Bad boyz III

[rossavu]

To chyba scenariusz z jakiegos filmu?

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wa ... omosc.html

1. Policjant, który próbował zatrzymać motocyklistę nie został przejechany. Przejechany został jego przełożony, po którego przyjechał policjant
2. Przejechany czyli śp. Wilczek był pijany i własnie dlatego przyjechał po niego jego podwładny i to ten podwładny chciał zatyrzymać motocyklistę. A Wilczek wychuylił się zza samochodu i wtedy doszło do tragedii
3. Wilczek znany w okolicy jest jako lubiący wypic awanturnik
CO OCZYWIŚCIE NIE ZMIENIA FAKTU ŻE MOTOCYKLISTA TO BANDYTA NA DRODZE, KTÓRY PÓJDZIE SIEDZIEĆ PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ, BO NIE WAŻNE JAKIE BYŁY OPKOLICZNOŚCI ZABIŁ CZŁOWIEKA

[Invi]

Ale przeca w TV mówią że wspaniały człowiek był.

No świadków to policaje na pewno znajdą takich którzy powiedzą nawet że ten policjant bohatersko uciekał przed motocyklistą, a tamten z 10 razy zawracał i bez świateł próbował go przejechać, no i jeszcze na gumie.

A koleś powinien podać te dziennikarzyny do sądu o zniesławienie, jeszcze bezczelnie zaznaczają że dokładnie tak było mimo że nawet sąd twierdzi inaczej.


Postawa sędziego przywraca mi wiarę w ludzi.

[ASR1927]

Wątpie że chciał go faktycznie przejechać. Myślę że chciał go po prostu wk*rwić przejeżdżając koło niego jeszcze raz ale coś poszło nie tak i może go zahaczył, bo skoro policjant był pijany może się zatoczył?

[Invi]

Albo wbiegł pod moto myśląc że przecież jest niezniszczalnym panem policjantem i wyhamuje kolesia samym autorytetem.


Z tego co wyczytałem to policaje wracali sobie z baru po popijawie. No k**** pomyślcie, jedziecie sobie na moto, a tu nagle wyskakuje wam na drogę dwóch najebanych cywilnie ubranych debili i zachowuje się jakby chcieli was zatrzymać. Naprawdę szkoda chłopaka bo oni już zadbają o to żeby w ten czy inny sposób miał przesrane.

[ASR1927]

No tak bo przecież on nawet nie mógł się domyślać że to policjanci. Nawet nie musiał znać okolicy, żeby zobaczyć że znajduje się tam bar, więc wystarczyło skojarzyć... Bar->pijani->chcą mnie zatrzymać (może pobić i okraść)->spieprzam. Tylko po co zawracał?

[Invi]

Że zawracał i gumował to mówi oficjalna wersja. Której "dziwnym trafem" nawet sąd nie daje wiary.

[mar111cin]

Albo wbiegł pod moto myśląc że przecież jest niezniszczalnym panem policjantem i wyhamuje kolesia samym autorytetem.


Z tego co wyczytałem to policaje wracali sobie z baru po popijawie. No k**** pomyślcie, jedziecie sobie na moto, a tu nagle wyskakuje wam na drogę dwóch najebanych cywilnie ubranych debili i zachowuje się jakby chcieli was zatrzymać. Naprawdę szkoda chłopaka bo oni już zadbają o to żeby w ten czy inny sposób miał przesrane.

co prawda był tylko jeden i tylko wyglądał na pijanego, ale miałem taką sytuację
kulturalnie go ominąłem i zatrzymałem się paredziesiąt metrów dalej. (do tego było nieoznakowane policyjne auto, jedynie po czym doszedłem że to policja, to to, że przypadkiem drugi miał mundur co się chował za samochodem z suszarką...)