodze, ani o zadnych szlifach
stosuje jedna zasade jak jade i widza mnie rodzice to sie nie wyglupiam i jade spokojnie, no i nie opowiadam im sytuacji, ktore mialy miejsce na drodze, ani o zadnych szlifach

przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki


-
Ryba - Świeżak
- Posty: 184
- Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie najgorzej było urobic mame na pierwsze moto. Brakowało mi kasy, a tata powiedział że mi może dołożyć jeśli mama się zgodzi. Ona wogóle nie chciała słyszeć o motorze, więc musiałem się przyłożyć do nauki
w końcu dostałem upragniony motorower
Może to nie demon szybkości, ale przy każdej prędkości można się zabić.



-
Łukasz_15* - Świeżak
- Posty: 411
- Dołączył(a): 26/4/2008, 20:26
rodzina / dziewczyna .... ok rozumiem
ale znajomi??? co do *** mają znajomi do tego czym chcę śmigać?
mama - milczy
dziewczyna - popiera
tata - popiera
siostra - pyta kiedy moto będzie
brat - wisi mu
pies - nie wie
ale znajomi??? co do *** mają znajomi do tego czym chcę śmigać?
mama - milczy
dziewczyna - popiera
tata - popiera
siostra - pyta kiedy moto będzie
brat - wisi mu
pies - nie wie
-
ZWA_Z434 - Świeżak
- Posty: 53
- Dołączył(a): 27/5/2008, 15:57
- Lokalizacja: Wałcz / Szczecin
Kobiety to tak chyba maja ze trzeba im najfajniejsze rzeczy na tej ziemi pokazac, zanim same tego zaczna pragnac :p. Rodzice moi git, zrobilem prawko pogodzili sie i maja leb na karku bo widza ze ja go tez mam 

Nie ma nic piekniejszego niz dwa kola i jeden slad...
Yamaha YZF 600 Thundercat
Yamaha YZF 600 Thundercat

-
Taser - Bywalec
- Posty: 577
- Dołączył(a): 8/4/2007, 15:53
- Lokalizacja: Nadarzyn
Moja pani na poczatku miala wiele uwag dotyczacych moto, ale po pewnym czasie przywykla do tego no i zaczela ze mna jezdzic
jedynie moi rodzice wciaz maja problem zeby zaakceptowac moje hobby no ale mam nadzieje ze w koncu do tego " dorosna" 


-
savage80 - Świeżak
- Posty: 84
- Dołączył(a): 6/2/2008, 16:43
mi rodzinka tez odradzala a nawet mialem wybor po wypadku albo sprzedam moto albo ona odejdzie.... hehehehe wybor byl jasny!!! moto mam do dzis:D
Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
No widzicie, a ja nie mam ani moto, ani faceta
moto owszem żal, ale faceta....
żadnego 



Etsy (otwórz link)
-
Krejzi.Mery - Bywalec
- Posty: 571
- Dołączył(a): 9/5/2008, 07:07
- Lokalizacja: Poznań
Łukasz_15* napisał(a):U mnie najgorzej było urobic mame na pierwsze moto. Brakowało mi kasy, a tata powiedział że mi może dołożyć jeśli mama się zgodzi. Ona wogóle nie chciała słyszeć o motorze, więc musiałem się przyłożyć do nauki![]()
w końcu dostałem upragniony motorower
Może to nie demon szybkości, ale przy każdej prędkości można się zabić.
i to jest dla ciebie wyznacznikiem sukcesu? osiągniętego spełnienia? możliwość kopnięcia w kalendarz? gratuluję...
_________________
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Krejzi.Mery napisał(a):No widzicie, a ja nie mam ani moto, ani facetamoto owszem żal, ale faceta....
żadnego
Jakies meskie cechy przejawiasz :p
Nie ma nic piekniejszego niz dwa kola i jeden slad...
Yamaha YZF 600 Thundercat
Yamaha YZF 600 Thundercat

-
Taser - Bywalec
- Posty: 577
- Dołączył(a): 8/4/2007, 15:53
- Lokalizacja: Nadarzyn
Posty: 83
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości